poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 10 .

Obudziłam się o 6 rano , co dziwne sama bez pomocy budzika i byłam wypoczęta , może dlatego , że całą noc śnił mi się Malik . ! jejku nich ten chłopak wyjdzie z mojej głowy , wstałam i ruszyłam w kierunku łazienki . Wykonałam poranne czynności , które wykonuję zawsze to znaczy prysznic , ubiór , włosy i makijaż . Poszłam na dół aby zrobić sobie śniadanie , na stale była kartka
Kochanie jestem w pracy , wiem , że miałem mieć wolne ale mamy niedługo ważny bankiet i muszę pozałatwiać parę spraw , wrócę jak najszybciej . Kocham Tata . 
Spoko i tak mnie nie ma całymi dniami w domu , ale dziwię się , że wczoraj nic nie mówił na temat mojej całodniowej nieobecności . Pewnie nawet nie zauważył kiedy wróciłam , zrobiłam sobie płatki z mlekiem i poszłam na górę poszukać telefonu , pewnie gdzieś leżał w tym bałaganie panującym w moim pokoju . Po 10 - cio minutowych poszukiwaniach wreszcie go wygrzebałam spod łóżka . Zauważyłam , że mam jedną wiadomość . Była od Zayna . 
" Mam nadzieję , że cię nie obudziłem co powiesz na to abym zabrał cię gdzieś dzisiaj . ? xx "
Uśmiechnęłam się i odpisałam mu : 
-  "Hmmm .. .. ciekawa propozycja , a jakieś sugestie . ? xx "
- " No nie wiem co powiesz na wesołe miasteczko . ? ; )) " 
- " Hah pewnie już dawno tam nie byłam , z miłą chęcią . " 
- " Okey , to przyjadę po ciebie do szkoły . : )) " 
- " Spoko , znów wsiądę do jakiegoś podejrzanego auta , jeszcze pomyślą  , że z mafią się zadaję . Jeszcze mnie sprowadzają na złą drogę .  Haha .. ; DD " 
- " Hahaha , pewnie , tylko wiesz nasza mafia nie jest taka do do końca normalna , my handlujemy śmiechem . " 
- " To jeszcze lepiej , to co robisz za ich szefa czy jak ? ; ** " 
- " Nie niestety  nie , próbuję Hazzę zrzucić z tego krzesła . ; pp " 
- " Jeżeli chcesz to ci pomogę . Wiesz zawsze do usług . ; ** "
- " Okey trzymam cię za słowo . <3 "
- " Dobra ja lecę do szkoły , do zobaczenia  później . ; ** " 
- " Do zobaczenia " . 
Na samą myśl o kolejnym dniu spędzonym z Mulatem aż dostaje palpitacji serca . Poszłam do szkoły , tam rozmawiałam trochę z Rickiem o Mag , z nią samą i słodko udawałam z Davidem , już mnie to szczerze mówiąc nudzi . Ale cóż sama tego chciałam . Właśnie rozbrzmiał dzwonek oświadczający koniec zajęć , wyszłam przed szkołę  poszukując auta Mulata . Nagle poczułam czyjeś ręce na biodrach , gwałtownie się odwróciłam i zobaczyłam uśmiechniętego Zayna w kapturze i okularach przeciwsłonecznych . 
- Dzień dobry . - powiedziałam całując chłopaka w policzek . Ten się uśmiechnął . 
- Teraz już dobry . - powiedział a ja zachichotałam . Nie wiem dlaczego ale przy nim zachowuję się jak 100-tu procentowa dziewczyna . Przy nim czuję się tak dobrze i bezpiecznie . 
- To co jedziemy ? - zapytałam i chciałam wyminąć chłopaka lecz mi to uniemożliwił . 
- No ta ale chcę ci coś powiedzieć zanim pojedziemy . - jednak ktoś mu przerwał a mianowicie Nathalia . 
