No więc na razie muszę się trochę wstrzymać z pisaniem , ponieważ mój komputer coś odmawia posłuszeństwa i mam strasznie dużo pracy . :/ Szkoła . Wiecie u nas jest taka zasada , że każdy uczeń musi wykonać projekt edukacyjny i przedstawić go . Wie wiem czemu ale prace dotyczące pisania są na mojej głowie :) Więc muszę napisać scenariusz całej pracy i tym podobne . Po prostu masakra . Ale też nie chcę niszczyć to co jest teraz , szczerze mówiąc miało wyjść inaczej , ale ja jak zaczynam pisać to nie mogę przestać i to co myślę mam na ekranie .
Wiem , że jestem złym człowiekiem , ale mam nadzieję , że mi wybaczycie i może pomożecie w pisaniu ? Powiedzcie co byście chciały , żeby się dalej działo ? Słucham propozycji i mówię poważnie , że to mi się bardzo przyda .
Do zobaczenia kochane : **
poniedziałek, 23 września 2013
wtorek, 17 września 2013
Rozdział 33 .
Oderwaliśmy się od siebie a ja się uśmiechnęłam .
- Przepraszam , ale pani siostra chce się z panią zobaczyć . - powiedziała pielęgniarką , która nie wiadomo skąd znalazła się koło nas .
- Dobrze , dziękuję . - uśmiechnęłam się . - Idę do mojej siostrzyczki .
- Dlaczego mi uciekasz ? - zapytał smutny .
- Nie uciekam , nigdy nie ucieknę już , przysięgam . - zaśmiałam się , a ten uśmiechnął się do mnie szeroko .
- Trzymam cię za słowo . - powiedziałam i pocałował w czoło . Udałam się w kierunku wejścia do sali Amy . Dziewczyna leżała na łóżku podpięta do przeróżnych kabelków. Usiadłam na krzesełku obok jej łózka .
- Mówiłam , że nigdzie się nie wybieram . - powiedziała i uśmiechnęła się leciutko .
- Przepraszam , zachowywałam się jak gówniarz, to przeze mnie miałaś ten wypadek . - powiedziałam smutnym głosem .
- Hej mała , nic mi nie jest do wesela się zagoi , najważniejsze , że wreszcie jesteś taka jak wcześniej . - powiedział , na co ja się uśmiechnęłam , w tym momencie do sali wszedł lekarz .
- Jak coś jestem twoją siostrą . - szepnęłam , na co dziewczyna się uśmiechnęła .
- Dzień dobry , jak się czujesz ? - zapytał blondynkę .
- Dobrze powiem nawet bardzo . Dzięki temu wypadkowi moja siostra przejrzała na oczy . - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie , odwzajemniłam gest .
- Cieszę się , przepraszam panno Wasley ale jakiś mężczyzna panią prosi .
- Yyy .. oczywiście , dziękuję panu za wszystko .
- Nie ma sprawy , a ty leżeć i się nie ruszać .- nakazał mojej przyjaciółce , a ja wyszłam z sali .
- Który mnie tu wołał . ? - zapytałam .
- Musimy jechać . - powiedział Jake .
- Gdzie ?
- Dzisiaj musi odbyć się ten wywiad , bo inaczej nici z tego ..
- Okey , powiem Amy i możemy jechać . - powiedziałam i wróciłam na salę .
- Ej , blondyneczko słuchaj ja muszę lecieć , postaram się tu zjawić jak najszybciej .
- Spokojnie , jest już dobrze , po wywiadzie idź do domu i wyśpij się .
- Skąd wiesz , że wywiad ?
- Ja wiem wszystko . - powiedziała z z bananem na twarzy .
- Jasne , jasne . Kocham cię , paa . - powiedziałam i wyszłam . - Dobra jedziemy .
- Okey , chodźmy .
- Jedziesz ze mną . ? - zapytałam Zayna stając na przeciwko mnie .
- Wiesz , że chętnie , teraz ja sobie popatrzę jak starannie dobierasz słowa i starasz się nie obrazić nikogo . - powiedział , na co ja się zaśmiałam .
- Jasne , jasne . Dobra chodź bo mi Jacob łeb urwie . Mike idziesz ?
- Ja ?
- Nie Matka Teresa z Kalkuty . - powiedziałam sarkastycznie . - No dawaj obiecałeś , że pójdziesz ze mną na pierwszy wywiad , czekam na dotrzymanie obietnicy .
- No dobra już idę , siostrzyczko . - powiedział przechodząc koło mnie i całując mnie w czoło . Zaśmiałam się .
- Idziemy , paa wam . - krzyknęłam do przyjaciół , którzy odpowiedzieli tylko " Pa" .
Po 30 minutach byliśmy na miejscu , miałam mieć wywiad , powiem szczerze , że się stresuję .
- Nie denerwuj się będzie dobrze . - powiedział Zayn .
- Wiem , wiem . - uśmiechnęłam się . Weszliśmy do wielkiego budynku , miałam wystąpić w jakimś programie dla MTV . Na szczęście udało się go przesunąć .
- Cześć , jestem Sara , będę przeprowadzała z tobą wywiad .
- Cześć , Alex . - powiedziałam i podałam jej rękę . Odwzajemniła uścisk .
- Okey ,to idź się przygotować , a ja musze cię zapowiedzieć . - powiedziała i odeszła .
Po 20 minutach byłam gotowa . Teraz czekałam na to aż Sara mnie poprosi .
- Dobra ,a teraz pierwszy wywiad ze wschodzącą gwiazdą , znacie ją z jej przebojów , a zwłaszcza ostatniego , który pobił rekord światowy . Bez przeciągania zapraszam na scenę Alex . - powiedziała dziewczyna a ja z uśmiechem weszłam na salę .
- Dziękuję za przyjście . - powiedziała gdy przywitałyśmy się buziakiem .
- Dzięki za zaproszenie . - powiedziałam z uśmiechem i usiadłam na fotelu .
- Dobra , a więc przejdźmy do rzeczy . Wiesz wiele osób chciałoby wiedzieć czy twoje życie się zmieniło . ?
- Hmm ... zależy z jakiego punktu widzenia patrzeć . Teraz jest troszkę inaczej , już nie ma tak , że ię ulicą i nikt nie wie kim jestem , teraz jedni patrzą na ciebie źle , inni proszą o autografy . Chociaż nie przeszkadza mi to , kocham to co robię , a to , że mam już tylu fanów oznacza , że komuś podoba się to co robię i właśnie takie zachowanie dodaje mi poweru .
- A powiedz mi jak radzisz sobie z anty-fanami ?
- Powiem szczerze , że tacy ludzi dodają mi jeszcze większego poweru , nie przejmuję się nimi , ponieważ nie robię tego dla nich tylko dla siebie i moich fanów .
- Okey , mamy t oficjalne pytania . - uśmiechnęła się . - Jesteś z kimś teraz w związku . ?
- Niestety tu muszę zasmucić męską cześć moich fanów , ponieważ chłopaka mam i bardzo go kocham . - powiedziałam i posłałam Zaynowi szeroki uśmiech .
- Proszę odpowiedz mi na pytanie z którym z tych chłopaków jesteś , ponieważ często właśnie z nimi cię widziano . - Powiedziała , a na tablicy pojawił się moje zdjęcie z Mikem , Jacobem , Stevenem i Carlosem . Zaśmiałam się .
- Jeżeli mam być szczera to żaden z nich nie jest moich chłopakiem , to są moi przyjaciele . A dokładniej , na pierwszym zdjęciu jest mój przyjaciel Mike , którego kocham jak brata , na drugim jest mój menadżer , którego czasem chcę zabić . Dobra to trzecie to mnie powaliło , ponieważ Steven to narzeczony mojej mamy i mój producent muzyczny . Na czwartym jest Carlos , z im się tylko przyjaźnię , poznałam się z chłopakami w studiu i bardzo ich polubiłam .- Uśmiechnęłam się .
- W takim razie , wiemy o twoich niedawnym związku z Zaynem Malikiem z boysbandu One Direction , powiedz czy to on jest wybrankiem twojego serca ?
- Ładne zdjęcie , wiesz , chyba było jeszcze z przed mojego wyjazdu z Londynu . - uśmiechnęłam się . - A co do twojego pytania to tak Zayn jest moich wybrankiem i mam nadzieję , że tak już zostanie .
- Przez ten związek miałaś wiele hejtów zwłaszcza ze strony fanek chłopaków , powiedz to sprawiło , że mieliście przerwę .
- Nie , to nie miało żadnego związku z naszą przerwą .
- Dobrze , dzisiaj przełożyliśmy ten wywiad , miał się odbyć wcześniej , dlaczego ?
- Moja najlepsza przyjaciółka miała wypadek , potrącił ją samochód , ale na szczęście jest już dobrze , właśnie wracam ze szpitala i stwierdzam , że ta małą blondyneczka jest walnięta .
- Dlaczego ?
- Nie żebym się czepiała , no ale mało która osoba , którą wszystko boli cieszy się z wypadku .
- Przekaż jej moje życzenia szybkiego powrotu do zdrowia , proszę odpowiedz mi na pytanie . Kiedy ma się ukazać twój pierwszy album. .
- Ciekawe pytanie , ponieważ prace nad nim idą błyskawicznie , w ciągu jednego dnia piszemy tekst , drugiego muzykę , a trzeciego jesteśmy w studiu i nagrywamy , więc tak to wygląda . Myślę , że długo praca ta nie potrwa .
- Ja też i czekam już z niecierpliwością na twój album . Dziękuję , miło było cię poznać .
- Wzajemnie .
- Okey , a teraz zapraszam na piosenkę Alex pod tytułem True Friends . - powiedziała i rozbrzmiał dzwonek oznaczający przerwę .
- Dzięki za wywiad . - powiedziała i mnie przytuliła .
- Nie ma sprawy , do zobaczenia . - udałam się w kierunku przyjaciół . - Haha i co mówiłam , że to nie jest wcale takie trudne . - powiedziałam w stronę Malika , który szczerzył się jak głupi do sera .
- Śmiać mi się chciało z twojej miny na widok tych zdjęć . - powiedział i musnął moje wargi .
- Uwierz mi bardziej . - zaśmiałam się , a chłopak mi wtórował . - Wracamy ? - zapytałam .
- Oni i owszem , ale my nie . - powiedział i objął mnie w pasie .
- A my ?
- Niespodzianka . - powiedział i pocałował mnie w policzek .
- Okey . - powiedziałam i wyszliśmy z budynku .
-Musze sobie kupić samochód . - powiedziałam , gdy jechaliśmy w jakimś nieznanym mi kierunku .
- Najpierw to trzeba mieć prawo jazdy . - no tak , on nie wie , że ja już je mam .
- Ależ ja je mam , nie zapominaj , że tutaj jest inne prawo . - uśmiechnęłam się.
- To kiedy idziemy kupować . ?
- Nie wiem jeszcze , ale chcę szybkie i sportowe auto . - powiedziałam podekscytowana .
- Każda dziewczyna woli modne i wygodne .
- Ja wolę szybkie i sportowe , a z resztą po co mi wygodne , nie mam zamiaru się pieprzyć w samochodzie . - Szkoda . - powiedział , za co odostał ode mnie w tył głowy , obydwoje się zaśmialiśmy .
Po 2 godzinach byliśmy na miejscu i bardzo dobrze , musiałam rozprostować kości .
- Jezy wreszcie , nogi mnie już bolą . - chłopak zaśmiał się .
- Oj no przepraszam kochanie . - powiedział i pocałował mnie w czoło . - Chodź .
- Dokąd ? - zapytałam gdy ciągnął mnie za rękę .
- Oj nie marudź , tylko zamknij oczy ..
- Że co ?
- Proszę , zamknij oczy . - powiedział kojącym głosem do mojego ucha , a ja zrobiłam tak jak on chciał . Po chwili poczułam , że wziął mnie na ręce i niósł w bliżej mi nie określonym kierunku .
Po chwili postawił mnie na ziemi , poczułam , że to piasek .
- Czy my jesteśmy na plaży ? - zapytałam .
- Tak jakby ... - szepnął i ściągnął mi przepaskę z oczu . Otworzyłam oczy i ujrzałam przepiękny domek na plaży , a dookoła tylko roślinność , ocean i piękne widoki . W moich oczach pojawiły się łzy .
- Podoba ci się ? - szepnął mi chłopak do ucha .
- Tak i to bardzo , dziękuję . - powiedziałam i wpiłam się w jego usta .
- Kocham cię .
- Ja ciebie też . - szepnęłam i przytuliłam się do chłopaka . Ten wziął mnie na ręce . - Wariacie , co ty robisz ? - zapytałam cały czas się śmiejąc .
- Jak to co przenoszę cię przez próg .
- Ale to dopiero po ślubie . - powiedziaalm wtulając się w niego .
- Czyli mamy mały trening . - powiedział i pocałował mnie w nos . Zaśmiaąłm się .
- I co uważasz , że za ciebie wyjdę ? - zapytałam gdy postawił mnie . Byliśmy na tarasie .
- Tak . - powiedział i pocałował mnie .
- Maybe ... - w tym momencie zobaczyłam pięknie przystrojony stół . Uśmiechnęłam się . - Kiedy to zrobiłeś ?
- Dzisiaj .. - pocałowałam go w usta .
- Dziękuję , za wszystko , a najbardziej za to , że jesteś . - szepnęłam i przytuliłam się do chłopaka . Pociągnął mnie za rękę . Odsunął krzesło , a ja usiadłam .
Zjedliśmy wspaniałą kolację , muszę przyznać , że Zayn się postarał . Oby był taki całe życie . Podobało mi się to , że w tle leciała muzyka , była cicha spokojna i taka romantyczna . Mulat wstał od stołu i podszedł do mnie .
- Zatańczysz ? - zapytał , na co ja się zaśmiałam i podałam mu dłoń . Po chwili staliśmy wtuleni w siebie , delikatnie się kołysząc na boki .
- Nie wierzę , że to robisz . - powiedziałam spoglądając na chłopaka .
- Co robię . ?
- Starasz się , mimo , że wiesz , że nie ucieknę . - uśmiechnął się .
- Kobietę łatwo zdobyć , trudniej utrzymać przy sobie . - powiedział , a ja się zaśmiałam .
- A ty co lekcje i Li brałeś ?
- Uwierz , w tym czasie kiedy ciebie nie było , on wciąż tę regułkę powtarzał , można było oszaleć . - powiedział , a ja zaczęłam się śmiać . - Wiesz , że to nie ładnie tak się śmiać ?
- Wiem ,ale za to mnie kochasz . - powiedziałam i pocałowałam go w usta , ten przyciągnął mnie bliżej siebie sprawiając , że nasze ciała równo do siebie przyległy . Chłopak podniósł mnie a ja oplotłam go nogami w pasie . Rękami objęłam go za szyję wciąż go całując . Ten zaś pomału zmierzał do środka , wchodziliśmy po schodach na górę , gdy oderwałam się od niego by spojrzeć na jego twarz . Uśmiechnęłam się . Zayn odwzajemnił gest , zaczął ponownie mnie całować , obijając się o ściany wreszcie znaleźliśmy wejście do sypialni . Chłopak położył mnie na łóżko nie przestając całować . Powoli pozbywaliśmy się naszej garderoby . Byłam szczęśliwa , po raz pierwszy od bardzo dawna . Powiem szczerze , że ta noc zapadnie na zawsze w mojej pamięci ...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i kolejny rozdział , no więc doszłam do ważnej sceny , ale moim zdaniem trochę ją spieprzyłam . Inaczej zaplanowałam ale inaczej też wyszło . Mam nadzieję , że wam się podoba . : ))
- Przepraszam , ale pani siostra chce się z panią zobaczyć . - powiedziała pielęgniarką , która nie wiadomo skąd znalazła się koło nas .
- Dobrze , dziękuję . - uśmiechnęłam się . - Idę do mojej siostrzyczki .
- Dlaczego mi uciekasz ? - zapytał smutny .
- Nie uciekam , nigdy nie ucieknę już , przysięgam . - zaśmiałam się , a ten uśmiechnął się do mnie szeroko .
- Trzymam cię za słowo . - powiedziałam i pocałował w czoło . Udałam się w kierunku wejścia do sali Amy . Dziewczyna leżała na łóżku podpięta do przeróżnych kabelków. Usiadłam na krzesełku obok jej łózka .
- Mówiłam , że nigdzie się nie wybieram . - powiedziała i uśmiechnęła się leciutko .
- Przepraszam , zachowywałam się jak gówniarz, to przeze mnie miałaś ten wypadek . - powiedziałam smutnym głosem .
- Hej mała , nic mi nie jest do wesela się zagoi , najważniejsze , że wreszcie jesteś taka jak wcześniej . - powiedział , na co ja się uśmiechnęłam , w tym momencie do sali wszedł lekarz .
- Jak coś jestem twoją siostrą . - szepnęłam , na co dziewczyna się uśmiechnęła .
- Dzień dobry , jak się czujesz ? - zapytał blondynkę .
- Dobrze powiem nawet bardzo . Dzięki temu wypadkowi moja siostra przejrzała na oczy . - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie , odwzajemniłam gest .
- Cieszę się , przepraszam panno Wasley ale jakiś mężczyzna panią prosi .
- Yyy .. oczywiście , dziękuję panu za wszystko .
- Nie ma sprawy , a ty leżeć i się nie ruszać .- nakazał mojej przyjaciółce , a ja wyszłam z sali .
- Który mnie tu wołał . ? - zapytałam .
- Musimy jechać . - powiedział Jake .
- Gdzie ?
- Dzisiaj musi odbyć się ten wywiad , bo inaczej nici z tego ..
- Okey , powiem Amy i możemy jechać . - powiedziałam i wróciłam na salę .
- Ej , blondyneczko słuchaj ja muszę lecieć , postaram się tu zjawić jak najszybciej .
- Spokojnie , jest już dobrze , po wywiadzie idź do domu i wyśpij się .
- Skąd wiesz , że wywiad ?
- Ja wiem wszystko . - powiedziała z z bananem na twarzy .
- Jasne , jasne . Kocham cię , paa . - powiedziałam i wyszłam . - Dobra jedziemy .
- Okey , chodźmy .
- Jedziesz ze mną . ? - zapytałam Zayna stając na przeciwko mnie .
- Wiesz , że chętnie , teraz ja sobie popatrzę jak starannie dobierasz słowa i starasz się nie obrazić nikogo . - powiedział , na co ja się zaśmiałam .
- Jasne , jasne . Dobra chodź bo mi Jacob łeb urwie . Mike idziesz ?
- Ja ?
- Nie Matka Teresa z Kalkuty . - powiedziałam sarkastycznie . - No dawaj obiecałeś , że pójdziesz ze mną na pierwszy wywiad , czekam na dotrzymanie obietnicy .
- No dobra już idę , siostrzyczko . - powiedział przechodząc koło mnie i całując mnie w czoło . Zaśmiałam się .
- Idziemy , paa wam . - krzyknęłam do przyjaciół , którzy odpowiedzieli tylko " Pa" .
Po 30 minutach byliśmy na miejscu , miałam mieć wywiad , powiem szczerze , że się stresuję .
