czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 24 .

Po 20 minutach byliśmy w domu chłopaków . Weszłam pierwsza i tradycyjnie schyliłam się i Lou , który szedł zaraz za mną oberwał czymś co wyglądało jak bokserki , ale takie , co przeszło przez nie tornado . Weszłam do salonu i zobaczyłam istny bałagan . Zayn ganiał Hazzę przez całe pomieszczenie  .Niall latał w jedną i drugą stronę jakby szczęścia szukał , muzyka była włączona strasznie głośno i leciały piosenki Justina Biebera . Wzięłam pilota od wieży i wyłączyłam muzykę nagle wszyscy stanęli i popatrzyli na mnie .
- 5 minut . ! - wrzasnęłam i poszłam po coś do picia . Wyszłam do kuchni , który jakimś cudem była czysta . Wzięłam szklankę i wyciągnęłam sok marchewkowy z lodówki . Nalałam go i wzięłam kilkanaście głębokich oddechów . Poszłam do salonu sprawdzić jak radzą sobie chłopcy . Minęło może ze 3 lub 4 minuty a pokój prawie lśnił . Po chwili był już kompletny porządek , usiadłam na kanapie i włączyłam sobie telewizor . Wszyscy patrzyli na mnie .
- Czego się tak na mnie gapicie . ? - zapytałam upijając łyk soku .
- Gdzieś ty była całą wczorajszą noc i cały dzisiejszy dzień . - krzyknął Zayn . Popatrzyłam na niego z uniesioną brwią do góry .
- A co cię to interesuje . ? - zapytałam spokojnie , nawet zbyt spokojnie . Chłopak tylko zacisnął pięść i szczękę . Zamknął oczy i chyba zaczął się uspokajać . - Boisz się , że cię zdradzam czy jak .  ? - zapytałam z lekkim uśmieszkiem na twarzy , którego chłopak nie zauważył  .
- A jeżeli tak to co ? - zapytał tym razem on podnosząc jedną brew do góry .
- Miło . - powiedziałam i wróciłam do poprzedniej czynności .
- Czy tylko ja tutaj nic nie rozumiem . ? - zapytał Harry .
- Ja też nic nie kumam . - powiedział Lou .
- Ja też , czy wy jesteście razem ? - zaptał Niall . Spojrzałam na Malika i obydwoje wybuchliśmy śmiechem . - Tak . - powiedzieliśmy równo i znów zaczęliśmy się śmiać .
- Ale tak na serio ? - zapytał Hazza .
- A co mam ci udowodnić.  ?- zapytałam .
- Tak . - powiedział podekscytowany .
- Taa , zapomnij . - rzuciłam i zaczęłam czegoś szukać w telewizji , w końcu przełączyłam na jakiś kanał muzyczny .
Reporterka : " Dzisiaj widzieliśmy Olę Wasley , która  najwidoczniej dobrze się bawiła w towarzystwie Olly ' ego Mursa . Nie zapominajmy , że dziewczyna była kilka dni wcześniej widziana z Zaynem Malikiem z Boys Bandu One Direction . Co łączy dziewczynę z chłopakami , miłość czy może krótkie romanse . ? O tym już niedługo . " . Gdy to usłyszałam to myślałam , że padnę . Zaczęłam się z tego śmiać  .
- O ja pierdole , jak zajebiście . - powiedziałam po polsku i zaczęłam się śmiać  .Olly poszedł w moje ślady , bo w NY często powtarzałam to zdanie i on już znał jego znaczenie . - Fajnie powoduję skandale . - powiedziałam i zaczęłam się cieszyć .
- Wiesz , że to nie jest zbyt dobrze . ? - zapytał Liam , a ja się zaśmiałam .
- Właśnie , że dobrze teraz robi się o was wszystkich bardzo głośno , a mi wisi to co mówią wasze fanki , to znaczy to jak mnie wyzywają . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
- Taa .. - powiedział trochę zdenerwowany Mulat .
- No co , zły jesteś . ?  -skierowałam pytanie do chłopaka .
- Nie skądże , jestem szczęśliwy . - powiedział trochę sarkastycznie i uśmiechnął się sztucznie .