- Widzę , że jednak miałam rację co do tego , że jesteś zwykłą szmatą i dziwką . - powiedziała z chytrym uśmieszkiem . Widać było , że chłopak jest zdezorientowany . 
- I wiesz ja nie wiem o czym mówisz , już myślałam , że właśnie zobaczyłaś gdzieś swoje odbicie . - odparłam na co chłopak się zaśmiali . - No ale ja już szukasz jakiś szmat , to powinny się znajdować u woźnej w składziku  albo najlepiej popatrz na swoje ubrania . - kontynuowałam , widać było , że ona nie wie co ma mi na to odpowiedzieć . - no i oczywiście ja chcesz to możesz umyć od razu podłogę , a co do osób oddających swoje ciało za pieniądze , to takie możesz znaleźć wieczorem na ulicy albo u siebie w domu . - mówiłam dalej . Mulat tylko zagwizdali na moje słowa .
- No ciekawe co Davidem powie na to , że go zdradzasz . ? - powiedziała , och więc wybrała taką linię obrony , okey wchodzę w to .
- No wiesz , ja tam nie wiem ja ty ale lubię spędzać czas z moimi przyjaciółmi , a moją winą już nie jest , że są takimi przystojniakami . - powiedziałam i uśmiechnęłam się , spojrzałam na Zayna ten na twarzy miał wielkiego banana . - Coś jeszcze chcesz , bo się śpieszymy . - powiedziałam lecz nie usłyszałam odpowiedzi . - czyli nie ? Okey , paa kochanie . - dodałam i wysłałam jej buziaka . Wsiedliśmy do samochodu cały czas się śmiejąc . Udaliśmy się do wesołego miasteczka .
- No to co najpierw . ? - zapytał mój towarzysz .
- Hmmm ... niech pomyślę ... - powiedziałam i udawałam , że się zastanawiam . - kolejka górska ? - zapytałam . Chłopak się uśmiechnął , następnie poszliśmy na taką , która przypomina kolejkę z filmu "piła" . Byliśmy jeszcze w domu strachów , cały czas śmialiśmy się i rozmawialiśmy . Cały dzień spędziliśmy na świetnej zabawie w swoim towarzystwie . Przy mim zapominam o wszelkich problemach , smutkach i żalach , wtedy jestem po prostu szczęśliwa . Nie mogę uwierzyć , że osoba swoją obecnością może wywoływać takie emocje , których nie doświadczyłam już od bardzo dawna .
- To co lody ? - zapytał Zayn  . Ja tylko przytaknęłam i uśmiechnęłam się . Teraz chłopak opowiadał o przyjaciołach z zespołu , cały czas się śmiałam , na przykład z tego, że Lou hoduje marchewki w ogródku a raz Harry z Niallem mu je rozjechali autem bo zaczął się z nich naśmiewać , albo jak on nieraz wszedł Loczkowi do pokoju gdy ja on to stwierdził " zabawiał się " z jakąś laską . Albo , że robią na ogół 2-3 razy dziennie zakupy bo Horanek wszystko zjada . Chodź i ta najlepsze są pogadanki z Liamem . Co najdziwniejsze ze wszystkiego powiedział mi o zamiłowaniu Hazzy do chodzenia nago po domu .
- W czym mogę pomóc ?  - zapytała dziewczyna z budki z lodami , gdy do niej podeszliśmy . Była blondynką miała piękne błękitne oczy i widać było , że miała może 18 albo 19 lat .
- To jaki smak chcesz ? - zwrócił się do mnie Mulat . Oczywiście obdarowując pięknym uśmiechem .
- Yyymmm .... - zaczęłam się zastanawiać , a chłopak parsknął śmiechem .
- Znowu to robisz . - krzyknął aż ludzie popatrzyli się na nas jak na idiotów . Ja się tylko uśmiechnęłam zalotnie .