- Nie denerwuj się będzie dobrze . - powiedział Zayn .
- Wiem , wiem . - uśmiechnęłam się . Weszliśmy do wielkiego budynku , miałam wystąpić w jakimś programie dla MTV . Na szczęście udało się go przesunąć .
- Cześć , jestem Sara , będę przeprowadzała z tobą wywiad .
- Cześć , Alex . - powiedziałam i podałam jej rękę . Odwzajemniła uścisk .
- Okey ,to idź się przygotować , a ja musze cię zapowiedzieć . - powiedziała i odeszła .
Po 20 minutach byłam gotowa . Teraz czekałam na to aż Sara mnie poprosi .
- Dobra ,a teraz pierwszy wywiad ze wschodzącą gwiazdą , znacie ją z jej przebojów , a zwłaszcza ostatniego , który pobił rekord światowy . Bez przeciągania zapraszam na scenę Alex . - powiedziała dziewczyna a ja z uśmiechem weszłam na salę .
- Dziękuję za przyjście . - powiedziała gdy przywitałyśmy się buziakiem .
- Dzięki za zaproszenie . - powiedziałam z uśmiechem i usiadłam na fotelu .
- Dobra , a więc przejdźmy do rzeczy . Wiesz wiele osób chciałoby wiedzieć czy twoje życie się zmieniło . ?
- Hmm ... zależy z jakiego punktu widzenia patrzeć . Teraz jest troszkę inaczej , już nie ma tak , że ię ulicą i nikt nie wie kim jestem , teraz jedni patrzą na ciebie źle , inni proszą o autografy . Chociaż nie przeszkadza mi to , kocham to co robię , a to , że mam już tylu fanów oznacza , że komuś podoba się to co robię i właśnie takie zachowanie dodaje mi poweru .
- A powiedz mi jak radzisz sobie z anty-fanami ?
- Powiem szczerze , że tacy ludzi dodają mi jeszcze większego poweru , nie przejmuję się nimi , ponieważ nie robię tego dla nich tylko dla siebie i moich fanów .
- Okey , mamy t oficjalne pytania . - uśmiechnęła się . - Jesteś z kimś teraz w związku . ?
- Niestety tu muszę zasmucić męską cześć moich fanów , ponieważ chłopaka mam i bardzo go kocham . - powiedziałam i posłałam Zaynowi szeroki uśmiech .
- Proszę odpowiedz mi na pytanie z którym z tych chłopaków jesteś , ponieważ często właśnie z nimi cię widziano . - Powiedziała , a na tablicy pojawił się moje zdjęcie z Mikem , Jacobem , Stevenem i Carlosem . Zaśmiałam się .
- Jeżeli mam być szczera to żaden z nich nie jest moich chłopakiem , to są moi przyjaciele . A dokładniej , na pierwszym zdjęciu jest mój przyjaciel Mike , którego kocham jak brata , na drugim jest mój menadżer , którego czasem chcę zabić . Dobra to trzecie to mnie powaliło , ponieważ Steven to narzeczony mojej mamy i mój producent muzyczny . Na czwartym jest Carlos , z im się tylko przyjaźnię , poznałam się z chłopakami w studiu i bardzo ich polubiłam .- Uśmiechnęłam się .
- W takim razie , wiemy o twoich niedawnym związku z Zaynem Malikiem z boysbandu One Direction , powiedz czy to on jest wybrankiem twojego serca ?
- Ładne zdjęcie , wiesz , chyba było jeszcze z przed mojego wyjazdu z Londynu . - uśmiechnęłam się . - A co do twojego pytania to tak Zayn jest moich wybrankiem i mam nadzieję , że tak już zostanie .
- Przez ten związek miałaś wiele hejtów zwłaszcza ze strony fanek chłopaków , powiedz to sprawiło , że mieliście przerwę .
- Nie , to nie miało żadnego związku z naszą przerwą .
- Dobrze , dzisiaj przełożyliśmy ten wywiad , miał się odbyć wcześniej , dlaczego ?
- Moja najlepsza przyjaciółka miała wypadek , potrącił ją samochód , ale na szczęście jest już dobrze , właśnie wracam ze szpitala i stwierdzam , że ta małą blondyneczka jest walnięta .
- Dlaczego ?
- Nie żebym się czepiała , no ale mało która osoba , którą wszystko boli cieszy się z wypadku .
- Przekaż jej moje życzenia szybkiego powrotu do zdrowia , proszę odpowiedz mi na pytanie . Kiedy ma się ukazać twój pierwszy album. .
- Ciekawe pytanie , ponieważ prace nad nim idą błyskawicznie , w ciągu jednego dnia piszemy tekst , drugiego muzykę , a trzeciego jesteśmy w studiu i nagrywamy , więc tak to wygląda . Myślę , że długo praca ta nie potrwa .
- Ja też i czekam już z niecierpliwością na twój album . Dziękuję , miło było cię poznać .
- Wzajemnie .
- Okey , a teraz zapraszam na piosenkę Alex pod tytułem True Friends . - powiedziała i rozbrzmiał dzwonek oznaczający przerwę .
- Dzięki za wywiad . - powiedziała i mnie przytuliła .
- Nie ma sprawy , do zobaczenia . - udałam się w kierunku przyjaciół . - Haha i co mówiłam , że to nie jest wcale takie trudne . - powiedziałam w stronę Malika , który szczerzył się jak głupi do sera .
- Śmiać mi się chciało z twojej miny na widok tych zdjęć . - powiedział i musnął moje wargi .
- Uwierz mi bardziej . - zaśmiałam się , a chłopak mi wtórował . - Wracamy ? - zapytałam .
- Oni i owszem , ale my nie . - powiedział i objął mnie w pasie .
- A my ?
- Niespodzianka . - powiedział i pocałował mnie w policzek .
- Okey . - powiedziałam i wyszliśmy z budynku .
-Musze sobie kupić samochód . - powiedziałam , gdy jechaliśmy w jakimś nieznanym mi kierunku .
- Najpierw to trzeba mieć prawo jazdy . - no tak , on nie wie , że ja już je mam .
- Ależ ja je mam , nie zapominaj , że tutaj jest inne prawo . - uśmiechnęłam się.
- To kiedy idziemy kupować . ?
- Nie wiem jeszcze , ale chcę szybkie i sportowe auto . - powiedziałam podekscytowana .
- Każda dziewczyna woli modne i wygodne .
- Ja wolę szybkie i sportowe , a z resztą po co mi wygodne , nie mam zamiaru się pieprzyć w samochodzie . - Szkoda . - powiedział , za co odostał ode mnie w tył głowy , obydwoje się zaśmialiśmy .
Po 2 godzinach byliśmy na miejscu i bardzo dobrze , musiałam rozprostować kości .
- Jezy wreszcie , nogi mnie już bolą . - chłopak zaśmiał się .
- Oj no przepraszam kochanie . - powiedział i pocałował mnie w czoło . - Chodź .
- Dokąd ? - zapytałam gdy ciągnął mnie za rękę .
- Oj nie marudź , tylko zamknij oczy ..
- Że co ?
- Proszę , zamknij oczy . - powiedział kojącym głosem do mojego ucha , a ja zrobiłam tak jak on chciał . Po chwili poczułam , że wziął mnie na ręce i niósł w bliżej mi nie określonym kierunku .
Po chwili postawił mnie na ziemi , poczułam , że to piasek .
- Czy my jesteśmy na plaży ? - zapytałam .
- Tak jakby ... - szepnął i ściągnął mi przepaskę z oczu . Otworzyłam oczy i ujrzałam przepiękny domek na plaży , a dookoła tylko roślinność , ocean i piękne widoki . W moich oczach pojawiły się łzy .
- Podoba ci się ? - szepnął mi chłopak do ucha .
- Tak i to bardzo , dziękuję . - powiedziałam i wpiłam się w jego usta .
- Kocham cię .
- Ja ciebie też . - szepnęłam i przytuliłam się do chłopaka . Ten wziął mnie na ręce . - Wariacie , co ty robisz ? - zapytałam cały czas się śmiejąc .
- Jak to co przenoszę cię przez próg .
- Ale to dopiero po ślubie . - powiedziaalm wtulając się w niego .
- Czyli mamy mały trening . - powiedział i pocałował mnie w nos . Zaśmiaąłm się .
- I co uważasz , że za ciebie wyjdę ? - zapytałam gdy postawił mnie . Byliśmy na tarasie .
- Tak . - powiedział i pocałował mnie .
- Maybe ... - w tym momencie zobaczyłam pięknie przystrojony stół . Uśmiechnęłam się . - Kiedy to zrobiłeś ?
- Dzisiaj .. - pocałowałam go w usta .
- Dziękuję , za wszystko , a najbardziej za to , że jesteś . - szepnęłam i przytuliłam się do chłopaka . Pociągnął mnie za rękę . Odsunął krzesło , a ja usiadłam .
Zjedliśmy wspaniałą kolację , muszę przyznać , że Zayn się postarał . Oby był taki całe życie . Podobało mi się to , że w tle leciała muzyka , była cicha spokojna i taka romantyczna . Mulat wstał od stołu i podszedł do mnie .
- Zatańczysz ? - zapytał , na co ja się zaśmiałam i podałam mu dłoń . Po chwili staliśmy wtuleni w siebie , delikatnie się kołysząc na boki .
- Nie wierzę , że to robisz . - powiedziałam spoglądając na chłopaka .
- Co robię . ?
- Starasz się , mimo , że wiesz , że nie ucieknę . - uśmiechnął się .
- Kobietę łatwo zdobyć , trudniej utrzymać przy sobie . - powiedział , a ja się zaśmiałam .
- A ty co lekcje i Li brałeś ?
- Uwierz , w tym czasie kiedy ciebie nie było , on wciąż tę regułkę powtarzał , można było oszaleć . - powiedział , a ja zaczęłam się śmiać . - Wiesz , że to nie ładnie tak się śmiać ?
- Wiem ,ale za to mnie kochasz . - powiedziałam i pocałowałam go w usta , ten przyciągnął mnie bliżej siebie sprawiając , że nasze ciała równo do siebie przyległy . Chłopak podniósł mnie a ja oplotłam go nogami w pasie . Rękami objęłam go za szyję wciąż go całując . Ten zaś pomału zmierzał do środka , wchodziliśmy po schodach na górę , gdy oderwałam się od niego by spojrzeć na jego twarz . Uśmiechnęłam się . Zayn odwzajemnił gest , zaczął ponownie mnie całować , obijając się o ściany wreszcie znaleźliśmy wejście do sypialni . Chłopak położył mnie na łóżko nie przestając całować . Powoli pozbywaliśmy się naszej garderoby . Byłam szczęśliwa , po raz pierwszy od bardzo dawna . Powiem szczerze , że ta noc zapadnie na zawsze w mojej pamięci ...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i kolejny rozdział , no więc doszłam do ważnej sceny , ale moim zdaniem trochę ją spieprzyłam . Inaczej zaplanowałam ale inaczej też wyszło . Mam nadzieję , że wam się podoba . : ))
poniedziałek, 16 września 2013
Rozdział 32 .
- Zayn , ja ...
- Dlaczego mi to zrobiłaś . ? - przerwał mi , nie wiedziałam co powiedzieć , mimo , że tak bardzo go kocham . - Po prostu ...
- Po prostu myślałaś tylko o sobie . Wiesz co ci powiem ? Chciałbym cię nienawidzić ale nie potrafię , zostawiłaś mnie w momencie kiedy ja kochałem cię całym sercem , nawet nie wiesz co przeżywałem przez ten cały czas . Wyjechałaś bez słowa pożegnania . To bolało . A teraz ? Teraz jesteś szczęśliwa z innym , robisz karierę , a ja byłem przepustką do sławy , prawda ? Cały czas kłamałaś co do swoich uczuć względem mojej osoby . Ja cię kochałem a ty zostawiłaś mnie jak niepotrzebny przedmiot , jak coś nikomu niepotrzebnego .
- Zayn , proszę cię . Nie mów tak , nawet nie wiesz ile mnie to wszystko kosztowało . Żadną przepustką nie byłeś , ale jeśli tak myślisz , to najwidoczniej nie mamy o czym rozmawiać . Zniknę z twojego życia , tylko proszę powiedz , że mi wybaczasz , błagam . - powiedziałam ledwie słyszalnie , a w tym momencie po moich policzkach popłynęły łzy .
Nie zauważyłam żadnej reakcji z jego strony , jakby był człowiekiem pozbawionym uczuć . Już nie chciałam tutaj stać bezczynnie . Odwróciłam się .
- Kocham cię i nigdy nie przestanę . - szepnęłam i odeszłam . Łzy leciały strumieniami . Napisałam SMS-a Mag , Amy i Jacobowi , że wracam do domu . Zadzwoniłam po taksówkę , zjawiła się po kilkunastu minutach , wsiadłam do niej i odjechałam .
## Oczami Zayna ##
- Kocham cię i nigdy nie przestanę . - szepnęła i odeszła , kocham ją , ale bardzo mnie zraniła . Przez ten cały czas liczyła się tylko ona , to przez nią nie mogłem spać , to przez nią przepiłem tyle nocy , to przez nią nie cieszyłem się razem z przyjaciółmi i to przez nią nie mogę ułożyć sobie życia , bo to właśnie ona jest dla mnie najważniejsza . Nie mam ochoty już na nic , najchętniej wyjechałbym stąd jak najdalej i nie wracał ale nie mogę , trzyma mnie tutaj zespół i fani , których kocham . Udałem się od razu do hotelu . Wszedłem do mojego pokoju rzuciłem się na łóżko i nie chciałem z niego wstawać , moje myśli były wciąż przy niej .
## Oczami Amy ##
Siedzieliśmy i śmialiśmy z chłopakami , zauważyłam , że Ola i Zayn , gdzieś wyszli mam nadzieję , że się pogodzą , przecież obydwoje się kochają . W tym momencie dostałam SMS-a .
- Dlaczego mi to zrobiłaś . ? - przerwał mi , nie wiedziałam co powiedzieć , mimo , że tak bardzo go kocham . - Po prostu ...
- Po prostu myślałaś tylko o sobie . Wiesz co ci powiem ? Chciałbym cię nienawidzić ale nie potrafię , zostawiłaś mnie w momencie kiedy ja kochałem cię całym sercem , nawet nie wiesz co przeżywałem przez ten cały czas . Wyjechałaś bez słowa pożegnania . To bolało . A teraz ? Teraz jesteś szczęśliwa z innym , robisz karierę , a ja byłem przepustką do sławy , prawda ? Cały czas kłamałaś co do swoich uczuć względem mojej osoby . Ja cię kochałem a ty zostawiłaś mnie jak niepotrzebny przedmiot , jak coś nikomu niepotrzebnego .
- Zayn , proszę cię . Nie mów tak , nawet nie wiesz ile mnie to wszystko kosztowało . Żadną przepustką nie byłeś , ale jeśli tak myślisz , to najwidoczniej nie mamy o czym rozmawiać . Zniknę z twojego życia , tylko proszę powiedz , że mi wybaczasz , błagam . - powiedziałam ledwie słyszalnie , a w tym momencie po moich policzkach popłynęły łzy .
Nie zauważyłam żadnej reakcji z jego strony , jakby był człowiekiem pozbawionym uczuć . Już nie chciałam tutaj stać bezczynnie . Odwróciłam się .
- Kocham cię i nigdy nie przestanę . - szepnęłam i odeszłam . Łzy leciały strumieniami . Napisałam SMS-a Mag , Amy i Jacobowi , że wracam do domu . Zadzwoniłam po taksówkę , zjawiła się po kilkunastu minutach , wsiadłam do niej i odjechałam .
## Oczami Zayna ##
- Kocham cię i nigdy nie przestanę . - szepnęła i odeszła , kocham ją , ale bardzo mnie zraniła . Przez ten cały czas liczyła się tylko ona , to przez nią nie mogłem spać , to przez nią przepiłem tyle nocy , to przez nią nie cieszyłem się razem z przyjaciółmi i to przez nią nie mogę ułożyć sobie życia , bo to właśnie ona jest dla mnie najważniejsza . Nie mam ochoty już na nic , najchętniej wyjechałbym stąd jak najdalej i nie wracał ale nie mogę , trzyma mnie tutaj zespół i fani , których kocham . Udałem się od razu do hotelu . Wszedłem do mojego pokoju rzuciłem się na łóżko i nie chciałem z niego wstawać , moje myśli były wciąż przy niej .
## Oczami Amy ##
Siedzieliśmy i śmialiśmy z chłopakami , zauważyłam , że Ola i Zayn , gdzieś wyszli mam nadzieję , że się pogodzą , przecież obydwoje się kochają . W tym momencie dostałam SMS-a .
" Jadę do domu , jednak życie nie jest jak bajka . Proszę przyjedź jak najszybciej , muszę z tobą porozmawiać . Ola "
Cholera , co się znów stało . Muszę jechać do domu i to jak najszybciej . Spojrzałam na przyjaciół .
- Przepraszam , ale muszę iść . - powiedziałam wstając .
- Coś się stało ? - zapytał zatroskany Liam , jak zwykle o wszystkich się troszczy .
- Nie po prostu Mika ma jakiś problem i chce mojej pomocy . - uśmiechnęłam się .
- Co za Mike , zdradzasz Olly'ego ? - zapytał Harry .
- Nie bałwanie , to jest nasz przyjaciel , chodzi o nasz nowy teledysk i piosenkę . - powiedziałam kierując się do wyjścia . - Paa , do zobaczenia . - wyszłam . Od razu zadzwoniłam po taksówkę i udałam się do domu .
Weszłam na górę i od razu udałam się do pokoju przyjaciółki . Zastałam ją z kartką w ręce i gitarą . Zdziwiłam się , myślałam , że będzie płakać , a tu nic , znów wszystko w sobie dusi .
- Kochana , jak się czujesz ?- zapytałam czule siadając obok mnie .
- Szczerze ? To do dupy , kocham go , a on mnie nienawidzi , nie chce znać , myśli , że go wykorzystałam . - powiedziała to tak jakby zaraz miała zacząć krzyczeć z bezsilności .
- Spokojnie skarbie ... Co tam masz ? - zapytałam wskazując na kartkę .
- Nową piosenkę . - powiedziała . - Wyładowałam na niej moje emocje więc jest mi lepiej . - uśmiechnęła się.
- Mogę zobaczyć ? - dziewczyna podała mi kartkę , powiem szczerze , że tekst był genialny , nie ma co . - To jest genialne . - zaśmiałam się . - Zaśpiewaj . ! ! Znam prawdziwą gwiazdę , super . - ucieszyłam się , na co przyjaciółka zaczęła się śmiać . - No co ?
- Znasz już mnóstwo gwiazd i do tego z jedną chodzisz . - powiedziała a ja się uśmiechnęłam . Zaczęła śpiewać .Miała na prawdę piękny głos .
- Dobra , idź już spać , jutro masz chyba wywiad . ?
- A no racja , dzięki Am , można na ciebie liczyć . - powiedziała i mocno mnie przytuliła . Wyszłam z pokoju i udałam się do siebie. Wzięłam prysznic i poszłam spać .