- Matko Boska co za zazdrosne dziecko . - powiedziałam znów po polsku i wzniosłam oczy ku niebu . - Ta wiesz ja rozumiem , że jeżeli chłopak jest zazdrosny to mu zależy , no ale bez przesady . - dodałam i wyszłam na taras . Usiadłam sobie na leżaku . Zdałam sobie sprawę , że mam koło siebie najważniejszą osobę , a wciąż ją ranię , mam ludzi ważnych i ich też ranie . Nagle ktoś usiadł koło mnie . Nie spojrzałam tam , nie wiem czemu ale może po prostu nie chciałam . Poczułam , że silne ręce , w których zawsze czuję się bezpiecznie oplatają mnie . Wtuliłam się w niego jeszcze mocniej , poczułam te perfumy , przez które tracę grunt pod nogami , czuję ciepło bijące od jego ciała , które sprawia , że moje serce bije szybciej . Ten dotyk , który powoduje miliardy motylków w moim brzuchu .
- Kocham cię . - usłyszałam ten melodyjny głos , który powoduje uśmiech na mojej twarzy . Spojrzałam chłopakowi w oczy . Były to te same , które sprawiają , że nawet najgorszy dzień jest ciekawy , są jak światełko w tunelu , lecz ja nie chcę do niego wejść może się boję  ? Nie , chcę je podziwiać jak najdłużej .
- Ja ciebie też . - wyszeptałam , Mulat pocałował mnie delikatnie w usta , poczułam motyle w  brzuchu i przyjemnie dreszcze , które rozchodziły się po całym moim ciele . Oderwałam się od chłopaka i mocniej w niego wtuliłam . - Przepraszam . - szepnęłam , poczułam , że po mich policzkach płyną łzy .
- Nie Kochanie , to ja cię przepraszam . - Podniósł mój podbródek , tak żebym spojrzałam w jego czy .  - Proszę cię nie płacz .
- Jak mam nie płakać skoro ranię najważniejsze osoby  moim życiu . - powiedziałam podciągając nosem .
- To prawda jest nam wszystkim ciężko , wiem jak bardzo jest tobie . Po prostu boisz się pokazać uczucia i to jaka jesteś naprawdę . A wiedz , że jesteś słodką , cudowną , kochaną , inteligentną , piękną i bardzo delikatną dziewczyną . A wiesz .... - spojrzał mi w oczy . - ... to w tobie kocham najbardziej . - powiedział i złożył na moich ustać gorący pocałunek . - Chodźmy do środka . - powiedział i wstał chwytając mnie w talii i przyciągając do siebie . Weszliśmy do środka , nawet nie wiem kiedy przyszła Maggie i Rick . Zauważyłam , że brakuję Davida .
- Co się dzieje z Davidem . ? - zapytałam .
- Ja nie wiem . - powiedziała Mag , a brunet tylko popatrzył na mnie i siedział cicho .
- Rick  ? - powiedziałam , a zarazem zapytałam chłopaka .
- Mimo wszystko , że jesteś moją siostrą i cię kocham , nie mogę ci powiedzieć . - podeszłam do niego i mocno przytuliłam . W tym momencie zadzwonił mój telefon . Zobaczyłam nieznany numer . Postanowiłam odebrać .
- Tak słucham ?
- Ola ? To ty ?
- Tak , kto mówi ?
- To ja mama . - powiedziała a mnie zamurowało .
- Coś się stało . ?
- Nie chciałam z tobą porozmawiać .
- Jeśli chodzi o wyjazd do LA, to ... - nie dane mi było dokończyć .
- Nie , nie chodzi o to , to znaczy w pewnym sensie , bo chciałam żebyś przyjechała o mnie na jakiś czas .
- Nie wiem , czy to jest dobry pomysł .
- Dobrze nie będę naciskać , jak się jednak zdecydujesz daj mi znać , dobrze ?
- Okey . Coś jeszcze chcesz .  ?
- Nie to tyle , mam nadzieję ze się jeszcze zdzwonimy .
- Paa  . - powiedziałam i rozłączyłam się . Dobra ten telefon był mega dziwny .
- O jaki wyjazd chodzi ? - zapytał Zayn .
- Moja matka chciała , żebym zamieszkała z nią w Los Angeles . Nie zgodziłam się , bo nie chciałam was zostawiać . - powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko  .
- A już chcieliśmy cię błagać na kolanach żebyś została . - powiedział Niall i zaczął się śmiać .
- Ej dobra , to co robimy . ?  -zapytałam .
- Nie wiem , coś masz na myśli . ?  - zapytała Mag .
- No wiecie , my to znaczy ja jeszcze nie zaczęłam przygotowywać tego Talent Show a przypominam , że został nam tydzień . - powiedziałam i zrobiłam smutną minę .
