sobota, 10 sierpnia 2013

Rozdział 9 .

     Siedziałam wtulona w Zayna . Zastanawiałam się o czym on teraz myśli . Czuję się jak we śnie . Jest tak jakby Mulat był księciem , czekającym na swoją księżniczkę , jednak okazuję się nią zwykła prosta dziewczyna z ambicjami i planami na przyszłość . Mimo tego , że go nie zna jest w nim zakochana , jest dla niej ważną częścią , jakby ostatnią częścią układanki , którą jest jej serce i ona sama . Czuje , że ona i on tylko razem tworzą całość , jak dla niej idealną . Nie jestem pewna tego co czuję do Zayna ale wiem , że to uczucie jest silniejsze od tego jakim darzyłam Austina . Wciąż nie mogłam uwierzyć , a zarazem byłam szczęśliwa , że mam koło siebie tak cudownego chłopaka . Tylko co jeśli książę nie odwzajemnia uczuć księżniczki . Jest to taka obawa jakby Julia bała się , że Romeo nie czuje tego samego co ona . Nie pewność to na pewno to . Siedziałam wtulona w chłopaka i nawet nie zauważyłam , że zaczęło się ściemniać . Spojrzałam na chłopaka , wyglądał zniewalająco patrząc przed siebie i widoczne było to , że rozmyśla . Ciekawa jestem  o czym wtedy rozmyślał . W tym momencie spojrzenie moje i chłopaka się spotkało , uśmiechnęłam się do niego czule , ten odwzajemnił mój gest .
- Wracamy ? - zapytał po chwili nadal patrząc głęboko w moje oczy .
- Szczerze to nie chcę , ale musimy . - powiedziałam trochę zawiedziona perspektywą oderwania się od chłopaka .
- Nie smuć się niedługo tu wrócimy , dobrze ? - zapytał , widać , że jemu też się nie uśmiechało wracanie .
- Dobre . - powiedziałam i szeroko się uśmiechnęłam . - Chodźmy . - wstałam i podałam chłopakowi rękę . Zayn wstał i przytulił mnie do siebie jakby bał się , że stanie mi się krzywda . Ten kawałek przeszliśmy  wtuleni w swoje ciała . Wsiedliśmy do samochodu i zmierzaliśmy w kierunku centrum Londynu . Całą drogę śmialiśmy się rozmawialiśmy właściwie o wszystkim i o niczym . Wreszcie dotarliśmy pod mój dom .
- Zaczekaj , dam i jeszcze obiecane bilety . - powiedział Mulat , gdy miałam wysiadać z samochodu .
- Jednak wolę poczekać do piątku . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Dlaczego ? - zapytał , czasem mam wrażenie , że strasznie wolno kuma .
- Żebym w piątek miała pretekst do spotkania z Tobą . - powiedziałam i poczułam , że się czerwienie . Chłopak tylko się uśmiechnął . - Do zobaczenia Zayn . - powiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek . - Do zobaczenia . - powiedział , gdy już wysiadałam . Wiedziałam , że nie wysiądzie , bo pod moim domem jest zakaz parkowania , to znaczy na ulicy od domem . Odwróciłam się i pomachałam chłopakowi . Weszłam do domu , czułam , że motylki zaraz rozsadzą mój brzuch . Było ich chyba miliardy . Uśmiechnęłam się do siebie i udałam się na górę , zauważyłam , że jest już 23 a ja nawet zadania nie odrobiłam . Stwierdziłam , że nie będę tego robić , jutro odpiszę od Davida lub Mag , bo Rick na pewno nie będzie miał , z resztą jak zawsze . Wzięłam szybki prysznic i od razu poszłam spać .

## Perspektywa Zayna ##

Wróciłem do domu i czułem się jak najszczęśliwszy facet na świecie . Ściągnąłem kurtkę i poszedłem do chłopaków do salonu , dopiero teraz zorientowałem się , że jest 23 czyli nie było mnie w domu 9 godzin . Szykuje się pogadanka z Daddym . Wszedłem do salonu gdzie siedzieli wszyscy i jak na rozkaz spojrzeli na mnie . 

- No wreszcie jesteś , a już chcieliśmy rozpocząć poszukiwania . - zaśmiał się Niall . 
- Gdzieś ty był przez cały dzień . ? - zapytał Liam . 
- Yymm ... no ja byłem , może po kolei . - westchnąłem .
- No najlepiej by było . - powiedział Daddy .
- No więc najpierw byłem w studiu tatuażu , chciałem zobaczyć czy jest coś cieawego co by mnie zaintrygowało . Następnie miałem jechać do domu , ale po  drodze spotkałem  Olę i pojechaliśmy na kawę . No i to wszystko . - powiedziałem , ale byłem pewny , że to nie będzie koniec ich pytań . 
- Co za Ola ? - zapytał Harry . - Bo wiesz ja śliczna to ja chętnie ją poznam . - wyszczerzył się . Spiorunowałem go wzrokiem . 

- Tak Hazza pomarzyć możesz , kojarzycie Marka Wesleya ? - zapytałem . 
- Coś mi świta ale nie wiem gdzie . - powiedział Louis . 
- Prezes stacji radiowej . Może teraz . ? - popatrzyłem na chłopaków jak na debili , ale widać było , że zajarzyli to kontynuowałem . - No i Ola to jego córka . - dodałem .
- Czekaj - powiedział Niall i sięgnął po laptopa , który miał koło siebie . - Ona nazywa się Ola Wasley . ? - zapytał .
- Nie , a ja myślałam , że nie ma nazwiska takiego samego jej ojciec . - prychnąłem . 
-  Okey , no dobra znalazłem . - wskazał na ekran i wszyscy zgromadzili się koło niego . 
- No , no całkiem ładna , nie powiem brałbym . - powiedział Harry za co zarobił od Liama w tył głowy . 
- Czyli , że z nią kręcisz . ? - zapytał Louis . - Ale wiesz , że ja coś to nie może wyjść , bo Paul zabije ciebie i przy okazji nas . A ja jestem za młody i za piękny na umieranie . - dodał , wystraszony jak mała dziewczynka . 
- Ale z ciebie matoł jest , wiesz ? Miała do mnie sprawę , więc jej pomogłem i tyle . - powiedziałem . - Z resztą nieważne idę do siebie . - dodałem i udałem się do siebie do pokoju . Leżałem na łóżku i zastanawiałem się nad tym co by powiedziała Ola na to , że ją kocham , przecież ona jest taka wspaniała . Boję się , że ona widzi we mnie tylo jakąś tam sobie gwiazdeczkę i tyle , ale mam nadzieję , że ją przekonam . Bardzo mi na niej zależy  , wiem , że nie będzie łatwo , bo nigdy nie jest . Wiem też , że przez to może cierpieć , ona jest taka wrażliwa i czuła , nie chcę jej skrzywdzić . Znam ją dopiero 2 dni a już czuję , że jest mi bliska . Po prostu jest częściom mnie , tą popełniającą do ideału . Kocham ją i mam nadzieję , że ona pokocha i mnie , zawsze będę na nią czekał ....

2 komentarze:

  1. jestem pojebana a co do rozdziału to nie mam uwag tak jak zwykle zaparł mi dech w piersiach ;*******

    OdpowiedzUsuń