## Oczami Oli ##
Musiałam uporządkować wszystkie kartki , które leżały porozrzucane obok mnie . Jedne wyrzuciłam , a inne poukładałam na jedną stertę . Wzięłam je i położyłam na szafce , wtedy zauważyłam kopertę wystającą z pomiędzy innych papierów . Wzięłam go do ręki i wtedy przypomniało mi się , że to jest od Davida . Wcześniej nie byłam wstanie go odczytać . Pomału go otworzyłam i wyciągnęłam kartkę .
- Spokojnie skarbie ... Co tam masz ? - zapytałam wskazując na kartkę .
- Nową piosenkę . - powiedziała . - Wyładowałam na niej moje emocje więc jest mi lepiej . - uśmiechnęła się.
- Mogę zobaczyć ? - dziewczyna podała mi kartkę , powiem szczerze , że tekst był genialny , nie ma co . - To jest genialne . - zaśmiałam się . - Zaśpiewaj . ! ! Znam prawdziwą gwiazdę , super . - ucieszyłam się , na co przyjaciółka zaczęła się śmiać . - No co ?
- Znasz już mnóstwo gwiazd i do tego z jedną chodzisz . - powiedziała a ja się uśmiechnęłam . Zaczęła śpiewać .Miała na prawdę piękny głos .
- Dobra , idź już spać , jutro masz chyba wywiad . ?
- A no racja , dzięki Am , można na ciebie liczyć . - powiedziała i mocno mnie przytuliła . Wyszłam z pokoju i udałam się do siebie. Wzięłam prysznic i poszłam spać .
## Oczami Oli ##
Musiałam uporządkować wszystkie kartki , które leżały porozrzucane obok mnie . Jedne wyrzuciłam , a inne poukładałam na jedną stertę . Wzięłam je i położyłam na szafce , wtedy zauważyłam kopertę wystającą z pomiędzy innych papierów . Wzięłam go do ręki i wtedy przypomniało mi się , że to jest od Davida . Wcześniej nie byłam wstanie go odczytać . Pomału go otworzyłam i wyciągnęłam kartkę .
" Kochana , skoro to czytasz mnie już nie ma . Dobra wiem , że to brzmi jak początek listu samobójcy , ale chcę ci powiedzieć , że przepraszam .Przepraszam cię za wszystko i obiecuję , że zawsze będę się o ciebie troszczył , nawet będąc tam na górze , miejmy nadzieję , że mnie tam przyjmą . :) . Chcę ci wszystko wyjaśnić , chodzi o to , że wmieszałem się w sprawy mafii , nie miało tak być lecz niestety stało się . To wszystko było przez mojego ojca , to przez niego nie raz zostałem pobity , połamany , czy coś takiego . Nie chciałem żeby stałą ci się krzywda bo tego bym nie przeżył . Chcę ci powiedzieć , że cię kocham , ale to uczucie jest silniejsze niż przyjaźń , mam nadzieję , że będziesz szczęśliwa z Zaynem i on cię nigdy nie skrzywdzi , jesteś na prawdę wspaniała . Mam coś dla ciebie . Dziwne , że to mówię , ale w środku jest płytka , włącz i posłuchaj , mam nadzieję , że ci się spodoba . Nie wierzę , że to robię , ale nie zamorduj mnie za zły rytm , ale denerwowałem się . Mam pytanie . Pamiętasz gdzie widzieliśmy się po raz ostatni , tam w parku ? Zostawiłem tam coś jeszcze , ale tylko ty będziesz znała kod do otworzenia tej skrzyneczki . Ach już ci podpowiedziałem , ale nie mogę powiedzieć co jest w środku . Proszę nie płacz z mojego powodu , wiem , że skoro mnie nie ma to znaczy , że cię uratowałem . Jestem teraz szczęśliwszy niż kiedykolwiek , mam nadzieję , że zaopiekuje się mną twoja babcia . Podobno była cudowna , tak jak ty . Pamiętaj , że cię kocham i będę się o ciebie troszczył . Do zobaczenia za kilkadziesiąt lat .
Kochający , David . <3 "
Nie wiem czemu ale czytając to miałam uśmiech na twarzy ,ale jest jeden problem muszę się jakoś dostać do Londynu i to odnaleźć . Tę skrzyneczkę . Jestem ciekawa co w niej jest .
Wzięłam płytę i podłączyłam ją do laptopa , po chwili rozbrzmiała muzyka i usłyszałam śpiewającego przyjaciela . Uśmiechnęłam się . Na prawdę miał genialny głos . Z uśmiechem na ustach wsłuchiwałam się słowom , przypomniałam sobie każdy moment spędzony z moim przyjacielem . Słuchając piosenki i wspominając , zasnęłam .
Następnego dnia obudziłam się w nie najlepszym humorze . Wstałam i udałam się pod prysznic . Wyszłam , ubrałam się , poczesałam i zrobiłam makijaż . Zeszłam na dół i udałam się do kuchni .
- Cześć . - powiedziałam do Stevena i Jacoba . Czekaj Jake , co on tu robi . ? - Jake , co ty tutaj robisz ?
- Mamy wywiad za godzinę i czekam na ciebie . - wyszczerzył się .
- Szczerze to nie mam na nic ochoty , ale wiem , że muszę to zrobić .
- Grzeczna dziewczynka . Ale ...
- Jadę w tym i nie mam zamiaru się przebierać . - powiedziałam pośpiesznie . Wzięłam jabłko i poszłam na górę , od razu udałam się do pokoju przyjaciółek , pierwsza była Mag .
- O już wstałaś . - powiedziałam wchodząc do środka .
- Tak , umówiłam się z Niallem i idziemy na spacer , a wieczorem na randkę . - powiedział podekscytowana .
- No to super , życzę miłej zabawy . - uśmiechnęłam się .
- A ty co będziesz robiła ?
- No to za chwilę mam wywiad , później coś musimy załatwić i wracam , ale pewnie będę zmęczona i zajmie mi to cały dzień . - powiedziałam już czują to zmęczenie .
- Nie będzie aż tak źle .
- Będzie gorzej niż źle . - zaśmiałam się . - Dobra idę zobaczyć czy Amy już wstała .
- Okey . - odpowiedziała , a ja udałam się do pokoju blondynki . Weszłam a ta nadal spała , położyłam się obok niej .
- Kochanie wstawaj . - powiedziałam słodkim głosikiem .
- Olly , proszę jeszcze chwilkę , całą noc nie dawałeś mi spać . - powiedziała a ja parsknęłam śmiechem , aż ona spadła z łóżka .
- Oj kochanie , przepraszam nie chciałam . - mówiłam po między salwami śmiechy .
- No już dobra , dobra , wstaję . - powiedziałam siadając na łóżku i ocierając oczy . - Co dzisiaj robimy ?
- Nie wiem jak ty , ale ja mam wywiad , później jakieś spawy , a na końcu dom i łóżko . Już czuję jaka jestem zmęczona .
- A Zayn ?
- Co Zayn ?
- No , nie spotkasz się z nim ?
- Po co ? Powiedział , że nie chce mnie znać , więc się usuwam .
- Nie wierzę , to nie jesteś ty . Gdzie się podziała tamta dziewczyna , która miała każdego kolesia gdzieś , lecz po trupach dążyła do celu , która zawsze chodziła z głową podniesioną wysoko ku górze . Gdzie ta co się nie poddawała . ? - zapytała , a popatrzyłam jej w oczy .
- Nie ma jej już , odeszła razem z każdą kolejną uronioną łzą . - powiedziałam i wyszłam z jej pokoju , zeszłam na dół . - Jedziemy ? - zapytałam Jacoba siedzącego w kuchni .
- Ola .! - wrzasnęła Am . - Proszę cię nie zachowuj się jak dziecko . ! - wykrzyknęła , a ja spojrzałam w jej stronę .
- Amy , ja po prostu dojrzałam , nie mogę być całe życie dzieckiem . Muszę wziąć odpowiedzialność za moje czyny . - powiedziałam spokojnie , aż za spokojnie .
- Ja pierdole co jest z tobą , ocknij się dziewczyno . - powiedziała podchodząc do mnie .
- Ze mną jest wszystko okey , a teraz przepraszam ale muszę jechać , muszę zadbać o kariera , bo tylko to mi jeszcze wychodzi .
- I co zawsze będziesz tak robić . ? Chować się ? - zapytała z wyrzutem .
- Nie , Amy ja się wcale nie chowam , po prostu wydoroślałam . - na moje słowa dziewczyna krzyknęła .
- Kurwa , kto ci zrobił to zasrane pranie mózgu , czasem zastanawiam się czy go w ogóle masz, bo jakoś mi się nie zdaje . Jakie kurwa wydoroślałaś ? Zachowujesz się jak pieprzony gówniarz , chowając głowę w piach . Z resztą sama musisz oprzytomnieć . Pamiętaj , że mimo wszystko masz mnie . - powiedziała ze łzami w oczach , a we mnie coś pękło , po raz pierwszy widziałam Am jak płacze , dziewczyna wybiegła z domu , a ja podążyłam za nią .
- Amy ,Amy błagam zatrzymaj się . ! - krzyknęłam , a w tym momencie widziałam tylko , Amy , ulicę , samochód i ten huk . Zaczęłam płakać . Podbiegłam szybko do przyjaciółki .
- Amy , Amy proszę popatrz na mnie . - powiedziałam przez łzy .
- Ola , błagam staraj się , staraj o niego , błagam . - mówiła a z jej oczy płynęły łzy .
- Dobrze , proszę tylko nie zamykaj oczu , nie mogę i ciebie stracić . Proszę trzymaj się nic ci nie będzie . - powiedziałam załamana .
- Dobrze .- lekko się uśmiechnęła . - Dla ciebie , będę silna . Kocham cię siostrzyczko .
- Ja ciebie też . - powiedziałam i pocałowałam ją w czoło .
- Jak u mamy .- powiedziała a ja się zaśmiałam .
- Proszę się odsunąć . - powiedział sanitariusz .
- Dobrze , mogę jechać z wami ? - zapytałam .
- Jesteś z rodziny . ?
- Tak to moja ... yyy... siostra . - powiedziałam szybko .
- Dobrze , wskakuj . - powiedziałam , a ja zrobiłam to o co prosił , ruszyliśmy w drogę do szpitala .
Po kilku godzinach w szpitalu siedziałam i nie wiedziałam co z moją przyjaciółką . Są tutaj wszyscy Mag , Steven , Jacob , Mike , który cały czas mnie pociesza i przytula . Jest Liam , Niall , Harry , Louis i Zayn , który ciska piorunami w mojego przyjaciela .W końcu przyszedł lekarz .
- Panie doktorze co z nią ? - zapytałam szybko .
- Jesteście z rodziny . ?
- Tak , jestem jej siostrą . - powiedziałam a wszyscy dziwnie na mnie spojrzeli .
- Dobrze , a więc na szczęście nic jej wielkiego nie jest , ale ma złamaną nogę z przemieszczeniem i wybity obojczyk . Na razie wprowadziliśmy ją w stan śpiączki , aby nie cierpiała z bólu . Ale proszę się nie martwić wszystko jest dobrze , miała dużo szczęścia . - powiedział z uśmiechem .
- Dziękuję .
- Nie ma za co , to moja praca . - powiedziałam i odszedł . Odwróciłam się i płacząc oparłam się o szklane drzwi powoli na nich zjeżdżając .Obok mnie zaraz znalazł się Mike , Mag i Niall .
- Ola , wszystko jest już okey , nie martw się . - powiedział Irlandczyk przytulając mnie do siebie i głaskając po głowie . - Już dobrze , cii ... proszę nie płacz .
- Jak mam nie płakać skoro to moja wina . - powiedziałam łkając .
- To nie twoja wina .
- Właśnie , że moja . A wszystko dlatego , że się z nią pokłóciłam o ... - urwałam bo spotkałam się ze smutnym wzrokiem Mulata .
- o... ? - zapytał Mike , spoglądając na mnie .
- Nie ważne . - powiedziałam .
- Ola , powiedz o kogo chodzi ? - powiedział delikatnie Hazza . Znów wybuchnęłam płaczem i wtuliłam się w chłopaka .
- O Zayna i mnie . - powiedziałam szeptem , tak , że tylko on to usłyszał .
## Oczami Harrego ##
- O Zayna i mnie . - szepnęła w moją koszulkę . Spojrzałem na chłopaków i wszystkich dookoła , ale mój wzrok zatrzymał się na Maliku . Wszyscy wiemy , że ona źle postąpiła , ale jest bardzo słaba emocjonalnie . Zayn powinien to zrozumieć , chodź nie dziwię mu się , on ją kocha , a ona go odtrąciła . Próbowaliśmy spełnić jej prośbę , ale nie udało się . On nigdzie nie chciał wyjść i o niczym nie mówił jak o szansie zobaczenia jej , chociaż ten jeden jedyny raz i zniknąć . Chciałem mu pomóc i to bardzo , w końcu jest moim przyjacielem , ale nie miałem jak . Chłopak chyba wyczytał z moim oczu o co chodzi bo jeszcze bardziej posmutniał . Zauważyłem , że Ola zaczyna się uspokajać .
- Już dobrze mała . ? - zapytałem spoglądając na nią z uśmiechem . Ta kiwnęła głową i leciutko jej usta podniosły się do góry .
- Jacob ? - dziewczyna zwróciła się do chłopaka .
- Słucham ?
- Na kiedy przełożyłem wywiad ? - zapytała siadając obok niego . Wiedziałem o co jej chodzi , chce uciec po raz kolejny od problemów .
- Możesz przestać ? - zapytałem .
- Co ? - widać , że wie o co chodzi .
- Przestań udawać , że jest wszystko okey , wiem ,że nie jest , każdy to wie . Jesteśmy przyjaciółmi możesz nam zaufać , wszyscy zawsze ci pomożemy i każdy z nas cię kocha , więc proszę , wyrzuć to wszystko z siebie , nie męcz się , proszę . - powiedziałem prawie błagalnie . Ta zaś wstała bez słowa i chciała wybiec lecz wpadła na Malika , ten ją złapał mocno w swoje ramiona i przytulił do siebie .
## Oczami Oli ##
Chciałam wybiec , jak najdalej , tam gdzie nikogo nie będzie . Muszę , wstałam i ruszyłam przed siebie , lecz poczułam jak ktoś mnie łapie , chciałam na początku się wyrwać , lecz poczułam ten przyjemny zapach perfum , przez które aż kręci mi się w głowie , przytuliły mnie te ręce , w których czułam się tak bezpiecznie i tak dobrze , w nich nie było smutku , była tylko miłość , radość , kłótnię i milczenie . Mimo wszystko kochałam to . Zawsze będę kochać . Trwałam w tym uścisku bardzo długo , tak brakowało mi go , jego ciepła , dotyku , głosu , który był jak słońce w deszczowe dni , tych jego pięknych , czekoladowych oczu i nie wyparzonego języka .Przypomniałam sobie każdą chwilę spędzoną z nim , to jak się poznaliśmy i w jaki sposób rozstaliśmy , lecz chyba los chce nas znów złączyć , może to jakiś mój anioł stróż . Odsunęłam się od chłopaka i spojrzałam mu w oczy , były takie smutne , ale zarazem szczęśliwe i pełne miłości .
- Kocham cię . - szepnęłam cichutko .
- Ja ciebie też i nigdy nie przestałem i nie przestanę . - szepnął i znów mnie przytulił , jakby bał się , że znów ucieknę , lecz tym razem nigdzie się nie wybieram . Na korytarzu nasi przyjaciele zaczęli klaskać i wiwatować ,a z nimi cały personel , pacjenci i ich rodziny . Zaśmialiśmy się .
- Szczęście w nieszczęściu , nie sądzisz ? - zapytałam .
- Tak , zgadzam się .- powiedział i złożył na moich ustach delikatny pocałunek , był jak muśnięcie motyla , mojego motyla , motyla miłości ...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra jest kolejny rozdział , mam nadzieję , że wam się podoba , jestem chora więc mam trochę więcej czasu na pisanie . Dziękuję .. : ***
- Cześć . - powiedziałam do Stevena i Jacoba . Czekaj Jake , co on tu robi . ? - Jake , co ty tutaj robisz ?
- Mamy wywiad za godzinę i czekam na ciebie . - wyszczerzył się .
- Szczerze to nie mam na nic ochoty , ale wiem , że muszę to zrobić .
- Grzeczna dziewczynka . Ale ...
- Jadę w tym i nie mam zamiaru się przebierać . - powiedziałam pośpiesznie . Wzięłam jabłko i poszłam na górę , od razu udałam się do pokoju przyjaciółek , pierwsza była Mag .
- O już wstałaś . - powiedziałam wchodząc do środka .
- Tak , umówiłam się z Niallem i idziemy na spacer , a wieczorem na randkę . - powiedział podekscytowana .
- No to super , życzę miłej zabawy . - uśmiechnęłam się .
- A ty co będziesz robiła ?
- No to za chwilę mam wywiad , później coś musimy załatwić i wracam , ale pewnie będę zmęczona i zajmie mi to cały dzień . - powiedziałam już czują to zmęczenie .
- Nie będzie aż tak źle .
- Będzie gorzej niż źle . - zaśmiałam się . - Dobra idę zobaczyć czy Amy już wstała .
- Okey . - odpowiedziała , a ja udałam się do pokoju blondynki . Weszłam a ta nadal spała , położyłam się obok niej .
- Kochanie wstawaj . - powiedziałam słodkim głosikiem .
- Olly , proszę jeszcze chwilkę , całą noc nie dawałeś mi spać . - powiedziała a ja parsknęłam śmiechem , aż ona spadła z łóżka .
- Oj kochanie , przepraszam nie chciałam . - mówiłam po między salwami śmiechy .
- No już dobra , dobra , wstaję . - powiedziałam siadając na łóżku i ocierając oczy . - Co dzisiaj robimy ?
- Nie wiem jak ty , ale ja mam wywiad , później jakieś spawy , a na końcu dom i łóżko . Już czuję jaka jestem zmęczona .
- A Zayn ?
- Co Zayn ?
- No , nie spotkasz się z nim ?
- Po co ? Powiedział , że nie chce mnie znać , więc się usuwam .
- Nie wierzę , to nie jesteś ty . Gdzie się podziała tamta dziewczyna , która miała każdego kolesia gdzieś , lecz po trupach dążyła do celu , która zawsze chodziła z głową podniesioną wysoko ku górze . Gdzie ta co się nie poddawała . ? - zapytała , a popatrzyłam jej w oczy .
- Nie ma jej już , odeszła razem z każdą kolejną uronioną łzą . - powiedziałam i wyszłam z jej pokoju , zeszłam na dół . - Jedziemy ? - zapytałam Jacoba siedzącego w kuchni .
- Ola .! - wrzasnęła Am . - Proszę cię nie zachowuj się jak dziecko . ! - wykrzyknęła , a ja spojrzałam w jej stronę .
- Amy , ja po prostu dojrzałam , nie mogę być całe życie dzieckiem . Muszę wziąć odpowiedzialność za moje czyny . - powiedziałam spokojnie , aż za spokojnie .
- Ja pierdole co jest z tobą , ocknij się dziewczyno . - powiedziała podchodząc do mnie .