- Przecież nic nie robię , ja się zastanawiam , więc jak możesz to nie przeszkadzaj . - burknęłam po czym wybuchnęłam śmiechem a chłopak razem ze mną w tym momencie zobaczyłam zazdrosny wzrok dziewczyny z budki . - No to ja poproszę ... Emmm .... O! Lody tiramisu . -  powiedziałam a dziewczyna się krzywo uśmiechnęła , no cóż nie moja wina skarbie .
- A dla ciebie ? - zapytała blondynka i flirciarsko uśmiechnęła się do mojego towarzysza .
- To samo - odpowiedział i lekko się uśmiechnął , dziewczyna podała nam nasze zamówienie i oczywiście Malik zapłacił , jak za wszystko na czym byliśmy , co też spowodowało naszą kłótnię . Ja uważałam , że to miło z jego strony ale jestem duża i sama mogę za siebie zapłacić . Za to chłopak upierał się , że skoro to on zapraszał , to też on płacie . Kłóciliśmy się ta chyba z 10 minut , w końcu odpuściłam  a Mulat uśmiechnął się triumfalnie . Jeszcze się odegram Malik zobaczysz . ! Odebraliśmy nasze zamówienie i ruszyliśmy na spacer . Szliśmy alejkami parku , śmiejąc się i wygłupiając .
 - No proszę daj spróbować twoich . - błagał chłopak od jakiś 5 minut , żebym dała mu spróbować swoich lodów , chodź miał takie same .
- Nie , nie dam ci masz takie same . - powiedziałam i wystawiłam mu język .
- Tak się ze mną bawisz , teraz ci nie odpuszczę . - Uśmiechnął się chytrze i nim się zorientowałam miałam umazaną całą twarz lodami . Oczywiście nie pozostałam mu dłużna i ta po 10 minutach zabawy i uciekania przed sobą nawzajem byliśmy cali w lodach .
- Super ... - mruknęłam a chłopak się zaśmiał . - i co cię tak śmieszy orangutanie . ? -  to ostatnie słowo wypowiedziałam po polsku co wywołało dziwny wyraz na twarzy chłopaka .
- Co tam mówisz bo nie rozumiem tego twojego kosmicznego języka , kosmitko . - powiedział chłopak i tradycyjne zaczął się śmiać .
- Malik masz 3 sekundy życia . - krzyknęłam i zaczęłam odliczać krzyżując ręce na klatce krzyżowej . - raz ... dwa .... trzy . - wrzasnęłam  i rzuciłam się w pogoń za chłopakiem , ten sprytny wiedział gdzie biec , bo pobiegł w kierunku swojego domu . O nie ja ci pokaże . ! pomyślałam i przyśpieszyłam tępa za Mulatem . Ten mądry przeskoczył przez ogrodzenie i wbiegł do domu , zanim zamknął drzwi uśmiechnął się chytrze . Tak Malik uśmiechaj się dalej zanim wylądujesz na oiomie . Wbiegłam na podwórko domu chłopaków już chciałam zadzwonić do drzwi i rzucić się za nim ale w tym momencie ktoś otworzył drzwi i zderzył się ze mną . Dopiero po chwili zorientowałam się , że leży na mnie Niall . Popatrzyłam w oczy chłopakowi i uśmiechnęłam się .
- Sorki . - powiedział lekko zawstydzony wstając ze mnie .
- Spoko .. - rzuciłam .
- Ale na pewno nic ci nie jest ? - zapytał , widać , że mu głupio a ja nawet nie wiem czemu przecież to ja na niego wpadłam .
- Nie , na serio nic się nie stało . - uśmiechnęłam się . - Nie wiesz gdzie zaszył się Malik . ?
- Pewnie znajdziesz go w jego pokoju to ten na górze drugi po prawej . - powiedział .
- Dzięki . - powiedziałam uśmiechając się i wyminęłam chłopaka biegnąc na górę w poszukiwaniu Zayna . Po drodze spotkałam resztę chłopaków , którzy patrzyli na mnie jak na nienormalną , ale cóż bywa . Wbiegłam na górę i skierowałam się do pokoju chłopaka . Otworzyłam drzwi z wielkim hukiem , zobaczyłam , że ten idiota leży sobie na łóżku jak gdyby nigdy nic .
