sobota, 12 października 2013

Rozdział 34 .

Obudziłam się rano , a koło mnie leżał młody bóg , hah , mój bóg . Uśmiechnęłam się i pocałowałam go lekko .
- Wiesz takie pobudki to ja mogę mieć codziennie . - powiedział zaspany przecierając oczy . Zaśmiałam się . - Taki wieczór i noc mogę mieć codziennie . - powiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek .
- Wiesz ja zawsze jestem chętny . - powiedział i poruszał śmiesznie brwiami , na co ja parsknęłam śmiechem  . - Możesz pomarzyć zboczuchu . - powiedziałam i dźgnęłam go w żebra .
- Ej, ej , ej , tak się nie bawimy . - no i zaczął mnie łaskotać , a ja śmiałam się na cały dom i chyba okolicę .
- Kocham cię . - powiedział , kiedy już skończył mnie łaskotać .
- A ja ciebie nie . - udałam obrażoną .
- Dlaczego ? - podwinął dolną wargę .
- Bo mnie bolą żebra i muszę się tobą dzielić . - powiedziałam smutna .
- Oj przepraszam za te żebra , daj pomasuję ci .. - powiedział i zaczął mnie "masować " , a ja śmiałam się .
- OJ kochanie na masażystę to ty się nie nadajesz . - powiedziałam i pocałowałam go w nos .
- Nie dziw się , za bardzo mnie pociągasz pod samą kołdrą .
- Zboczeniec . - powiedziałam i pałam mu sójkę w bok .
- A ten drugi powód ? - zapytał i popatrzył w moje oczy .
- To to , że muszę się dzielić tobą z tymi wszystkimi fankami , które cię rozbierają wzrokiem . - powiedziałam "obrażona" .
- Aż kochanie jest tylko jedna kobieta , która może mnie rozbierać .
- Serio ? Jaka ?
- A jak myślisz ? - droczył się ze mną .
- No nie wiem , może twoja mama , albo jakaś seksowna pielęgniarka . - powiedziałam .
- Pielęgniarka ? - zapytał rozbawiony .
- No , nie wiedziałeś , że pielęgniarki , zwłaszcza młode , zawsze są seksowne ?
- Nie , nie wiedziałem , dobrze , że mi powiedziałaś . Muszę mieć wypadek , wtedy taka mną się zajmie .
- O ja ci pokażę , seksowną pielęgniarkę . - powiedziałam i zaczęłam go okładać poduszką , a przy tym się śmiejąc . Złapał mnie i przyciągnął do siebie .
- Kocham cię .
- Ja ciebie też . - powiedziałam i namiętnie go pocałowałam . - Dobra nie ma za dobrze , czas wstawać .
- Nie proszę jeszcze chwilkę . - powiedział i zrobił oczy kotka ze Shreka .
- Jak chcesz to leż ja idę pod prysznic , a później jadę do Amy . - powiedziałam i udałam się w kierunku łazienki .
- Mogę z tobą wziąć prysznic ? - zapytał zagryzając dolną wargę .
- Chodź . - powiedziałam , a ten szybko zeskoczył z łóżka i znalazł się kolo mnie . Zaczęłam się śmiać .
Po wspólnym prysznicu , pojechaliśmy do Am , do szpitala .
Od razu weszłam do niej na salę , gdzie byli wszyscy .
- O Cześć moja kochana , najdroższa i nie patrząca na ulicę siostro . - powiedziałam radośnie i pocałowałam blondynkę w policzek .
- A tobie co ? - zapytała śmiejąc się .
- A nic , co jest dziwne , ale czuję się doskonale .  - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Mam wrażenie , że jest to związane z nim . - powiedział Hazza i wskazał na Zayna  .
- Kto ci kochany takich głupot nagadał  ? - zapytałam .
- On jest kochany , a ja nie , dobra zobaczymy jeszcze .
- No co , w kimś muszę mieć pocieszenie skoro tobą muszę się dzielić . - wystawiłam mu język  .
- Jasne czyli on to twój kochanek ? - zaśmiał się .
- Jasne , a Niall to mąż . - powiedziałam .
- Ej czemu ja ? - zapytał Irlandczyk .
- Bo jesteś wolny i masz cudowny głos . - powiedział i uśmiechnęłam się .
- Ej , a ja ? - zapytał równo lokaty z Mulatem .
- No co wy chcecie moja żona nigdy nie kłamie . - powiedział blondyn i mnie przytulił .
- No w nocy to ona też nie kłamie .- mruknął Malik , a ja spiekłam buraka.  Wszyscy ryknęli śmiechem   .
- Ej czy my o czymś nie wiemy ? - zapytał Lou .
- Niee ... Zayn kochanie chodź ze mną do bufetu , muszę iść po kawę . - powiedziałam uśmiechając się przez zaciśnięte zęby . Wstałam i bez jego zgody pociągnęłam go za rękaw za drzwi .
- Czy ty myślisz ? - zapytałam retorycznie .
- Owszem kochanie , no nie gniewaj się . - powiedział i objął mnie w talii .
- Jasne , ale wolałabym nie oznajmiać wszystkim co robię z tobą w łóżku w nocy . - krzyknęłam a ludzie popatrzyli na mnie i uśmiechnęli się .
- Teraz sama to zrobiłaś . - szepnął mi do ucha i uśmiechnął się  .
- Dzięki , na ciebie zawsze można liczyć . - powiedziałam sarkastycznie i weszłam do sali . Zobaczyłam cale uradowane towarzystwo , które na mój widok jeszcze bardziej zaczęli się śmiać  .