- Ze mną jest wszystko okey , a teraz przepraszam ale muszę jechać , muszę zadbać o kariera , bo tylko to mi jeszcze wychodzi .
- I co zawsze będziesz tak robić . ? Chować się ? - zapytała z wyrzutem .
- Nie , Amy ja się wcale nie chowam , po prostu wydoroślałam . - na moje słowa dziewczyna krzyknęła .
- Kurwa , kto ci zrobił to zasrane pranie mózgu , czasem zastanawiam się czy go w ogóle masz, bo jakoś mi się nie zdaje . Jakie kurwa wydoroślałaś ? Zachowujesz się jak pieprzony gówniarz , chowając głowę w piach . Z resztą sama musisz oprzytomnieć . Pamiętaj , że mimo wszystko masz mnie . - powiedziała ze łzami w oczach , a we mnie coś pękło , po raz pierwszy widziałam Am jak płacze , dziewczyna wybiegła z domu , a ja podążyłam za nią .
- Amy ,Amy błagam zatrzymaj się . ! - krzyknęłam , a w tym momencie widziałam tylko , Amy , ulicę , samochód i ten huk . Zaczęłam płakać . Podbiegłam szybko do przyjaciółki .
- Amy , Amy proszę popatrz na mnie . - powiedziałam przez łzy .
- Ola , błagam staraj się , staraj o niego , błagam . - mówiła a z jej oczy płynęły łzy .
- Dobrze , proszę tylko nie zamykaj oczu , nie mogę i ciebie stracić . Proszę trzymaj się nic ci nie będzie . - powiedziałam załamana .
- Dobrze .- lekko się uśmiechnęła . - Dla ciebie , będę silna . Kocham cię siostrzyczko .
- Ja ciebie też . - powiedziałam i pocałowałam ją w czoło .
- Jak u mamy .- powiedziała a ja się zaśmiałam .
- Proszę się odsunąć . - powiedział sanitariusz .
- Dobrze , mogę jechać z wami ? - zapytałam .
- Jesteś z rodziny . ?
- Tak to moja ... yyy... siostra . - powiedziałam szybko .
- Dobrze , wskakuj . - powiedziałam , a ja zrobiłam to o co prosił , ruszyliśmy w drogę do szpitala .
Po kilku godzinach w szpitalu siedziałam i nie wiedziałam co z moją przyjaciółką . Są tutaj wszyscy Mag , Steven , Jacob , Mike , który cały czas mnie pociesza i przytula . Jest Liam , Niall , Harry , Louis i Zayn , który ciska piorunami w mojego przyjaciela .W końcu przyszedł lekarz .
- Panie doktorze co z nią ? - zapytałam szybko .
- Jesteście z rodziny . ?
- Tak , jestem jej siostrą . - powiedziałam a wszyscy dziwnie na mnie spojrzeli .
- Dobrze , a więc na szczęście nic jej wielkiego nie jest , ale ma złamaną nogę z przemieszczeniem i wybity obojczyk . Na razie wprowadziliśmy ją w stan śpiączki , aby nie cierpiała z bólu . Ale proszę się nie martwić wszystko jest dobrze , miała dużo szczęścia . - powiedział z uśmiechem .
- Dziękuję .
- Nie ma za co , to moja praca . - powiedziałam i odszedł . Odwróciłam się i płacząc oparłam się o szklane drzwi powoli na nich zjeżdżając .Obok mnie zaraz znalazł się Mike , Mag i Niall .
- Ola , wszystko jest już okey , nie martw się . - powiedział Irlandczyk przytulając mnie do siebie i głaskając po głowie . - Już dobrze , cii ... proszę nie płacz .
- Jak mam nie płakać skoro to moja wina . - powiedziałam łkając .
- To nie twoja wina .
- Właśnie , że moja . A wszystko dlatego , że się z nią pokłóciłam o ... - urwałam bo spotkałam się ze smutnym wzrokiem Mulata .
- o... ? - zapytał Mike , spoglądając na mnie .
- Nie ważne . - powiedziałam .
- Ola , powiedz o kogo chodzi ? - powiedział delikatnie Hazza . Znów wybuchnęłam płaczem i wtuliłam się w chłopaka .
- O Zayna i mnie . - powiedziałam szeptem , tak , że tylko on to usłyszał .
## Oczami Harrego ##
- O Zayna i mnie . - szepnęła w moją koszulkę . Spojrzałem na chłopaków i wszystkich dookoła , ale mój wzrok zatrzymał się na Maliku . Wszyscy wiemy , że ona źle postąpiła , ale jest bardzo słaba emocjonalnie . Zayn powinien to zrozumieć , chodź nie dziwię mu się , on ją kocha , a ona go odtrąciła . Próbowaliśmy spełnić jej prośbę , ale nie udało się . On nigdzie nie chciał wyjść i o niczym nie mówił jak o szansie zobaczenia jej , chociaż ten jeden jedyny raz i zniknąć . Chciałem mu pomóc i to bardzo , w końcu jest moim przyjacielem , ale nie miałem jak . Chłopak chyba wyczytał z moim oczu o co chodzi bo jeszcze bardziej posmutniał . Zauważyłem , że Ola zaczyna się uspokajać .
- Już dobrze mała . ? - zapytałem spoglądając na nią z uśmiechem . Ta kiwnęła głową i leciutko jej usta podniosły się do góry .
- Jacob ? - dziewczyna zwróciła się do chłopaka .
- Słucham ?
- Na kiedy przełożyłem wywiad ? - zapytała siadając obok niego . Wiedziałem o co jej chodzi , chce uciec po raz kolejny od problemów .
- Możesz przestać ? - zapytałem .
- Co ? - widać , że wie o co chodzi .
- Przestań udawać , że jest wszystko okey , wiem ,że nie jest , każdy to wie . Jesteśmy przyjaciółmi możesz nam zaufać , wszyscy zawsze ci pomożemy i każdy z nas cię kocha , więc proszę , wyrzuć to wszystko z siebie , nie męcz się , proszę . - powiedziałem prawie błagalnie . Ta zaś wstała bez słowa i chciała wybiec lecz wpadła na Malika , ten ją złapał mocno w swoje ramiona i przytulił do siebie .
## Oczami Oli ##
Chciałam wybiec , jak najdalej , tam gdzie nikogo nie będzie . Muszę , wstałam i ruszyłam przed siebie , lecz poczułam jak ktoś mnie łapie , chciałam na początku się wyrwać , lecz poczułam ten przyjemny zapach perfum , przez które aż kręci mi się w głowie , przytuliły mnie te ręce , w których czułam się tak bezpiecznie i tak dobrze , w nich nie było smutku , była tylko miłość , radość , kłótnię i milczenie . Mimo wszystko kochałam to . Zawsze będę kochać . Trwałam w tym uścisku bardzo długo , tak brakowało mi go , jego ciepła , dotyku , głosu , który był jak słońce w deszczowe dni , tych jego pięknych , czekoladowych oczu i nie wyparzonego języka .Przypomniałam sobie każdą chwilę spędzoną z nim , to jak się poznaliśmy i w jaki sposób rozstaliśmy , lecz chyba los chce nas znów złączyć , może to jakiś mój anioł stróż . Odsunęłam się od chłopaka i spojrzałam mu w oczy , były takie smutne , ale zarazem szczęśliwe i pełne miłości .
- Kocham cię . - szepnęłam cichutko .
- Ja ciebie też i nigdy nie przestałem i nie przestanę . - szepnął i znów mnie przytulił , jakby bał się , że znów ucieknę , lecz tym razem nigdzie się nie wybieram . Na korytarzu nasi przyjaciele zaczęli klaskać i wiwatować ,a z nimi cały personel , pacjenci i ich rodziny . Zaśmialiśmy się .
- Szczęście w nieszczęściu , nie sądzisz ? - zapytałam .
- Tak , zgadzam się .- powiedział i złożył na moich ustach delikatny pocałunek , był jak muśnięcie motyla , mojego motyla , motyla miłości ...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra jest kolejny rozdział , mam nadzieję , że wam się podoba , jestem chora więc mam trochę więcej czasu na pisanie . Dziękuję .. : ***
niedziela, 15 września 2013
Rozdział 31 .
Obudziłam się i poszłam wziąć prysznic . Ubrałam się , pomalowałam i rozpuściłam włosy , postanowiłam coś z nimi zrobić , muszę się wybrać do fryzjera . Zeszłam na dół , w kuchni zastałam Stevena , który jadł właśnie śniadanie .
- Cześć . - powiedziałam radośnie ,.
- Cześć , wybierasz się gdzieś ? - zapytał .
- Tak , teraz idę zanieść dziewczyną śniadanie i tabletki na kaca ...
- Kaca ? - przerwał mi .
- Tak , długa historia . - powiedziałam . - No a później mam zamiar wybrać się do fryzjera , chcę coś zrobić z włosami .
- Okey , czyli mam rozumieć , że chcesz samochód . ?
- Czytasz mi w myślach . - powiedziałam z uśmiechem .
- Łap . - powiedział i rzucił mi kluczyki .
- Dzięki - powiedziałam i położyłam kanapki , dwie szklanki wody i tabletki na tacce i ruszyłam na górę . Weszłam do pokoju Maggie .
- Ej Mag wstawaj , tu masz śniadanie i tabletki na ból głowy . Ja jadę do fryzjera . Będę później . Pamiętaj , że jedziemy na plan zdjęciowy dzisiaj ,. - powiedziałam i wyszłam . To samo zrobiłam u blondynki i zeszłam na dól . Wyszłam z domu , wsiadłam do samochodu i ruszyłam w kierunku centrum .
Po 30 minutach byłam na miejscu , zaparkowałam i udałam się do pierwszego lepszego salonu , był niby promowany przez gwiazdy . Bla , bla , bla ....
Weszłam do środka , na szczęście nie było kolejek i od razu zostałam przyjęta . Usiadłam na fotelu , a obok mnie zjawił się młody chłopak , zgadłam , że był fryzjerem .
- To co robimy ? - zapytał .
- Myślałam o farbowaniu na jasny brąz i kolorowymi końcówkami . - powiedziałam z uśmiechem .
- Okey , no to zaczynamy . - powiedział i zabrał się do pracy . Patrzyłam na poczynania młodego fryzjera i uśmiechałam się . W radiu leciały jakieś piosenki , które sobie podśpiewywałam . Po chwili zaczęła lecieć moja . Uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam podśpiewywać tylko , że ciszej .
- Masz podobny wokal do Alex , znasz tę młodą wokalistkę . ?
- Tak , znam jest genialna . - powiedziałam , hah nie ma to jak samouwielbienie xD .
- Wiesz , chciałbym ją poznać . - powiedział i posmutniał . - Ale wiem , że to niemożliwe .
- Dlaczego ? - zapytałam .
- Ona pewnie nie chodzi do jakiś tam pierwszych lepszych salonów ,a poza tym jej pięknymi włosami zajmują się profesjonaliści .
- Skąd wiesz , ze ma piękne włosy . ?
- Tak czuję . - powiedział z uśmiechem .
- A co byś zrobił gdybym powiedziała , że właśnie obsługujesz tę genialną wokalistkę Alex ? - zapytałam rozbawiona .
- Nie uwierzyłbym ... Skończone . - powiedział i pokazał mi swoje arcydzieło .
- Genialnie . - powiedziam z zachwytem .
- Dziękuję . - uśmiechnął się . Wstałam i ruszyłam za chłopakiem do kasy .
- Czyli nie wierzysz , że ja to Alex ?- zapytałam .
- No , nie bardzo .
- Okey , udowodnię ci to . - powiedziałam i skierowałam się w stronę drzwi . - Chodź .
- Okey , okey . - rzucił i ruszył za mną . Najpierw postanowiłam mu pokazać moje autko , może uwierzy .
- Okey , to mój samochód .
- Możesz mieć bogatych rodziców . - powiedział , no i mam . - pomyślałam .
- Okey , mam inny pomysł . - powiedziałam i wyciągnęłam kapelusz i okulary z samochodu .- Chodźmy .
Ruszyliśmy w kierunku centrum , akurat teraz było najwięcej osób na spacerze . Zauważyłam muzyków , którzy przegrywali do spaceru .Podeszłam do nich .
- Cześć , mam pytanie , znacie może tę nową wokalistkę , która zrobiła furorę , Alex ? - zapytałam .
- Tak . - odpowiedział jakiś chłopak.
- A znacie muzykę do jej najnowszej piosenki ?
- Pewnie .
- Zagracie ?
- Dla pięknej damy , piękny utwór. - powiedział i po chwili rozbrzmiała muzyka . Zaczęłam śpiewać . Przykuło to uwagę wielu ludzi , którzy zatrzymali się , żeby posłuchać . Zaczęłam chodzić . Podeszłam do jakiś chłopaków i uśmiechnęłam się . Biegałam i bawiłam się , sprawiało mi to wielką radość . W tłumie zauważyła Mika a z nim chłopaków , Jacoba i BTR , chyba mnie nie poznali . Wszyscy , oczywiście oprócz Mikea . Podeszłam do nich i cmoknęłam chłopaka w policzek , a ten się uśmiechnął . Szłam dalej , teraz byłam koło Jake i poczochrałam mu włosy . Z uśmiechem znalazłam się koło BTR . Zabrałam Kendallowi kapelusz i mój zmieniłam .Teraz chodziłam w jego . Przeszłam koło jakiś dzieci , które poczochrałam po włosach . Koło chłopczyka , który płakał a ja go przytuliłam , odpowiedział mi uśmiechem , tym najpiękniejszym bo dziecięcym . Po chwili znalazłam się koło Mika i pociągnęłam go za rękę , podałam wolną gitarę , a ten zaczął grać . Po chwili skończyłam , a wszyscy krzyczeli i wiwatowali . Zaśmiałam się .
- Dzięki . - powiedziałam i oddaliłam się . Podeszłam do fryzjera , a ten miał wytrzeszcz .
- Teraz mi wierzysz ?
- Jasne , mogę autograf ?
- Pewnie . - Podpisałam mu się : " Dla mojego największego fana i wspaniałego fryzjera " . - Muszę lecieć , polecę cię znajomym . - powiedziałam i oddaliłam się od niego , podeszłam do Mika . Przytuliłam go mocno .
- Co przerzucasz się na śpiew uliczny ?
- Z tobą ? Zawsze . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek .
Podeszli do nas chłopaki BTR . Chyba mnie nie poznali .
- WOW . ! Jesteś genialna , masz świetny wokal , powiedział Logan .
- Dziękuję . - powiedziałam i zaczęłam się śmiać .- Nie poznajecie mnie ? - zapytałam a ci spojrzeli po sobie i kiwnęli przecząco głowami .
- To ja . - powiedziałam i zdjęłam okulary . Ci się zaśmiali .
- Nie wiedziałem , że ty to Alex , Alex to ty . - powiedział Carlos .
- Okey , muszę uciekać , bo ktoś chce mnie dopaść . - wskazałam na paparazzi . - Paa . Chodź . - powiedziałam i pociągnęłam Mikea za rękę . Udaliśmy się na parking i wsiedliśmy do samochodu . Ruszyliśmy w kierunku posesji .
Na miejscu byliśmy po 30 minutach , weszłam do domu i zastałam wszystkich w salonie .
- Czesiooo . - powiedziałam radośnie .
- Cześć . - powiedzieli chórem i spojrzeli na mnie . - Fajne włosy . - znów chór i śmiech .
- Dobra laski zbierać się , musimy jechać na plan . - zarządziłam , lecz w tej chwili zobaczyłam siebie w telewizji .
- Yyy .. Ola dlaczego jesteś w TV ? - zapytała Amy .
- Cicho bądź i pod głoś to się dowiesz .
- " Dzisiaj w południe w centrum LA mogliśmy podziwiać i posłuchać wokalistki Alex , która zaśpiewała w akompaniamencie muzyków ulicznych , na miejscu zrobiło się całkiem spore zamieszanie , lecz jak każdy mówi : Dobrze się bawiliśmy " . Najbardziej spodobało nam się zachowanie młodej gwiazdy , która pocieszyła małego , płaczącego chłopczyka . Wciąż jednak nie znamy tożsamości wokalistki , dalsze informacje już niedługo . Do zobaczenia " - powiedziała reporterka , a ja się zaśmiałam .
- Teraz to jest o tobie głośno . - powiedziała Mag .
- Tak wiem , okey zbieramy się .
Po godzinie byliśmy już na planie . Teledysk miał być prosty , trzy przyjaciółki w wielkim mieście , zawsze się wspierają i przeżywają razem różne przygody . Różne imprezy , wypady na plażę , na zakupy itp .
- Siemaneczkoo . - powiedziała Am , wchodzą z Maggie do kuchni . - Widzę , że śniadanko robimy , super . - powiedziała uśmiechnięta brunetka .
- Wiem , wiem , super , jestem podjadana . - powiedziałam .
- I zdenerwowana ...
- Tak to też .
Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy się trochę poopalać do ogrodu i popluskać w basenie .
Około godziny 18 postanowiłyśmy się szykować . Poszłam pod prysznic , umyłam włosy . Zawinęłam się w ręcznik . Później je rozczesałam , ale tyle szczęścia ,że naturalnie się kręcą . Założyłam bieliznę i kupione ubrania , wyszłam z łazienki i w moim pokoju zastałam dziewczyny . Wyglądały w miarę normalnie ,ale ja Musiał się trochę odstawić , bo jeszcze premiera nie ?
- Ślicznie wyglądasz . - powiedziała Maggie .
- Dziękuje wy również . - powiedziałam .
- Dobra , chodź zrobimy ci makijaż - powiedziała Amy
- Okey .
Po 1,5 godziny byłyśmy gotowe . Miałyśmy jeszcze godzinę .
- Dobra trzeba się zbierać . - powiedziała brunetka .
- Okey , to wy jedźcie taksówką , ja jadę z Jacobem . - powiedziałam i wzięłam telefon , wybrałam numer chłopaka , odebrał po 5 sygnale .
- No nareszcie ileż można czekać , gdzie jesteś ?
- Będę za 15 minut . -= powiedział i rozłączył się .
- Dobra , taksówka już jest , do zobaczenia . - powiedziały i wyszły , a ja siedziałam w salonie i denerwowałam się . Postanowiłam na rozładowanie stres coś zagrać na pianinie . Wybrałam utwór ulubiony mojej babci . Uśmiechnięta zaczęłam grać . PO skończeniu czułam się o wiele lepiej , w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi . Poszłam je otworzyć , przed nimi stał Jake , we własnej osobie .
- Na nareszcie , ileż można czekać . ? - zapytałam .
- Dobra , dobra . Chodź . - powiedział i ruszył w kierunku samochodu , zamknęłam drzwi i podążyłam za nim . Wsiadłam do auta i odjechaliśmy .
Na miejscu byliśmy 5 minut przed rozpoczęciem koncertu . Weszliśmy do środka , uprzednio pokazując bilety , udaliśmy się za kulisy . Pokazaliśmy wejściówki i właśnie przechodziliśmy przed długi korytarz prowadzący do sceny . Wybiła godzina 20 a koncert rozpoczął się , w tym momencie także mój najnowszy teledysk trafił do sieci . .