- Co tak długo , już zaczynałem się martwić . - powiedział i uśmiechnął się .
- Wiesz przyszłabym szybciej urwać ci głowę tylko miałem małe i bliskie spotkanie z Niallem . - powiedziałam .
- Czuję się zazdrosny . - powiedział i zrobił minę dziecka pięcioletniego . Trudno ja się płaszczyć przed tobą nie będę .
- Jak tam sobie chcesz . - rzuciłam i podeszłam do chłopaka , ten tylko uśmiechnął się , chwycił mnie w talli i przybliżył do siebie , teraz dzieliły nas tylko kilka centymetrów , stanęłam na palcach , Zayn zbliżył swoją twarz do mojej już chciał złożyć pocałunek na moich ustach , gdy ja się mu szybko wymknęłam . Stanęłam pod ścianą .
- Oj nie ładnie to tak Malik . - powiedziałam i przegryzłam dolną wargę .
- Pokazać ci co jest nieładne . ? - zapytał , także przegryzając wargę i zbliżając się do mnie .
- Po co przecież wiem , że masz na myśli swoją twarz . - rzuciłam i zaczęłam uciekać w kierunku łazienki , szybko do niej wpadłam i zamknęłam się . Odetchnęłam z ulgą . Usiadłam na krawędzi wanny ciężko wzdychając . Nagle usłyszałam dźwięk otwierania zamka . Szybko chwyciłam prysznic i gdy drzwi się otworzyły , odkręciłam wodę i skierowałam ją na Mulata , jego mina była nie do opisania . Po chwili zakręciłam ją , Zayn był cały mokry a jego biała koszulka przylgnęła do ciała ukazując jego umięśnienie .
- Ojjojoj , jakie to przykre jesteś cały mokry . - powiedziałam i uśmiechnęłam się . Chłopak tylko uśmiechnął się i złapał mnie przerzucając sobie przez ramię .
- Malik do cholery . ! Idioto . ! Puść mnie . ! - krzyczałam bijąc go pięciami w plecy z czego chłopak nic sobie nie robił , dzielnie z chodził ze mną na dół . Dalej się na niego wydzierałam i obrażałam po polsku . Słyszałam tylko śmiech chłopaków , którzy siedzieli w salonie , podejrzewam , że na kanapie i śmiech jakiś dwóch dziewczyn . Nagle Mulat otworzył drzwi do ogrodu i zaczął podchodzić ze mną do basenu .
- Zayanku , skarbie proszę cię tylko nie to , błagam nie wrzucaj mnie tam . - Błagałam chłopaka , ten tylko wziął mnie teraz na ręce i popatrzył w oczy .
- Wiesz mogę cię nie wrzucać ale ... - uciął i uśmiechnął się chytrze .
- Zrobię wszystko tylko nie wrzucaj mnie tam , proszę . - powiedziałam robiąc słodkie oczka .
- Okey ale masz mnie za to pocałować . - powiedział . No to teraz żeś zaszalał Mulatku . Chłopak wciąż patrząc w moje oczy przybliżył się do mnie i złożył delikatny pocałunek na moich ustach , po chwili stał się on bardziej namiętny a zarazem zachłanny , w tym momencie nasze języki toczyły walkę . Chciałam , żeby ta chwila nie mijała ale niestety po kilku minutach odkleiliśmy się od siebie , obydwoje mieliśmy szerokie uśmiechy na twarzach i przyśpieszone oddechy .
- No to co skarbie teraz twoja kąpiel . - uśmiechnął się i wrzucił mnie do basenu ... 

1 komentarz:

  1. kocham kocham kocham niech Ola będzie z Zaynem proszę (tutaj robię słodkie oczka) idiots idiots every where muaaa ;**********

    OdpowiedzUsuń