- Wiesz może inni nie , ale ja chcę wiedzieć co robisz z nim w łóżku w nocy . - powiedział rozbawiony Harry .
- Powiedz jeszcze słowo , a nie będziesz miał czym się chwalić przed nowymi pannami . - warknęłam . Styles natychmiast przestał się śmiać , na co reszta jeszcze bardziej ryknęła śmiechem .
- Dobra , dobra was też mogę dzieci pozbawić , jeśli zaraz nie przestaniecie się z nas brechtać . - powiedziałam do nich a ci się zamknęli , razem z przyjaciółkami ryknęłam śmiechem .
- Ej , mała kiedy stąd wychodzisz ? - zapytałam blondynki .
- Nie wiem jeszcze . Dzisiaj ma mi lekarz powiedzieć . - uśmiechnęła się a ja odwzajemniłam gest . W tej chwili zadzwonił mój telefon .
- Hallo ?
- Cześć mała , tu Jacob .
- Czego ode mnie chcesz ?
- Jak zawsze miła , chciałbym ci powiedzieć , że w piątek idziesz na galę KCA i masz tam wystąpić .
- Serio ? Powiadasz ?
- Jasne , jutro się spotkamy i obgadamy wszystko , a więc do zobaczenia .
- Narka .- powiedziałam i rozłączyłam się .
- Kto to ? - zapytał Lou .
- Mama nie mówiła , że ciekawość to pierwszy stopień do piekła ? - zapytałam retorycznie  .
- Nie ... a więc kto to  ? - zapytał i wpatrywał  się we mnie jak idiota .
- Tobie nie powiem , pfff , chyba śnisz . - rzuciłam , już chciał coś powiedzieć , ale do sali wszedł lekarz .
- Dzień dobry Amy .
- Dobry  .
- Widzę , że masz gości ale ja tylko na chwilę , no więc tak , z twoim zdrowiem jest już bardzo dobrze , no i będziesz mogła jutro rano stąd wyjść . - powiedział i uśmiechnął się .
- Cool . - opowiedziała przyjaciółka .
- Do widzenia . Aha , jeszcze jedną sprawę mam do  pani . - wskazał na mnie .
- Że ja ? O co chodzi ?
- No więc mam nastoletnią córkę , która ostatnio ma fioła na pani punkcie i mogę dla niej autograf ? - zapytał , a ja się uśmiechnęłam  .
- Jasne , tylko nie mam żadnej kartki .
- Ja mam -powiedziała Am i wyciągnęła kartkę z jakiegoś notesu .
- Okey . No , więc jak córce na imię  ?
- Nikola .
- Ładne i popularne w Polsce , kto by się spodziewał .
- Jej mama jest Polka .
- Super , nie ma to jak autograf , dla rodaka .
- Ale , ona .. - zaczął Liam .
- Wiem , siedź już cicho . - powiedziałam i dałam ten autograf . - Proszę ...
- Dziękuję .
- Nach pan pozdrowi córkę i żonę . - krzyknęłam gdy wychodził z sali .
- Oczywiście .
Znów zadzwonił mój telefon .
- Czego znowu ? - zapytałam odbierając .
- Miło jesteś córeczko .
- Tata ... Myślałam , że to Jake . Co tam ?
- A dobrze , wiesz mam dla ciebie małą niespodziankę .
- Jaką ? Mam się bać twoich pomysłów . ?
- Nie , przyjedź o 20 na studia .
- Yyyy ... nie wiem , co kombinujesz ale zaczynam się bać , no ale dobra będę .
- Do zobaczenia
- Do zobaczenia . - powiedziałam i rozłączyłam się . - Okey , dzisiaj wszyscy mnie przerażają .
Spojrzałam na zegarek była już 19 , więc mam jeszcze godzinę do studia . Porozmawiałam z przyjaciółmi i zaczynałam się zbierać  .
- Dobra , ja muszę lecieć , muszę jechać do studia .
- Po co .  ? - Zapytał Zayn .
- Nie wiem , mój tata dzwonił żebym przyszła więc idę .
- Pójść z tobą . ?
- Jeśli chcesz . - uśmiechnęłam się .
- Ja zawsze chcę . - zaśmiał się .
- Boże widzisz a nie grzmisz . - powiedziałam .
- Oj tam , oj tam .
- Nie zabijaj jednorożców . - dźgnęłam go w żebra .
- Przepraszam . - pocałował mnie w czoło .
- Dobra to idziemy , paa . Mała daj znać o której po ciebie przyjechać  .
- Okey . - krzyknęła . Wyszliśmy ze szpitala i udaliśmy się do mojego auta . Wsiadłam za kierownicę i ruszyliśmy w kierunku studia . Na miejscu byliśmy po 20 minutach , weszliśmy do budynku . Byliśmy punktualnie , weszłam do mojego studia i stanęłam jak wryta .....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wreszcie dodałam kolejną część , mam nadzieję , że się podoba .
Przepraszam za tak długą nieobecność ale miałam dużo nauki i problemy z kompem . Chciałabym was powiadomić , że zbliżamy się powoli do końca , będzie mi trudno rozstać się z tym blogiem , ale trudno się mówi .

1 komentarz:

  1. nieeeeeeeeeeeeeeee ja ci zabraniam to kończyć jasne zrób to a za sb nie ręczę kochana ;********
    a co do rodziału to super mega świetny ( dobrze że w końcu dodałaś hahha xD ) bije mi troszkę ale to nic nie przejmuj się ;**********

    OdpowiedzUsuń