- No nareszcie w sieci . - szepnął mi do ucha Jack , a ja się uśmiechnęłam . Powiem szczerze , że byłam zdenerwowana . Mój przyjaciel chyba to zauważył . - Spokojnie , będzie dobrze . - powiedział . Uśmiechnęłam się nerwowo . Udaliśmy się do dziewczyn , które specjalnie dla mnie były w pokoju z telewizorem .
- Cześć . - powiedziałam całując je w policzek .
- Hej . Uwaga oni po WMYB schodzą , biorą coś tam i mogą tu zahaczyć więc uważaj . - powiedziała Mag .
- Spokojnie , przy tej piosence wyjdę na zewnątrz i wrócę przy następnej albo pod koniec koncertu . - powiedziałam .
- Dlaczego ?
- Muszę zadzwonić do Mika czy wszystko w porządku w sprawie teledysku , który trafił do sieci . - uśmiechnęłam się .
- Denerwujesz się ? -zapytała mnie Amy .
- Jeżeli mam być szczera to się stresuję , jak nigdy dotąd . - powiedziałam .
- Będzie dobrze . - powiedział Jacob i przytulił mnie przyjacielsko .
- Dzięki . - powiedziałam .
W trakcie piosenki chłopaków wyszłam przed budynek i wzięłam telefon i wybrałąm numer przyjaciela .
- Hallo ?
- No Cześć Mike , jak tam teledysk , ile wejść ?
- Cześć Ola , powiem , że rewelacja , mamy 600 tysięcy wejść w 2,5 godziny , możliwość rekordu .
- Super ..
- A jak tam koncert , widziałaś się z nimi ?
- Nie , jeszcze nie .
- Nie denerwuj się , będzie dobrze .
- No cholera jasna , mam dość wszyscy gadacie , że mam się nie denerwować a to wcale takie proste to nie jest .
- Spokojnie , przepraszam .
- Nie , to ja przepraszam , jestem strasznie zdenerwowana , będę ich widzieć po raz pierwszy od dłuższego czasu i boję się ich reakcji .
- Będzie dobrze , musi być . Jak nie to ja tam się przejdę do nich . - Zaśmiałam się . - No i tak ma być .
Rozmawiałam z nim jeszcze przez jakieś 2 godziny i weszłam do środka , już gdy on się skończył , pokazałam wejściówkę i udałam się do ich garderoby , bo tam byli wszyscy . Bez pukana weszłam do środka .
- Fanki mają zapukać i zaczekać aż poprosimy . - warknął Zayn , a ja się uśmiechnęłam .
- To mam wejść jeszcze raz . ? - zapytałam , a wszystkie pary oczu zwróciły się w moją stronę .
- Ola ! - wrzasnęli chłopcy i podbiegli do mnie , żeby mnie uściskać . Najpierw był Harry .
- Jak miło cię widzieć . - powiedziałam i mocno mnie przytulił .
- Tak ciebie też ... ale Harry ... dusisz mnie .- powiedziałam a chłopak się zaśmiał .
-Ślicznie wyglądasz .
- Tak ty też w tych bokserkach . - zaśmiałam się .
- Jak się cieszę , czemu nic nie powiedziałam . ? - zapytał Liam podchodząc do mnie .
- Niespodzianka .
- Bardzo , bardzo miła . - zaśmiałam się .
- No to kiedy lecimy do Irlandii ? - zapytał Niall ściskając mnie .
- Na razie jestem zajęta , ale jak będę miała wakacje to jak najbardziej . - powiedziałam z uśmiechem na ustach . - Na marchewki . ! - krzyknęłam i przytuliłam Louisa , który zaczął się śmiać .
- Na marchewki ? - zapytał Hazza z dziwną miną .
- Nasza słodka tajemnica . - powiedziałam i uśmiechnęłam się do przyjaciela . Spojrzałam na Zayna , który stał w oddali . Nie wiedziałam co powiedzieć , bałam się jego reakcji . Widziałam jego minę , był zaskoczony , zły i szczęśliwy zarazem . W tym momencie do garderoby wszedł Jacob .
- Ola , tu jesteś , mam wspaniałą wiadomość . - powiedział radośnie .
- Dotyczy ?
- Liczby wejść ... - chciał kontynuować , lecz mu przerwałam .
- Okey , okey chodźmy na korytarz . Zaraz wracam . - powiedziałam i wyszłam z chłopakiem za drzwi .
- Mamy rekord . - prawie krzyknął , a ja stałam osłupiałą ze szczęścia .
- Aaaaa .... Genialnie .. - wydarłam się . Szybko weszłam do środka przy okazji waląc Loczka i Marchewkę w głowę bo podsłuchiwali .
- Ałła . Za co to ? - powiedzieli jednogłośnie .
- Za żywota i podsłuchiwanie . - warknęłam i uśmiechnęłam się .
- Co jest ? - zapytała Mag .
- Dziewczyny mamy rekord . - krzyknęły a te zaczęły się cieszyć razem ze mną .
- Czekaj , czekaj , czekaj . Jaki rekord ? - zapytał Niall .
- Powiedzieć ?- zapytałam dziewczyn a te kiwnęły głowami .
- Okey , chcieliście znać tożsamość tej wokalistki Alex , no nie ? - zapytała Amy , a oni przytaknęli .
- W więc przedstawiam wam cudowną wokalistkę , która podbiła już cały świat , Alex . - powiedziały razem i wskazały na mnie .
- Nie wierzę . - powiedział Larry .
- Okey . - powiedziałam i zaśpiewałam im kawałek mojej piosenki , bawiąc się tekstem i muzyką .
- To na prawdę ty . - powiedzieli i mnie znów przytulili .
Jeszcze z nimi trochę gadałam i co jakiś czas spoglądałam na Zayna , który cały czas mi się przyglądał .
Chłopcy zaczęli rozmawiać między sobą , a ja podeszłam do Mulata .
- Możemy porozmawiać ? - zapytałam cicho . Ten nic nie mówiąc wstał i podążył w stronę drzwi , udałam się za nim .Poszliśmy się przejść w świetle księżyca . On nagle stanął i odwrócił się do mnie . Wiedziałam , że powie mi wszystko co leży mu na sercu ......
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i kolejny rozdział , powiem szczerze , że ciężko prowadzić jest tą akcję , tak ja zaplanowałam . Mam nadzieję , że się spodoba . :))
- Cześć . - powiedziałam radośnie ,.
- Cześć , wybierasz się gdzieś ? - zapytał .
- Tak , teraz idę zanieść dziewczyną śniadanie i tabletki na kaca ...
- Kaca ? - przerwał mi .
- Tak , długa historia . - powiedziałam . - No a później mam zamiar wybrać się do fryzjera , chcę coś zrobić z włosami .
- Okey , czyli mam rozumieć , że chcesz samochód . ?
- Czytasz mi w myślach . - powiedziałam z uśmiechem .
- Łap . - powiedział i rzucił mi kluczyki .
- Dzięki - powiedziałam i położyłam kanapki , dwie szklanki wody i tabletki na tacce i ruszyłam na górę . Weszłam do pokoju Maggie .
- Ej Mag wstawaj , tu masz śniadanie i tabletki na ból głowy . Ja jadę do fryzjera . Będę później . Pamiętaj , że jedziemy na plan zdjęciowy dzisiaj ,. - powiedziałam i wyszłam . To samo zrobiłam u blondynki i zeszłam na dól . Wyszłam z domu , wsiadłam do samochodu i ruszyłam w kierunku centrum .
Po 30 minutach byłam na miejscu , zaparkowałam i udałam się do pierwszego lepszego salonu , był niby promowany przez gwiazdy . Bla , bla , bla ....
Weszłam do środka , na szczęście nie było kolejek i od razu zostałam przyjęta . Usiadłam na fotelu , a obok mnie zjawił się młody chłopak , zgadłam , że był fryzjerem .
- To co robimy ? - zapytał .
- Myślałam o farbowaniu na jasny brąz i kolorowymi końcówkami . - powiedziałam z uśmiechem .
- Okey , no to zaczynamy . - powiedział i zabrał się do pracy . Patrzyłam na poczynania młodego fryzjera i uśmiechałam się . W radiu leciały jakieś piosenki , które sobie podśpiewywałam . Po chwili zaczęła lecieć moja . Uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam podśpiewywać tylko , że ciszej .
- Masz podobny wokal do Alex , znasz tę młodą wokalistkę . ?
- Tak , znam jest genialna . - powiedziałam , hah nie ma to jak samouwielbienie xD .
- Wiesz , chciałbym ją poznać . - powiedział i posmutniał . - Ale wiem , że to niemożliwe .
- Dlaczego ? - zapytałam .
- Ona pewnie nie chodzi do jakiś tam pierwszych lepszych salonów ,a poza tym jej pięknymi włosami zajmują się profesjonaliści .
- Skąd wiesz , ze ma piękne włosy . ?
- Tak czuję . - powiedział z uśmiechem .
- A co byś zrobił gdybym powiedziała , że właśnie obsługujesz tę genialną wokalistkę Alex ? - zapytałam rozbawiona .
- Nie uwierzyłbym ... Skończone . - powiedział i pokazał mi swoje arcydzieło .
- Genialnie . - powiedziam z zachwytem .
- Dziękuję . - uśmiechnął się . Wstałam i ruszyłam za chłopakiem do kasy .
- Czyli nie wierzysz , że ja to Alex ?- zapytałam .
- No , nie bardzo .
- Okey , udowodnię ci to . - powiedziałam i skierowałam się w stronę drzwi . - Chodź .
- Okey , okey . - rzucił i ruszył za mną . Najpierw postanowiłam mu pokazać moje autko , może uwierzy .
- Okey , to mój samochód .
- Możesz mieć bogatych rodziców . - powiedział , no i mam . - pomyślałam .
- Okey , mam inny pomysł . - powiedziałam i wyciągnęłam kapelusz i okulary z samochodu .- Chodźmy .
Ruszyliśmy w kierunku centrum , akurat teraz było najwięcej osób na spacerze . Zauważyłam muzyków , którzy przegrywali do spaceru .Podeszłam do nich .
- Cześć , mam pytanie , znacie może tę nową wokalistkę , która zrobiła furorę , Alex ? - zapytałam .
- Tak . - odpowiedział jakiś chłopak.
- A znacie muzykę do jej najnowszej piosenki ?
- Pewnie .
- Zagracie ?
- Dla pięknej damy , piękny utwór. - powiedział i po chwili rozbrzmiała muzyka . Zaczęłam śpiewać . Przykuło to uwagę wielu ludzi , którzy zatrzymali się , żeby posłuchać . Zaczęłam chodzić . Podeszłam do jakiś chłopaków i uśmiechnęłam się . Biegałam i bawiłam się , sprawiało mi to wielką radość . W tłumie zauważyła Mika a z nim chłopaków , Jacoba i BTR , chyba mnie nie poznali . Wszyscy , oczywiście oprócz Mikea . Podeszłam do nich i cmoknęłam chłopaka w policzek , a ten się uśmiechnął . Szłam dalej , teraz byłam koło Jake i poczochrałam mu włosy . Z uśmiechem znalazłam się koło BTR . Zabrałam Kendallowi kapelusz i mój zmieniłam .Teraz chodziłam w jego . Przeszłam koło jakiś dzieci , które poczochrałam po włosach . Koło chłopczyka , który płakał a ja go przytuliłam , odpowiedział mi uśmiechem , tym najpiękniejszym bo dziecięcym . Po chwili znalazłam się koło Mika i pociągnęłam go za rękę , podałam wolną gitarę , a ten zaczął grać . Po chwili skończyłam , a wszyscy krzyczeli i wiwatowali . Zaśmiałam się .
- Dzięki . - powiedziałam i oddaliłam się . Podeszłam do fryzjera , a ten miał wytrzeszcz .
- Teraz mi wierzysz ?
- Jasne , mogę autograf ?
- Pewnie . - Podpisałam mu się : " Dla mojego największego fana i wspaniałego fryzjera " . - Muszę lecieć , polecę cię znajomym . - powiedziałam i oddaliłam się od niego , podeszłam do Mika . Przytuliłam go mocno .
- Co przerzucasz się na śpiew uliczny ?
- Z tobą ? Zawsze . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek .
Podeszli do nas chłopaki BTR . Chyba mnie nie poznali .
- WOW . ! Jesteś genialna , masz świetny wokal , powiedział Logan .
- Dziękuję . - powiedziałam i zaczęłam się śmiać .- Nie poznajecie mnie ? - zapytałam a ci spojrzeli po sobie i kiwnęli przecząco głowami .
- To ja . - powiedziałam i zdjęłam okulary . Ci się zaśmiali .
- Nie wiedziałem , że ty to Alex , Alex to ty . - powiedział Carlos .
- Okey , muszę uciekać , bo ktoś chce mnie dopaść . - wskazałam na paparazzi . - Paa . Chodź . - powiedziałam i pociągnęłam Mikea za rękę . Udaliśmy się na parking i wsiedliśmy do samochodu . Ruszyliśmy w kierunku posesji .
Na miejscu byliśmy po 30 minutach , weszłam do domu i zastałam wszystkich w salonie .
- Czesiooo . - powiedziałam radośnie .
- Cześć . - powiedzieli chórem i spojrzeli na mnie . - Fajne włosy . - znów chór i śmiech .
- Dobra laski zbierać się , musimy jechać na plan . - zarządziłam , lecz w tej chwili zobaczyłam siebie w telewizji .
- Yyy .. Ola dlaczego jesteś w TV ? - zapytała Amy .
- Cicho bądź i pod głoś to się dowiesz .
- " Dzisiaj w południe w centrum LA mogliśmy podziwiać i posłuchać wokalistki Alex , która zaśpiewała w akompaniamencie muzyków ulicznych , na miejscu zrobiło się całkiem spore zamieszanie , lecz jak każdy mówi : Dobrze się bawiliśmy " . Najbardziej spodobało nam się zachowanie młodej gwiazdy , która pocieszyła małego , płaczącego chłopczyka . Wciąż jednak nie znamy tożsamości wokalistki , dalsze informacje już niedługo . Do zobaczenia " - powiedziała reporterka , a ja się zaśmiałam .
- Teraz to jest o tobie głośno . - powiedziała Mag .
- Tak wiem , okey zbieramy się .
Po godzinie byliśmy już na planie . Teledysk miał być prosty , trzy przyjaciółki w wielkim mieście , zawsze się wspierają i przeżywają razem różne przygody . Różne imprezy , wypady na plażę , na zakupy itp .
~*~
Po tygodniu teledysk był już gotowy , bardzo się z tego powodu cieszyłam , ale również dlatego , że jutro zobaczę One Direction . Tak dzisiaj przyjeżdżają a jutro jest koncert .Steven załatwił mi bilet na koncert i wejściówkę dla VIP-ów . Byłam bardzo szczęśliwa . Dzisiaj byłyśmy z Mag i Amy na zakupach i kupiłyśmy sobie ciuchy na jutrzejszy koncert , oczywiście wieczorem mnie zostawiło bo poszły się spotkać z chłopakami , bo niby , żeby nie było . Ten wieczór spędziłam z Mikem . Byliśmy na spacerze , lodach i świetnie się bawiliśmy . Po wyczerpującym dniu , wróciłam do domu , wzięłam prysznic i poszłam spać .
~*~
Obudziłam się w wyśmienitym humorze . Poszłam pod prysznic , ubrałam się , zrobiłam makijaż i rozpuściłam włosy . Postanowiłam zrobić premierę teledysku w tym samym czasie co rozpoczęcie koncertu chłopaków . Na szczęście dzisiaj od rana mają jeszcze próbę , więc mamy z dziewczynami trochę czasu . Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie . Nigdy tego nie robiłam , ale jakoś miałam na nie ochotę .- Siemaneczkoo . - powiedziała Am , wchodzą z Maggie do kuchni . - Widzę , że śniadanko robimy , super . - powiedziała uśmiechnięta brunetka .
- Wiem , wiem , super , jestem podjadana . - powiedziałam .
- I zdenerwowana ...
- Tak to też .
Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy się trochę poopalać do ogrodu i popluskać w basenie .
Około godziny 18 postanowiłyśmy się szykować . Poszłam pod prysznic , umyłam włosy . Zawinęłam się w ręcznik . Później je rozczesałam , ale tyle szczęścia ,że naturalnie się kręcą . Założyłam bieliznę i kupione ubrania , wyszłam z łazienki i w moim pokoju zastałam dziewczyny . Wyglądały w miarę normalnie ,ale ja Musiał się trochę odstawić , bo jeszcze premiera nie ?
- Ślicznie wyglądasz . - powiedziała Maggie .
- Dziękuje wy również . - powiedziałam .
- Dobra , chodź zrobimy ci makijaż - powiedziała Amy
- Okey .
Po 1,5 godziny byłyśmy gotowe . Miałyśmy jeszcze godzinę .
- Dobra trzeba się zbierać . - powiedziała brunetka .
- Okey , to wy jedźcie taksówką , ja jadę z Jacobem . - powiedziałam i wzięłam telefon , wybrałam numer chłopaka , odebrał po 5 sygnale .
- No nareszcie ileż można czekać , gdzie jesteś ?
- Będę za 15 minut . -= powiedział i rozłączył się .
- Dobra , taksówka już jest , do zobaczenia . - powiedziały i wyszły , a ja siedziałam w salonie i denerwowałam się . Postanowiłam na rozładowanie stres coś zagrać na pianinie . Wybrałam utwór ulubiony mojej babci . Uśmiechnięta zaczęłam grać . PO skończeniu czułam się o wiele lepiej , w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi . Poszłam je otworzyć , przed nimi stał Jake , we własnej osobie .
- Na nareszcie , ileż można czekać . ? - zapytałam .
- Dobra , dobra . Chodź . - powiedział i ruszył w kierunku samochodu , zamknęłam drzwi i podążyłam za nim . Wsiadłam do auta i odjechaliśmy .
Na miejscu byliśmy 5 minut przed rozpoczęciem koncertu . Weszliśmy do środka , uprzednio pokazując bilety , udaliśmy się za kulisy . Pokazaliśmy wejściówki i właśnie przechodziliśmy przed długi korytarz prowadzący do sceny . Wybiła godzina 20 a koncert rozpoczął się , w tym momencie także mój najnowszy teledysk trafił do sieci . .
- No nareszcie w sieci . - szepnął mi do ucha Jack , a ja się uśmiechnęłam . Powiem szczerze , że byłam zdenerwowana . Mój przyjaciel chyba to zauważył . - Spokojnie , będzie dobrze . - powiedział . Uśmiechnęłam się nerwowo . Udaliśmy się do dziewczyn , które specjalnie dla mnie były w pokoju z telewizorem .
- Cześć . - powiedziałam całując je w policzek .
- Hej . Uwaga oni po WMYB schodzą , biorą coś tam i mogą tu zahaczyć więc uważaj . - powiedziała Mag .
- Spokojnie , przy tej piosence wyjdę na zewnątrz i wrócę przy następnej albo pod koniec koncertu . - powiedziałam .
- Dlaczego ?
- Muszę zadzwonić do Mika czy wszystko w porządku w sprawie teledysku , który trafił do sieci . - uśmiechnęłam się .
- Denerwujesz się ? -zapytała mnie Amy .
- Jeżeli mam być szczera to się stresuję , jak nigdy dotąd . - powiedziałam .
- Będzie dobrze . - powiedział Jacob i przytulił mnie przyjacielsko .
- Dzięki . - powiedziałam .
W trakcie piosenki chłopaków wyszłam przed budynek i wzięłam telefon i wybrałąm numer przyjaciela .
- Hallo ?
- No Cześć Mike , jak tam teledysk , ile wejść ?
- Cześć Ola , powiem , że rewelacja , mamy 600 tysięcy wejść w 2,5 godziny , możliwość rekordu .
- Super ..
- A jak tam koncert , widziałaś się z nimi ?
- Nie , jeszcze nie .
- Nie denerwuj się , będzie dobrze .
- No cholera jasna , mam dość wszyscy gadacie , że mam się nie denerwować a to wcale takie proste to nie jest .
- Spokojnie , przepraszam .
- Nie , to ja przepraszam , jestem strasznie zdenerwowana , będę ich widzieć po raz pierwszy od dłuższego czasu i boję się ich reakcji .
- Będzie dobrze , musi być . Jak nie to ja tam się przejdę do nich . - Zaśmiałam się . - No i tak ma być .
Rozmawiałam z nim jeszcze przez jakieś 2 godziny i weszłam do środka , już gdy on się skończył , pokazałam wejściówkę i udałam się do ich garderoby , bo tam byli wszyscy . Bez pukana weszłam do środka .
- Fanki mają zapukać i zaczekać aż poprosimy . - warknął Zayn , a ja się uśmiechnęłam .
- To mam wejść jeszcze raz . ? - zapytałam , a wszystkie pary oczu zwróciły się w moją stronę .
- Ola ! - wrzasnęli chłopcy i podbiegli do mnie , żeby mnie uściskać . Najpierw był Harry .
- Jak miło cię widzieć . - powiedziałam i mocno mnie przytulił .
- Tak ciebie też ... ale Harry ... dusisz mnie .- powiedziałam a chłopak się zaśmiał .
-Ślicznie wyglądasz .
- Tak ty też w tych bokserkach . - zaśmiałam się .
- Jak się cieszę , czemu nic nie powiedziałam . ? - zapytał Liam podchodząc do mnie .
- Niespodzianka .
- Bardzo , bardzo miła . - zaśmiałam się .
- No to kiedy lecimy do Irlandii ? - zapytał Niall ściskając mnie .
- Na razie jestem zajęta , ale jak będę miała wakacje to jak najbardziej . - powiedziałam z uśmiechem na ustach . - Na marchewki . ! - krzyknęłam i przytuliłam Louisa , który zaczął się śmiać .
- Na marchewki ? - zapytał Hazza z dziwną miną .
- Nasza słodka tajemnica . - powiedziałam i uśmiechnęłam się do przyjaciela . Spojrzałam na Zayna , który stał w oddali . Nie wiedziałam co powiedzieć , bałam się jego reakcji . Widziałam jego minę , był zaskoczony , zły i szczęśliwy zarazem . W tym momencie do garderoby wszedł Jacob .
- Ola , tu jesteś , mam wspaniałą wiadomość . - powiedział radośnie .
- Dotyczy ?
- Liczby wejść ... - chciał kontynuować , lecz mu przerwałam .
- Okey , okey chodźmy na korytarz . Zaraz wracam . - powiedziałam i wyszłam z chłopakiem za drzwi .
- Mamy rekord . - prawie krzyknął , a ja stałam osłupiałą ze szczęścia .
- Aaaaa .... Genialnie .. - wydarłam się . Szybko weszłam do środka przy okazji waląc Loczka i Marchewkę w głowę bo podsłuchiwali .
- Ałła . Za co to ? - powiedzieli jednogłośnie .
- Za żywota i podsłuchiwanie . - warknęłam i uśmiechnęłam się .
- Co jest ? - zapytała Mag .
- Dziewczyny mamy rekord . - krzyknęły a te zaczęły się cieszyć razem ze mną .
- Czekaj , czekaj , czekaj . Jaki rekord ? - zapytał Niall .
- Powiedzieć ?- zapytałam dziewczyn a te kiwnęły głowami .
- Okey , chcieliście znać tożsamość tej wokalistki Alex , no nie ? - zapytała Amy , a oni przytaknęli .
- W więc przedstawiam wam cudowną wokalistkę , która podbiła już cały świat , Alex . - powiedziały razem i wskazały na mnie .
- Nie wierzę . - powiedział Larry .
- Okey . - powiedziałam i zaśpiewałam im kawałek mojej piosenki , bawiąc się tekstem i muzyką .
- To na prawdę ty . - powiedzieli i mnie znów przytulili .
Jeszcze z nimi trochę gadałam i co jakiś czas spoglądałam na Zayna , który cały czas mi się przyglądał .
Chłopcy zaczęli rozmawiać między sobą , a ja podeszłam do Mulata .
- Możemy porozmawiać ? - zapytałam cicho . Ten nic nie mówiąc wstał i podążył w stronę drzwi , udałam się za nim .Poszliśmy się przejść w świetle księżyca . On nagle stanął i odwrócił się do mnie . Wiedziałam , że powie mi wszystko co leży mu na sercu ......
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i kolejny rozdział , powiem szczerze , że ciężko prowadzić jest tą akcję , tak ja zaplanowałam . Mam nadzieję , że się spodoba . :))
piątek, 13 września 2013
Rozdział 30 .
Obudziłam się w dobrym humorze , w końcu dzisiaj przyjeżdżają dziewczyny , nie mogę się doczekać . Wstałam i od razu udałam się do łazienki , wzięłam prysznic , ubrałam się i zrobiłam niedbałego koka . Zeszłam na dół i udałam się do kuchni , jak nigdy zaczęłam robić sobie śniadanie . W kuchni był Steven .
- Cześć mała , widziałaś ile masz wejść ? - zapytał , a ja się uśmiechnęłam .
- To jest coś niesamowitego . Mam prośbę pożyczysz mi samochód ? - zapytałam , a ten spojrzał na mnie dziwnie . Tak zrobiłam prawo jazdy 2 tygodnie temu .
- Okey , gdzieś się wybierasz ?
- Nie , to znaczy tylko na lotnisko , nie obrazisz się jeśli zamieszkają u nas moje przyjaciółki ? - zapytałam , na co ten się uśmiechnął .
- Jasne , że nie . Trzymaj . - podał mi kluczyki , a ja podziękowałam i wyszłam z domu . No nie powiem miał całkiem niezły samochód . Wsiadłam do niego i natychmiast ruszyłam .
Na lotnisku byłam po 30 minutach , chodzę i się rozglądam za tymi wariatkami , już powinny tu być . Wzięłam telefon i wybrałam numer blondynki .
- Hallo ?
- Amy , gdzie jesteście . ?- wrzasnęłam .
- Tutaj .. - powiedziała Mag i mocno mnie objęła . Odwzajemniłam gest .
- Cieszę się , że was widzę , nie gorąco wam ? - zapytałam śmiejąc się z nich , każda miała długie spodnie i bluzy .
- Miło , że pytasz dlatego chodźmy już . - powiedziała Am i ruszyłyśmy w stronę parkingu .
- Którym jedziemy ? - zapytała Maggie , pokazałam jej na samochód Stevena a im kopary opadły .
- Co się stało ?- zapytałam ze śmiechem .
- To ...tym ...jedziemy . ? - wybełkotała brunetka a ja się uśmiechnęłam .
- Dobra wsiadać nim się rozmyślę . - powiedziałam po czym wszystkie wsiadłyśmy .
- Od kiedy masz prawo jazdy ?- zapytała Am gdy już jechałyśmy do domu .
- Od jakiś 2 tygodni . - powiedziałam .
- A ten samochód to twój . ? - kontynuowała .
- Nie ..
- A czyj ?
- Stevena .
- Co ?! - krzyknęły równocześnie .
- Czyli , że już kogoś znalazłaś . ? - zapytała Maggie , na co ja zaczęłam się śmiać .
- Niee idiotko , Steven to narzeczony mojej mamy i producent muzyczny , z którym nagrywam . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Aha , to dobrze . - powiedziała i widać było na jej twarzy wyraźną ulgę .
Po 20 minutach byłyśmy już w domu , zaparkowałam na podjeździe i wyszłam z samochodu , z domu wyszedł Steve i uśmiechnął się do mnie .
- Steven to jest Mag . - wskazałam na brunetkę . - A ta oto blondynka to Amy . - powiedziałam a ten im podał rękę .
- Steven . Miło mi .
- Nam również . - powiedziała przyjaciółka .
- Pomóc z bagażami . ? - zapytał .
- Pewnie . - powiedziałam a ten zaczął się śmiać i zabrał torby dziewczyn na górę . - Chodźcie pokażę wam dom i wasze pokoje . - powiedziałam i ruszyłyśmy w kierunku domu . Oprowadziłam ich po nim całym pokazałam im salon , w którym stał kominek . Dalej była kuchnia , gabinet Stevena , ogród , łazienkę na dole , a następnie udałyśmy się na górę . Pokazałam dziewczyną ich pokoje . Mag była wniebowzięta wyglądem swojej sypialni , na jej reakcje zaczęłam się śmiać , pokazałam jej wejście do łazienki . Wyszłam z pokoju i usłyszałam krzyk , poszłam z Amy i wskazałam jej sypialnię oraz drzwi do łazienki . Uśmiechnięta wyszłam z jej pokoju i udałam się do siebie . Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi .
- Proszę .
- Cześć , możemy pogadać . ? - zapytał Steven wchodząc do pokoju .
- Oczywiście , coś się stało ? - zapytałam .
- Nie , nic się nie stało , ale załatwiłem ci menadżera , za godzinę musimy się z nim spotkać . - powiedział , na co ja się uśmiechnęłam .
- Okey , idę powiedzieć dziewczyną . - powiedziałam i udałam się w kierunku sypialni Mag .
- Masz 10 minut i widzę cię na dole . - powiedziałam i od razu wyszłam z jej sypialni , to samo powtórzyłam z blondynką . Poszłam do pokoju , wzięłam telefon i zeszłam na dół . Po chwili w salonie zjawiły się także dziewczyny .
- O co chodzi ? - zapytały .
- Mam spotkanie z menadżerem , nowym i chcę żebyście pojechały ze mną . - powiedziałam i uśmiechnęłam się , na co te odwzajemniły gest .
- Kiedy jedziemy . ? - zapytała Am .
- Teraz , bo do studia jedzie się około 40 minut . - powiedziałam wstając z kanapy i zmierzając do wyjścia . - Steven jedziesz ? - wrzasnęłam , a mężczyzna zalazł się zaraz obok mnie .
- Jedziemy osobno , ty moim a ja wezmę mamy . - powiedział i już go nie było widać , wzięłam odpowiednie kluczyki i wyszłam z domu , od razu wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy .
Po 40 minutach byłyśmy na miejscu . Weszłyśmy do budynku , w studiu siedzieli chłopcy z mojej ekipy i jakiś młody i powiem szczerze , że przystojny .
- Siemka . - powiedziałam i pocałowałam każdego w policzek . - Chłopcy to są moje przyjaciółki Amy i Mag . - powiedziałam , ale widząc ich wzrok szybko dodałam : - I mają CHŁOPAKÓW , którzy są MOIMI PRZYJACIÓŁMI . - powiedziałam z naciskiem na chłopaków i moimi przyjaciółmi , ci spuścili głowy , a ja się zaśmiałam . Po chwili spojrzałam na nowego chłopaka . Uśmiechnął się do mnie . W tym momencie do studia wpadł Steve , cały zdyszany .
- Co ci się stało ? - zapytał Mike , jeden z chłopaków z zespołu .
- Po pierwsze to , wiesz , że jeździsz nieprzepisowo , a po drugie to ... a z resztą nie ważne . - powiedział i uśmiechnął się . - Cześć Jacob , miło cię widzieć . - powiedział i podał dłoń chłopakowi . - Poznałeś już swoją podopieczną . - powiedział a ja uśmiechnęłam się .
- Nie jeszcze nie zdążyłem . - podszedł do mnie . - Jacob . - podał mi dłoń .
- Ola . - powiedziałam i odwzajemniłam uścisk .
- Czyli w muzyce Alex . - raczej stwierdził niż zapytał , więc ja przytaknęłam . - Miło mi .
- Powiedzmy , że wzajemnie . - powiedziałam i uśmiechnęłam się . - Serio , nie chcę nic mówić , ale myślałam , że załatwisz mi zrzędliwego staruszka , jak Paul czy coś . - powiedziałam na co całe towarzystwo zaśmiało się .
- Myślałem nad tym , ale chciałem go uchronić przed zawałem , a po za tym z nim możesz się kłócić i obrażać bez wyrzutów . - dodał a ja zaczęłam się śmiać .
- Fajnie . - rzuciłam i w tej chwili do studia wszedł jakiś facet , którego pierwszy raz w życiu na oczy widziałam , a za nim weszło 4 dobrze mi znanych chłopaków . Mianowicie było to Big Time Rush .
- Steven , wszędzie cię szukam . - powiedział mężczyzna wchodząc i siadając koło Stevena na kanapie .
- Ciebie też miło widzieć , Rob . A tak w ogóle to co tu robicie ? - zapytał , a ja na niego spojrzałam . Ten także na mnie popatrzył .
- Jest sprawa , ale jeśli możesz to wyjdźmy na zewnątrz . - powiedział i wstał z miejsca .
- Steven , coś będziemy dzisiaj nagrywać , albo jakaś próba . ? - zapytałam .
- Tak , chłopaki mają muzykę do twojej piosenki , możesz spróbować . - powiedział i wyszedł .
- Okey , ten facet jest dziwny . - powiedziałam i wzięłam kartkę z nutami i tekstem . W tej chwili przypomniałam sobie o BTR . Odwróciłam się w ich stronę . - Rozgośćcie się . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Dzięki , a tak w ogóle to jestem Logan . - powiedział szatyn , a ja się uśmiechnęłam . - A to jest Kenadall , James i Carlos . - dodał wskazując na chłopaków po kolei .
- Miło mi , ja jestem Ola , to są moje przyjaciółki Mag i Amy . A tamci o to Mike , Tom , Set , Mattew i Ed . - powiedziałam i usiadłam na kanapie .
- Pokaż . - powiedziała Maggie i wyrwała mi kartkę z ręki , pokręciłam głową z dezaprobatą i zabrałam kartkę Tomowi . Po około 15 minutach opanowałam tekst i muzykę .
- Dobra , ja tam już ogarniam . - powiedziałam i spojrzałam na muzyków z mojego zespołu .
- To włazimy tam . ? - zapytał Ed wskazując na pomieszczenie .
- Jasne . - powiedziałam i udałam się do środka , widziałam jak wszyscy nam się przyglądali , ale mi to nie przeszkadzało .
- Dobra , jedziemy . - krzyknął Mattew i zaczął grać . Słuchałam muzyki i starałam się w odpowiednim momencie wejść . Piosenka była świetna , napisałam ją z myślą o dziewczynach . Nim zaczęłam powiedziałam . - To dla was dziewczyny . - I zaczęłam śpiewać .
- Cześć mała , widziałaś ile masz wejść ? - zapytał , a ja się uśmiechnęłam .
- To jest coś niesamowitego . Mam prośbę pożyczysz mi samochód ? - zapytałam , a ten spojrzał na mnie dziwnie . Tak zrobiłam prawo jazdy 2 tygodnie temu .
- Okey , gdzieś się wybierasz ?
- Nie , to znaczy tylko na lotnisko , nie obrazisz się jeśli zamieszkają u nas moje przyjaciółki ? - zapytałam , na co ten się uśmiechnął .
- Jasne , że nie . Trzymaj . - podał mi kluczyki , a ja podziękowałam i wyszłam z domu . No nie powiem miał całkiem niezły samochód . Wsiadłam do niego i natychmiast ruszyłam .
Na lotnisku byłam po 30 minutach , chodzę i się rozglądam za tymi wariatkami , już powinny tu być . Wzięłam telefon i wybrałam numer blondynki .
- Hallo ?
- Amy , gdzie jesteście . ?- wrzasnęłam .
- Tutaj .. - powiedziała Mag i mocno mnie objęła . Odwzajemniłam gest .
- Cieszę się , że was widzę , nie gorąco wam ? - zapytałam śmiejąc się z nich , każda miała długie spodnie i bluzy .
- Miło , że pytasz dlatego chodźmy już . - powiedziała Am i ruszyłyśmy w stronę parkingu .
- Którym jedziemy ? - zapytała Maggie , pokazałam jej na samochód Stevena a im kopary opadły .
- Co się stało ?- zapytałam ze śmiechem .
- To ...tym ...jedziemy . ? - wybełkotała brunetka a ja się uśmiechnęłam .
- Dobra wsiadać nim się rozmyślę . - powiedziałam po czym wszystkie wsiadłyśmy .
- Od kiedy masz prawo jazdy ?- zapytała Am gdy już jechałyśmy do domu .
- Od jakiś 2 tygodni . - powiedziałam .
- A ten samochód to twój . ? - kontynuowała .
- Nie ..
- A czyj ?
- Stevena .
- Co ?! - krzyknęły równocześnie .
- Czyli , że już kogoś znalazłaś . ? - zapytała Maggie , na co ja zaczęłam się śmiać .
- Niee idiotko , Steven to narzeczony mojej mamy i producent muzyczny , z którym nagrywam . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Aha , to dobrze . - powiedziała i widać było na jej twarzy wyraźną ulgę .
Po 20 minutach byłyśmy już w domu , zaparkowałam na podjeździe i wyszłam z samochodu , z domu wyszedł Steve i uśmiechnął się do mnie .
- Steven to jest Mag . - wskazałam na brunetkę . - A ta oto blondynka to Amy . - powiedziałam a ten im podał rękę .
- Steven . Miło mi .
- Nam również . - powiedziała przyjaciółka .
- Pomóc z bagażami . ? - zapytał .
- Pewnie . - powiedziałam a ten zaczął się śmiać i zabrał torby dziewczyn na górę . - Chodźcie pokażę wam dom i wasze pokoje . - powiedziałam i ruszyłyśmy w kierunku domu . Oprowadziłam ich po nim całym pokazałam im salon , w którym stał kominek . Dalej była kuchnia , gabinet Stevena , ogród , łazienkę na dole , a następnie udałyśmy się na górę . Pokazałam dziewczyną ich pokoje . Mag była wniebowzięta wyglądem swojej sypialni , na jej reakcje zaczęłam się śmiać , pokazałam jej wejście do łazienki . Wyszłam z pokoju i usłyszałam krzyk , poszłam z Amy i wskazałam jej sypialnię oraz drzwi do łazienki . Uśmiechnięta wyszłam z jej pokoju i udałam się do siebie . Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi .
- Proszę .
- Cześć , możemy pogadać . ? - zapytał Steven wchodząc do pokoju .
- Oczywiście , coś się stało ? - zapytałam .
- Nie , nic się nie stało , ale załatwiłem ci menadżera , za godzinę musimy się z nim spotkać . - powiedział , na co ja się uśmiechnęłam .
- Okey , idę powiedzieć dziewczyną . - powiedziałam i udałam się w kierunku sypialni Mag .
- Masz 10 minut i widzę cię na dole . - powiedziałam i od razu wyszłam z jej sypialni , to samo powtórzyłam z blondynką . Poszłam do pokoju , wzięłam telefon i zeszłam na dół . Po chwili w salonie zjawiły się także dziewczyny .
- O co chodzi ? - zapytały .
- Mam spotkanie z menadżerem , nowym i chcę żebyście pojechały ze mną . - powiedziałam i uśmiechnęłam się , na co te odwzajemniły gest .
- Kiedy jedziemy . ? - zapytała Am .
- Teraz , bo do studia jedzie się około 40 minut . - powiedziałam wstając z kanapy i zmierzając do wyjścia . - Steven jedziesz ? - wrzasnęłam , a mężczyzna zalazł się zaraz obok mnie .
- Jedziemy osobno , ty moim a ja wezmę mamy . - powiedział i już go nie było widać , wzięłam odpowiednie kluczyki i wyszłam z domu , od razu wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy .
Po 40 minutach byłyśmy na miejscu . Weszłyśmy do budynku , w studiu siedzieli chłopcy z mojej ekipy i jakiś młody i powiem szczerze , że przystojny .
- Siemka . - powiedziałam i pocałowałam każdego w policzek . - Chłopcy to są moje przyjaciółki Amy i Mag . - powiedziałam , ale widząc ich wzrok szybko dodałam : - I mają CHŁOPAKÓW , którzy są MOIMI PRZYJACIÓŁMI . - powiedziałam z naciskiem na chłopaków i moimi przyjaciółmi , ci spuścili głowy , a ja się zaśmiałam . Po chwili spojrzałam na nowego chłopaka . Uśmiechnął się do mnie . W tym momencie do studia wpadł Steve , cały zdyszany .
- Co ci się stało ? - zapytał Mike , jeden z chłopaków z zespołu .
- Po pierwsze to , wiesz , że jeździsz nieprzepisowo , a po drugie to ... a z resztą nie ważne . - powiedział i uśmiechnął się . - Cześć Jacob , miło cię widzieć . - powiedział i podał dłoń chłopakowi . - Poznałeś już swoją podopieczną . - powiedział a ja uśmiechnęłam się .
- Nie jeszcze nie zdążyłem . - podszedł do mnie . - Jacob . - podał mi dłoń .
- Ola . - powiedziałam i odwzajemniłam uścisk .
- Czyli w muzyce Alex . - raczej stwierdził niż zapytał , więc ja przytaknęłam . - Miło mi .
- Powiedzmy , że wzajemnie . - powiedziałam i uśmiechnęłam się . - Serio , nie chcę nic mówić , ale myślałam , że załatwisz mi zrzędliwego staruszka , jak Paul czy coś . - powiedziałam na co całe towarzystwo zaśmiało się .
- Myślałem nad tym , ale chciałem go uchronić przed zawałem , a po za tym z nim możesz się kłócić i obrażać bez wyrzutów . - dodał a ja zaczęłam się śmiać .
- Fajnie . - rzuciłam i w tej chwili do studia wszedł jakiś facet , którego pierwszy raz w życiu na oczy widziałam , a za nim weszło 4 dobrze mi znanych chłopaków . Mianowicie było to Big Time Rush .
- Steven , wszędzie cię szukam . - powiedział mężczyzna wchodząc i siadając koło Stevena na kanapie .
- Ciebie też miło widzieć , Rob . A tak w ogóle to co tu robicie ? - zapytał , a ja na niego spojrzałam . Ten także na mnie popatrzył .
- Jest sprawa , ale jeśli możesz to wyjdźmy na zewnątrz . - powiedział i wstał z miejsca .
- Steven , coś będziemy dzisiaj nagrywać , albo jakaś próba . ? - zapytałam .
- Tak , chłopaki mają muzykę do twojej piosenki , możesz spróbować . - powiedział i wyszedł .
- Okey , ten facet jest dziwny . - powiedziałam i wzięłam kartkę z nutami i tekstem . W tej chwili przypomniałam sobie o BTR . Odwróciłam się w ich stronę . - Rozgośćcie się . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Dzięki , a tak w ogóle to jestem Logan . - powiedział szatyn , a ja się uśmiechnęłam . - A to jest Kenadall , James i Carlos . - dodał wskazując na chłopaków po kolei .
- Miło mi , ja jestem Ola , to są moje przyjaciółki Mag i Amy . A tamci o to Mike , Tom , Set , Mattew i Ed . - powiedziałam i usiadłam na kanapie .
- Pokaż . - powiedziała Maggie i wyrwała mi kartkę z ręki , pokręciłam głową z dezaprobatą i zabrałam kartkę Tomowi . Po około 15 minutach opanowałam tekst i muzykę .
- Dobra , ja tam już ogarniam . - powiedziałam i spojrzałam na muzyków z mojego zespołu .
- To włazimy tam . ? - zapytał Ed wskazując na pomieszczenie .
- Jasne . - powiedziałam i udałam się do środka , widziałam jak wszyscy nam się przyglądali , ale mi to nie przeszkadzało .
- Dobra , jedziemy . - krzyknął Mattew i zaczął grać . Słuchałam muzyki i starałam się w odpowiednim momencie wejść . Piosenka była świetna , napisałam ją z myślą o dziewczynach . Nim zaczęłam powiedziałam . - To dla was dziewczyny . - I zaczęłam śpiewać .
We sign our cards and letters bff (Uh uh)
You've got a million ways to make me laugh(Yeah)
You're looking out for me
You've got my back
It's so good to have you around
You know the secrets I could never tell(Uh huh)
And when I'm quiet you break through my shell
Don't feel the need to do a rebel yell
Cuz you keep my feet on the ground
You're a true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
Till it's alright again
You're a true friend
You don't get angry when I change the plans
Somehow you're never out of second chances
Won't say I told you when I'm wrong again
I'm so lucky that I found
A true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
Till it's alright again
True friends will go to the ends of the earth
Til they find the things you need
Friends hang on through the ups and the downs
Cuz they've got someone to believe in
A true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
No need to pretend
Oh you're a true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
Till it's alright again
You're a true friend
You're a true friend
You're a true friend
You've got a million ways to make me laugh(Yeah)
You're looking out for me
You've got my back
It's so good to have you around
You know the secrets I could never tell(Uh huh)
And when I'm quiet you break through my shell
Don't feel the need to do a rebel yell
Cuz you keep my feet on the ground
You're a true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
Till it's alright again
You're a true friend
You don't get angry when I change the plans
Somehow you're never out of second chances
Won't say I told you when I'm wrong again
I'm so lucky that I found
A true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
Till it's alright again
True friends will go to the ends of the earth
Til they find the things you need
Friends hang on through the ups and the downs
Cuz they've got someone to believe in
A true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
No need to pretend
Oh you're a true friend
You're here till the end
You pull me aside when somethin ain't right
Talk with me now and into the night
Till it's alright again
You're a true friend
You're a true friend
You're a true friend
Skończyłam , a w oczach dziewczyn były łzy , uśmiechnęłam się i wyszłam z pomieszczenia , przyjaciółki od razu mnie przytuliły .
- Dziękuję . - powiedziała Mag , a ja jej otarłam łzy z policzków . To samo zrobiłam z Am .
- Dziękuję , że jesteście . - powiedziałam i jeszcze raz je przytuliłam . W tym momencie do studia wszedł Steven i Rob . Na twarzy tego pierwszego widniał wielki banan .
- Czemu cieszysz pysio . ? - zapytałam , a ten się zaśmiał .
- Mam swój powód . - powiedział i tajemniczo na mnie spojrzał .
- Okey . - nie będę wnikać . W tym monecie podeszli do mnie chłopcy z BTR .
- WOW ! Masz genialny wokal . - powiedział Carlos .
- Dzięki . - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się .
- No , nie ma czasu trzeba to nagrać . - powiedział Jakob .
- Okey , okey , już idę . - rzuciłam i znów weszłam do pomieszczenia .
Przez około 5 godzin śpiewałam i szczerze mówiąc miałam już tego dość , w kółko jedno i to samo , bo Jake , coś się nie podobało . Matko co za człowiek . Nie wierzę , James , Carlos , Logan i Kendall , zmyli się po jakiś 3 godzinach , bo obowiązki ich wzywały .
- Ja chcę do domu . - zaczęłam narzekać .
- Ty tak narzekasz , a chcesz się stać gwiazdą . - powiedział menażer .
- Ty jesteś straszny , mam już dość , od 5 godzin śpiewam jedno i to samo w kółko , a już dawno właściwie zaśpiewałam .
- Tak , wiem ale musiałem cię czymś zając , żebyś zobaczyła ile masz wejść na YouTube . - powiedział , a ja mało co się na niego nie rzuciłam .
- Dobra , pokaż . - powiedziałam i usiadłam przed laptopem . Nie wierzyłam na własne oczy miałam 400 tysięcy wejść w niecałe 4 godziny . - OMG ! Ekstra . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Mówiłem . ! - wyszczerzył się chłopak i dostał ode mnie w ramię .
- Ola , mam dobrą wiadomość . - powiedział Steven wchodząc do studia .
- Hmm ? - mruknęłam i spojrzawszy na niego .
- Jutro zaczynamy pracę nad teledyskiem do tej piosenki . - powiedział i wyszczerzył się .
- Okey , ale pod jednym warunkiem . - spojrzałam na niego .
- Mów .
- Moje przyjaciółki mają w nim zagrać i będzie wszystko kręciło się wokół nas . - powiedziałam a ten przytaknął . - Zgadzacie się . ? - skierowałam pytanie do przyjaciółek .
- Jasne . - krzyknęły i mnie przytuliły .
- Super , a teraz idziemy , chodźcie na plażę . - powiedziałam i wyszłyśmy z budynku , wsiałyśmy do samochodu i ruszyłyśmy . W między czasie zadzwonił telefon Maggie . Dała na głośnik .
- Hallo ?
- Cześć , skarbie , to ja Niall . - usłyszałam głos blondyna i jakoś mi się tak milo zrobiło .
- Cześć kochanie , coś się stało ?
- Nie tylko tęsknię , nawet nie wiesz jaka ta trasa jest nudna ,bo ciebie nie ma koło mnie . - powiedział , a ja gwałtownie zatrzymałam samochód .
- Ałła . - wrzasnęła Amy .
- Co się stało ? - zapytał Horan .
- Nic , tylko Amy walnęła się w głowę .
- Aha , wiesz ,że za 2 tygodnie będziemy w LA , to masz do mnie przyjechać , wiem już , że będziemy tam około 1,5 tygodnia .- gdy to usłyszałam myślałam , że zemdleję .
- Cieszę się postaram się przyjechać , przepraszam cię ale muszę już kończyć , do zobaczenia .
- Kocham cię .
- Ja ciebie też . - powiedziała i rozłączyła się .
- Zamierzałyście mi powiedzieć . ? - zapytałam cicho , poczułam jak w moich oczach pojawiają się łzy .
- Przepraszam , ale nie wiedziałam jak na to zareagujesz . - powiedziała Am i spuściła głowę .
- Chcesz się z nimi zobaczyć . ? - zapytała brunetka , ale ja nie wiedziałam . Chciałam i to bardzo , ale bałam się .
- Nie wiem , zobaczymy , na razie muszę się skupić na pracy . - powiedziałam i znów ruszyłam . Całą drogę pokonałyśmy w milczeniu . Po około 15 minutach byłyśmy na plaży . Wysiadłam z samochodu i udałam się w najdalszy zakątek . Usiadłam na piasku i zastanawiałam się co teraz zrobić .
Wyciągnęłam telefon i chciałam wybrać numer któregoś z chłopaków , ale nie wiedziałam czyj . Wybrałam numer Louis , nie wiem dlaczego ale tylko przy nim potrafiłam nacisnąć zieloną słuchawkę . Odebrał po 3 sygnałach .
- Hallo ?
- Cześć Louis , to ja Ola . - powiedziałam niepewnie .
- O na Marchewki . Jak się cieszę , że dzwonisz . - powiedział , a ja się zaśmiałam .
- Na marchewki ?
- Oczywiście . Jak się czujesz ? Co tam u ciebie ? Gdzie jesteś ?
- Spokojnie , po pierwsze dobrze , nawet bardzo , po drugie super , lepiej niż kiedykolwiek , może z wyjątkiem , że tęsknię za wami strasznie . A po trzecie , to nie jest ważne .
- Czemu nie chcesz mi powiedzieć . ? - usłyszałam , że jego głos był zmartwiony .
- Żeby było lepiej , słyszałam , że jesteście w trasie .
- Tak , to prawda , w Ameryce .
- Genialnie, gracie w LA . ?
- Tak , a dlaczego pytasz ?
- Tak z ciekawości . - powiedziałam obojętnie .
- Słyszałaś tę nową piosenkarkę , nazywa się Alex jej wokal jej genialny .
- Tak słyszałam o niej , podobno bije rekordy .
- Ciekawe jaka ona jest , mam nadzieję , że ładna i wolna . - zaczęłam się śmiać .
- Ty Tomlinson nie zapominaj , że masz dziewczynę .
- No przecież pamiętam ... - urwał , a ja usłyszałam głos Liama .
- Z kim rozmawiasz ?
- Yyy ...
- Powiedz . - poparłam go .
- Z Olą .
- Że co . ? Kłamiesz . - powiedział , a ja zaczęłam się śmiać .
- Nie kłamię , mówię ci prawdę .
- Ale ja ci i tak nie wierzę .
- Ale...
- Hejoo , ja tu jestem . Daj mi go , albo daj na głośnik .
- Okey ... już .
- Cześć Liam .
- O Matko Przenajświętsza , Ola to na prawdę ty .
- Ta nie wzywaj Matki , tak to ja . Ciesze się , że cię słyszę .
- Ja też i to bardzo . Mów co tam u ciebie .
- Dobrze , niedługo się zobaczymy .
- Cieszę się , nawet nie wiesz jak Zayn się będzie cieszył . Ciągle gada , że chce się z tobą spotkać chodź na chwilę .
- Proszę cię , nie mówcie mu na razie , chcę mu zrobić niespodziankę i reszcie też .
- Okey . - powiedzieli równo .
- Dobra muszę kończyć , do zobaczenia .
- Do zobaczenia . - powiedzieli a ja się rozłączyłam , może to dobry pomysł .
Wstałam i poszłam poszukać przyjaciółek , spotkałam je przy barze .
- Dziewczyny , jedziemy ? - zapytałam i dopiero teraz zauważyłam w jakim one są stanie , były całkowicie pijane . Spojrzałam na barmana , któremu najwidoczniej pokrzyżowałam plany .
- Nie proszę , jeszcze chwilę . - powiedziała Mag chichocząc .
- Nie , jedziemy już . - powiedziałam stanowczo . - Chodźcie .
- Jeżeli nie chcą nie zmuszaj ich . - powiedział wściekle barman .
- Stul twarz , bo możesz ją stracić . - syknęłam .
- Coś mi mówi , że będziesz miała kłopoty . - powiedział z chytrym uśmieszkiem .
- Ta , jasne . - powiedziałam i wzięłam telefon do ręki , wykręciłam numer do Mike'a .
- Hallo ?
- Make , gdzie jesteś . ?
- W domu , z chłopakami , co chcesz ?
- Trzeźwi ?
- Tak .
- Za 5 minut widzę was na plaży . - powiedziałam i opisałam mu miejsce gdzie jestem .
- Okey , już jedziemy . - powiedział i rozłączył się , usiadłam koło przyjaciółek i patrzyłam jak te śmieją się .
Po 10 minutach zjawili się chłopcy .
- Miło , że wreszcie jesteście . - powiedziałam .
- Ciebie też miło widzieć , jakiś problem . ? - zapytał i spojrzał na barmana .
- Tak , ten oto człowiek nie chce wypuścić dziewczyn stąd i przy okazji je upił . - powiedziałam i wściekle spojrzałam na chłopaka .
- Okey , Mag chodź idziemy . - powiedział łagodnie Tom .
- Nie , ja chcę jeszcze zostać .
- Proszę cię , chodźmy już , mam coś dla ciebie . - powiedział delikatnie .
- No dobrze . - próbowała wstać , ale zachwiała się . Na szczęście chłopak szybko ją złapał .
- Chodź Amy , idziemy . Dostaniesz flaszkę w domu . - powiedziałam , a dziewczyna poderwała się z miejsca , na co ja się zaśmiałam .
Po około 30 minutach byliśmy już na miejscu i musiałam przebrać dziewczyny , zrobiłam to i poszłam do swojego pokoju . Wzięłam prysznic , przebrałam się w piżamę i poszłam spać . To był męczący dzień .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No jest następny rozdział , są także nowi bohaterowie w zakładce . Zapraszam do czytania i komentowania .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No jest następny rozdział , są także nowi bohaterowie w zakładce . Zapraszam do czytania i komentowania .
środa, 11 września 2013
Rozdział 29 .
Weszłam do pokoju i zobaczyłam Ricka , który cały uśmiechnięty siedział na moim łóżku .
- Matko Boska , co ty tutaj robisz ? - zapytałam przestraszona . - Przecież drzwi są zamknięte .
- Ale okno otwarte . - wyszczerzył się .
- Okey , nie wnikam w twoje talenty . - powiedziałam i usiadłam na łóżku obok niego . - O co chodzi ?
- Skąd wiesz , że coś chcę ? - zapytał , a ja popatrzyłam na niego z miną w stylu WTF ! - Okey , więc David zostawił list , który miałem tobie przekazać . - powiedział spokojnie i delikatnie dobierając słowa .
- Nie wiedziałam , dlaczego wcześniej mi o tym nie powiedziałeś . ? - zapytałam z lekkim wyrzutem .
- Nie chciałem ci przysważać więcej cierpienia . Ale wiem , że od pewnego czasy ( czyt. 2 dni) jest lepiej . - uśmiechnął się .Ta niby lepiej , szkoda , że nie wiedzą co się dzieje ze mną od środka .
- Aha . - powiedziałam tylko tyle , chłopak podał mi kopertę , pocałował w czoło i wyszedł . Bałam się ją otworzyć , nie wiedziałam co jest w środku . Nie chce wiedzieć . Po prostu nie chcę . Chcę zakończyć ten rozdział w moim życiu . Cisnęłam kopertą w jakiś kąt . Po moim policzkach zaczęły płynąć łzy . Czułam ukucie w sercu , bolało jak cholera . W tym momencie nie panowałam nad swoimi emocjami , byłam wściekła , dlaczego to wszystko musi spotykać właśnie mnie ? Po moich policzkach płynęły łzy , teraz leciały już strumieniami . Stłukłam kilka figurek i ramkę ze zdjęciem naszej paczki oraz moje z Zaynem . Oparłam się o drzwi do łazienki i powoli się po nich osunęłam . Płakałam , pytanie dlaczego ? Pewnie dlatego , że miałam już wszystkiego dość , to było dla mnie za dużo , nie radziłam sobie .
Pojęłam decyzję chcę odpocząć , od wszystkiego i wszystkich . Jedyną osobą , przy której mogę zapomnieć jest mama , pojadę tam , nic nie będzie mi się źle kojarzyć . Wzięłam telefon i wybrałam numer . Odebrała po 4 sygnałach .
- Hallo ?
- Cześć mamo , to ja .
- Ola ? Kochanie jak się ciesze , że dzwonisz . Stało się coś ?
- Nie ... Tak ... Już sama nie wiem , mam prośbę mogę do ciebie przyjechać . ?
- Teraz ... Oczywiście skarbie .
- Dziękuję , zamówisz mi bilet ?
- Dobrze , zaraz ci napisze o której masz lot . Porozmawiaj z tata powiedz mu o tym .
- Powiem , obiecuję . Do zobaczenia .
- Do zobaczenia , skarbie .
Nie wiem dlaczego , ale potrzebowałam jej teraz , chciałam nauczyć się takiego beztroskiego życia jak ma ona , może tam wszystko sobie poukładam i będzie dobrze . Wyciągnęłam walizkę i zaczęłam się pakować , wzięłam tylko kilka zestawów i 3 pary butów , zabrałam kosmetyczkę i zamknęłam ją . W tym momencie dostałam SMS-a od mamy .
- Matko Boska , co ty tutaj robisz ? - zapytałam przestraszona . - Przecież drzwi są zamknięte .
- Ale okno otwarte . - wyszczerzył się .
- Okey , nie wnikam w twoje talenty . - powiedziałam i usiadłam na łóżku obok niego . - O co chodzi ?
- Skąd wiesz , że coś chcę ? - zapytał , a ja popatrzyłam na niego z miną w stylu WTF ! - Okey , więc David zostawił list , który miałem tobie przekazać . - powiedział spokojnie i delikatnie dobierając słowa .
- Nie wiedziałam , dlaczego wcześniej mi o tym nie powiedziałeś . ? - zapytałam z lekkim wyrzutem .
- Nie chciałem ci przysważać więcej cierpienia . Ale wiem , że od pewnego czasy ( czyt. 2 dni) jest lepiej . - uśmiechnął się .Ta niby lepiej , szkoda , że nie wiedzą co się dzieje ze mną od środka .
- Aha . - powiedziałam tylko tyle , chłopak podał mi kopertę , pocałował w czoło i wyszedł . Bałam się ją otworzyć , nie wiedziałam co jest w środku . Nie chce wiedzieć . Po prostu nie chcę . Chcę zakończyć ten rozdział w moim życiu . Cisnęłam kopertą w jakiś kąt . Po moim policzkach zaczęły płynąć łzy . Czułam ukucie w sercu , bolało jak cholera . W tym momencie nie panowałam nad swoimi emocjami , byłam wściekła , dlaczego to wszystko musi spotykać właśnie mnie ? Po moich policzkach płynęły łzy , teraz leciały już strumieniami . Stłukłam kilka figurek i ramkę ze zdjęciem naszej paczki oraz moje z Zaynem . Oparłam się o drzwi do łazienki i powoli się po nich osunęłam . Płakałam , pytanie dlaczego ? Pewnie dlatego , że miałam już wszystkiego dość , to było dla mnie za dużo , nie radziłam sobie .
Pojęłam decyzję chcę odpocząć , od wszystkiego i wszystkich . Jedyną osobą , przy której mogę zapomnieć jest mama , pojadę tam , nic nie będzie mi się źle kojarzyć . Wzięłam telefon i wybrałam numer . Odebrała po 4 sygnałach .
- Hallo ?
- Cześć mamo , to ja .
- Ola ? Kochanie jak się ciesze , że dzwonisz . Stało się coś ?
- Nie ... Tak ... Już sama nie wiem , mam prośbę mogę do ciebie przyjechać . ?
- Teraz ... Oczywiście skarbie .
- Dziękuję , zamówisz mi bilet ?
- Dobrze , zaraz ci napisze o której masz lot . Porozmawiaj z tata powiedz mu o tym .
- Powiem , obiecuję . Do zobaczenia .
- Do zobaczenia , skarbie .
Nie wiem dlaczego , ale potrzebowałam jej teraz , chciałam nauczyć się takiego beztroskiego życia jak ma ona , może tam wszystko sobie poukładam i będzie dobrze . Wyciągnęłam walizkę i zaczęłam się pakować , wzięłam tylko kilka zestawów i 3 pary butów , zabrałam kosmetyczkę i zamknęłam ją . W tym momencie dostałam SMS-a od mamy .
" Lot masz o 10 rano , do zobaczenia . Będę na lotniku . "
Szybko wzięłam prysznic i postanowiłam napisać list do Mag , Zayna i chłopaków . Po napisaniu ich poszłam spać .
Obudziłam się o 8 rano miałam jeszcze godzinę do wyjazdu na lotnisko . Ubrałam się , zrobiłam lekki makijaż i niedbałego koka . Zeszłam na dół , w kuchni była tylko Victoria .
- Cześć . - powiedziałam cicho i zabrałam się za śniadanie .
- Co się stało ?- zapytała zmartwiona .
- Nic , gdzie tata ? - zapytałam .
- Musiał dzisiaj wcześniej wyjść , o co chodzi ?
- Nie ważne . - powiedziałam i z jabłkiem w ręce poszłam na górę po walizkę . Po 3 minutach zeszłam na dół i zaczęłam się ubierać .
- Gdzie jedziesz ? - zapytała Vic , a ja nie miałam ochoty z nią rozmawiać .
- tata ci wytłumaczy . - rzuciłam wychodząc z domu , zadzwoniłam po taksówkę , która zjawiła się po 5 minutach , wsiadłam i podałam adres biura mojego ojca . Po 10 minutach błam już na miejscu , powiedziałam kierowcy żeby zaczekał , wyszłam i od razu udałam się do biura taty . W recepcji spotkałam Emily , która posłała mi szeroki uśmiech , ja za to uśmiechnęłam się lekko , wsiadłam do windy i po 3 minutach byłam już na właściwym piętrze . Od razu udałam się we właściwe drzwi , ale to co tam zobaczyłam zaskoczyło mnie . Mianowicie w gabinecie było całe One Direction i Paul . Nie obchodziło mnie to .
- Cześć . - przywitali się radośnie .
- Cześć . - rzuciłam oschle i widząc ten piękny uśmiech Zayna do moich oczu podeszły łzy . - Mogę z tobą porozmawiać . Teraz , mam mało czasu . - powiedziałam i wyszłam usłyszałam jak tata ich przeprasza i wyszedł za mną .
- Skarbie co się stało ? - zapytał widząc moją minę .
- Nic , posłuchaj wyjeżdżam .... - jego mina mówiła , że był zaskoczony .- ... nie na długo , na jakiś czas , może 2 tygodnie może miesiąc . Przepraszam ale muszę odpocząć nie radze sobie . Nie chcę zwariować , jeśli już tego nie zrobiłam . - powiedziałam cicho a ten mnie przytulił .
- Jesteś tego pewna ? - zapytał przejęty .
- Tak , pojadę do mamy , muszę sobie wszystko ułożyć .Proszę cię przekaż to chłopkom , a to Zaynowi i ten Mag . Nie chcę się z nimi widzieć bo oni tego nie zrozumieją , kocham cię . Do zobaczenia . - powiedziałam i wtuliłam się w tatę jak mała dziewczynka .
- Ja ciebie też , kochanie . Uważaj na siebie . - powiedział i pocałował mnie w czoło . Uśmiechnęłam się lekko i udałam się w kierunku wyjścia .
Po godzinie siedziałam już w samolocie , wyłączyłam telefon i wsłuchałam się w muzykę , lecącą w moich słuchawkach . Po chwili odpłynęłam w krainę Morfeusza .
## Oczami Zayna ##
Ola wyglądała okropnie , nie wiem co się stało , ale wiem jedno . Jest źle , jest gorzej niż było kiedykolwiek . Kocham ją i z bólem serca patrzę na jej stan . Po chwili do gabinetu wszedł jej tata , może on coś będzie wiedział .
- Przepraszam was , ale to było ważne. - widziałem , że był przygnębiony , coś jest na rzeczy .
- Coś się stało ? - zapytał Liam .
- Tak i nie zarazem , ale ona wam to wyjaśniła , proszę . - powiedział i podał chłopakowi jeden z listów . - A ten jest dla ciebie . - zwrócił się do mnie i podał drugą kopertę z moim imieniem , postanowiliśmy jej teraz nie otwierać tylko w domu .
Po 2 godzinach byliśmy już w domu , od razu udałem się do swojego pokoju i otworzyłem kopertę od mojej ukochanej , ręce mi się trzęsły , nie wiedziałem czego się spodziewać .
" Kochanie przepraszam , że nie mówię ci o tym osobiście , ale muszę sobie wszystko ułożyć . Wiem , że takim zachowaniem ranię nie tylko ciebie , ale i siebie , lecz nie potrafię inaczej . Powiesz szczerze , że jest ze mną gorzej niż kiedykolwiek . Przykro mi , że nie mówię ci gdzie jadę , ale nie chcę , żebyś mnie szukał , daj mi czas , o to cię proszę . Pamiętaj , że kocham cię najbardziej na świecie i boli mnie to , że tak cię ranie . Wiem , jestem suką , podłą szmatą , która zachowuje się podle i samolubnie , ale zrozum za dużo przeszłam , jestem taka a nie inna , nie potrafię stawić czoła kłopotom . Uciekam od nich . Może uda mi się wszystko poskładać do kupy , nie wiem , ale obiecuję , że nigdy cię nie zapomnę i jak dam radę odezwę się . Błagam nie czekaj na mój telefon jak na zbawienie , ponieważ ja nie wiem kiedy go wykonam . Błagam może lepiej będzie jak znajdziesz kogoś , kto będzie z tobą na dobre i na złe , a nie ucieknie od problemów ? Proszę jeżeli nie dam rady , zapomnij o mnie i znajdź kogoś kto pokocha cię mimo trudności dnia codziennego . \
Zawsze kochająca , Ola :*
W moich oczach pojawiły się łzy , byłem zły , ale nie na nią na siebie , mogłem wtedy za nią pobiec i zatrzymać , dlaczego tego nie zrobiłem . Płakałem ? Tak , płakałem , ponieważ straciłem miłość mojego życia , nie mam pewności , że kiedyś jeszcze ją zobaczę . Wziąłem telefon do ręki i wybrałem jej numer . Od razu włączyła się poczta , zły cisnąłem telefonem o ścianę , a ten rozleciał się na małe kawałeczki . Mam dość .
## Oczami Harrego ##
Weszliśmy do domu , a Zayn od razu poleciał na górę , zastanawiałem się co takiego znajduje się w tej kopercie . Ściągnąłem kurtkę i razem resztą udaliśmy się do salonu .
- Otwieramy ? - zapytał Louis , który dzisiaj nadzwyczajnie był poważny .
- Ja chyba nie chcę wiedzieć co jest w środku . - powiedziałem nie pewnie .
- My też się bo... - przerwał Niall , ponieważ usłyszeliśmy hałas dobiegający z góry , pomyślałem , że zapewne Zayn coś rozwalił .
- Otwieramy . - powiedział zmartwiony Liam i otworzył zaklejoną kopertę .
Kochani , cichłabym was przeprosić , że nie pożegnałam się osobiście , ale wyjeżdżam na jakiś czas , po prostu nie radzę sobie z tym wszystkim co dzieje się dookoła mnie . Jestem bardzo słaba psychicznie , muszę wszystko sobie poukładać i opanować swoje emocje . Za dużo rzeczy wydarzyło się w moim życiu . Mam nadzieję , że nie macie mi tego za złe , chodź nie zdziwię się , jeżeli mnie znienawidzicie , bo po raz kolejny ranię Zayna , którego kocham całą sobą . Proszę dbajcie o niego , niech poszuka kogoś kto będzie dla niego odpowiedni . Proszę , pomóżcie mu , bo tylko wy jesteście w stanie . Nie pozwólcie mu użalać się nad sobą , zabierajcie go wszędzie , niech tylko nie myśli o mnie , bo im bardziej on cierpi , ja razem z nim . Będę śledziła wasze poczynania . Liam , zapewne teraz ty czytasz to im wszystkim , chciałam ci podziękować za każdą dobrą radę , za to jak opiekowałeś się mną , jesteś dla mnie jak starszy brat , którego bardzo kocham i zawsze mogę liczyć . Harry proszę cie , znajdź kogoś dla siebie , mam nadzieję , że będzie to jakaś dziewczyna w twoim wieku , chodź pamiętaj , że zawsze masz moje pełne poparcie . Louis , wiedz , że będzie mi brakowało twojego poczucia humoru i tej miny gdy byłam na ciebie zła , pamiętaj dbaj o Eleanor i nie skrzywdź jej , bo będziesz miał mnie na głowie . Niall , nadal trzymam cię za słowo , że zabierzesz mnie do Irlandii , kiedyś gdy wrócę , wiem to na pewno . Masz mnie także nauczyć tańca irlandzkiego , wiedz , że nie odpuszczę , mam także nadzieję , że zadbasz o Mag , jest dla mnie jak siostra . Proszę przekażcie Ollyemu powodzenia ode mnie i żeby udało mu się z Amy , to jest cudowna dziewczyna . Wiem , że o dużo proszę ale powiedzcie jej (Amy) , żeby tyle nie imprezowała i , że na urodziny mam dla niej coś specjalnego . Dobra , tak czy siak , przepraszam was za wszystko . Kocham was , na prawdę ciesze się , że was poznałam , jesteście wspaniali . Nie załamujcie się tym , że mnie nie ma blisko , zawsze przy was będę , obiecuję , że wrócę , nie wiem może za 2 tygodnie , może za miesiąc czy rok , niestety nie mogę wam powiedzieć gdzie jestem , chcę być sama . Nie czekajcie na telefon jak na zbawienie , zadzwonię ale jeszcze nie teraz . Jeszcze raz dbajcie o siebie i życzę szczęścia .
Kocham , Ola <3"
ps. w miejscach gdzie jet rozmazany tusz , spadły moje łzy , lecz były one ze szczęścia gdy przypominałam sobie każdą chwilę z wami spędzoną . Nie zmieniajcie się , kocham .
Popatrzyłem na chłopaków i w oczach każdego z nich widziałem łzy , tęsknię za nią jak cholera . Tak samo jak każdy z nas . Mam nadzieję , że odezwie się do nas niedługo .
~Kilka tygodni później ~
## Oczami Oli ##
Właśnie siedzę w domu i gram na pianinie , no tak moja mama związała się z jakimś producentem muzycznym i on także gra na rożnych instrumentach . Właśnie siedziałam i grałam moją nową piosenkę "Jar od Hearts" , po skończeniu niej zobaczyłam , że za mną stoi Steven .
- WOW ! Masz genialny głos , dlaczego się ukrywasz ? - zapytał . Uśmiechnęłam się lekko .
- Nie ukrywam się , w Londynie miałam robić karierę , jednak nic z tego nie wyszło , kocham śpiewać , grać i nie urywam już tego . - powiedziałam , na co mężczyzna się uśmiechnął .
- Co powiesz na współpracę ze mną ? - zapytał , a mi szczęka opadła .
- No nie jestem pewna ... wiesz chyba mogę spróbować , ale pod warunkiem , ze sama piszę tekst i muzykę do moich piosenek . - powiedziałam a Steven przytaknął .
- Okey , to zaczynamy od jutro , dobra ?
- Spoko , teraz idę spać jest już późno do jutra . - powiedziałam i udałam się na piętro . Wzięłam prysznic i od razu zasnęłam .
Następnego dnia obudziłam się w dość dobrym humorze . Pewnie zapytacie jak wygląda moje życie teraz , powiem szczerze , że jest już dobrze , tutaj wszystko sobie ułożyłam . Z One Direction od dnia wyjazdu nie miałam kontaktu , czasem rozmawiam z Mag , ale to nie to samo . Ona mnie rozumie , lecz gdy mówi o stanie Zayna serce mi się kraja . Postanowiłam dzisiaj o tym nie myśleć , ponieważ nie chcę wywoływać kolejną falę bólu . Poszłam pod prysznic , ubrałam się , zrobiłam lekki makijaż i włosy pozostawiłam rozpuszczone . Zeszłam na dół , w kuchni był jedynie Stev , który chyba na mnie czekał .
- Jedziemy ? - zapytał , a ja przytaknęłam , wzięłam jabłko , torbę i wyszłam z domu . Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę studia nagraniowego . Po 15 minutach byliśmy na miejscu , całe pomieszczenie prezentowało się bardzo dobrze . Uśmiechnęłam się .
- To tylko jedno z wielu . - powiedział mężczyzna . - Każde jest przystosowane do innego muzyka .
- WOW ! To jest dla mnie idealne . - powiedziałam i zaśmiałam się .
- Okey , przedstawię ci ekipę . - powiedział , a po 30 minutach siedziałam w pomieszczeniu do nagrywania czystego wokalu xD i śpiewałam swoją piosenkę , powiem szczerze , że wychodzi całkiem nieźle . Po około 4 godzinach miałam już wypalone demo , a piosenka znalazła się w sieci . Przyjęłam pseudonim "Alex" wiem , że to nic takiego , ale nikt nie będzie znał mojego nazwiska , a po za tym zawsze przedstawiam się jako Ola . Posiedziałam jeszcze z chłopakami i wróciłam do domu . Usiadłam z łóżku z laptopem na kolanach i połączyłam się z Mag na Skypie .
- Hejka . - powiedziałam .
- Cześć . - uradowała się brunetka . - Co tam u ciebie ?
- Dobrze , nawet bardzo , jest lepiej a co tam u was . ?
- No umie dobrze , ale strasznie tęsknię , z Niallem układa mi się dobrze , chłopcy też , Zayn wciąż brak chęci do życia , a Amy , a Amy powie ci sama ..
- No cześć . - w tym momencie pojawiła się uradowana twarz blondynki .
- Witam . - uśmiechnęłam się .
- A u mnie w porządku , jest fajnie .
- mam coś dla was , tylko bądźcie krytyczne , okey ?
- Jasne . - powiedziały równo , a ja wysłałam im linka do mojej piosenki .
- OMG ! Jesteś genialna , a widziałam ile to wejść .? - zapytała Am .
- Nie czekaj , sprawdzę .... OMG ! 500 tysięcy wejść w ciągu niecałych 24 h .
- Jesteś najlepsza .
- Dziękuję , ale żałuję , że was tutaj nie ma . - powiedziałam smutna .
- Ja też strasznie tęsknię . - powiedziały równo .
- Może do mnie przylecicie ?
- Serio ?
- Jasne , zarezerwuję wam bilety na jutro i widzimy się , chłopakom coś nawymyślajcie , proszę .
- Okey , to ja lecę się pakować . - powiedziała Amy .
- Paa . Dobra Mag ty też idź się pakować do jutra . Kocham .
- Ja ciebie też . Paa . - powiedziała i rozłączyła się , kupiłam im bilet i napisałam , że wylot o 8 rano . Cieszę się , że je spotkam . Poczytałam także trochę o 1d i zobaczyłam , że chłopcom dobrze się układa , wyłączyłam komputer , poszłam pod prysznic i zasnęłam .
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A się dzieje , jak myślicie kiedy Ola otworzy ten list od Davida .
Pamiętajcie Czytasz = Zostaw Komentarz :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)