- Dobra burza mózgów . - powiedział Liam . Usiedliśmy wszyscy w kółeczku , ja miałam notes i długopis , żeby wszystko zapisywać  .
- Okey , kto będzie prowadzącym ? - zapytałam .
- No nie wiem , może ty . ? - zapytał Loczek .
- Ja ?  - zapytałam z niedowierzaniem .
- No tak , czemu nie . - powiedział Zayn .
- Okey , mamy pierwszy punkt . Dalej , gwiazda wieczoru . - powiedziałam i zaczęłam się zastanawiać kto to może być  .Nagle spojrzałam na Olly'ego z bananem na twarzy .
- Serio ? - zapytał a ja przytaknęłam . - Dobrze , niech ci będzie , ale pod jednym warunkiem .
- Spoko , wszystko . - powiedziałam i po chwili pożałowałam tych słów .
- Ty zaśpiewasz ze mną . - powiedział i teraz on miał banana na twarzy .
- Ta jasne , a później będziemy latać po łące i ganiać jednorożce . - powiedziałam sarkastycznie .
- Ej , ja myślałem , że ze mną będziesz ganiać jednorożce . - powiedział " oburzony " Zayn . Wszyscy zaczęli się z niego śmiać .
- Oczywiście kochanie , że będziemy . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek .
- Czyli , że wy to już tak na serio razem . ? - chciał się upewnić Larry .
- Tak . - powiedzieliśmy równo i zaczęliśmy się śmiać .
- Dobra , Rick , masz te dzieciaki do pomocy . ?  -zapytałam .
- Taa , mam kilku komputerowców i dostaliśmy jakiś tam trzech " niegrzecznych " . - powiedział .
- Okey , pomoc mamy , muzyka w przerwach , kto miał ją zapuszczać . ?  -zapytałam .
- David . - powiedzieli zgodnie Mag i Rick .
- Kurde tak nie będzie , muszę do niego zadzwonić .  -powiedziałam i wyszłam , żeby zadzwonić do przyjaciela .
- Halo . ? - odebrał po 6 sygnałach .
- A ja już myślałam , że w wannie się utopiłeś. Gdzie jesteś . ?
- W domu , a co chcesz ? - zapytał bez uczuciowo .
- O co ci chodzi ?  Chcę , żebyś przyszedł bo planujemy Talent Show . - powiedziałam .
- Wiesz , w dupie mam to wszystko , radźcie sobie sami . Nara . - rzucił i rozłączył się .
Wróciłam do przyjaciół , wciąż trwając w szoku .
- Jemu się w główce poprzestawiało . - powiedziałam i westchnęłam głęboko .
- Co powiedział . ? - dopytywała przyjaciółka .
- Powiedział , że ma to w dupie i , że mamy sobie samu radzić .
- To trochę dziwne , on się tak nie zachowuje . - powiedział LIam .
- No właśnie , Rick , ty coś wiesz , prawda ? - zapytałam .
- Tak , ale jak on będzie chciał to ci to sam wyjaśni . - powiedział .
- Okey , mniejsza o niego . Dobra . To kto zajmie się muzyką w przerwach , chodzi mi o jakiegoś DJa . - powiedziałam .
- Zayn może ty ?  - zapytał Niall .
- Co ja  ? - zapytał , jakby był przygłupi .
- No DJ Malik , nie ? - powiedział , a ja zaczęłam się śmiać . Chłopak zarumienił się .
- Dobra DJa też już mamy . Dekoracje . Może zrobimy tak , Harry , Niall , Lou  i Mag zajmiecie się dekoracjami . Ja z Liamem wezmę się za zapraszanie gości , a Rick i Zayn , wy zróbcie zapisy . - powiedziałam wszyscy się zgodzili . - Okey od jutra zaczynamy . - powiedziałam , wszyscy walnęliśmy się na kanapę i włączyliśmy jaki tam sobie film .
- Olly , moje ciastko . - wrzasnęłam .
- Jutro ci je dam ,dobrze . ? - powiedział .
- Dobra , ale chcę  dwie paczki więcej . - powiedziałam i uśmiechnęłam się  .
- Okey .
Dalej oglądaliśmy , oczywiście wygłupiając się , śmiejąc . Do domu wróciłam o 23.56 . Wzięłam piżamę i poszłam pod prysznic . Położyłam się na łóżku i już miałam zasypiać , gdy dostałam dwa SMS . Pierwszy :
" Miłych snów Kochanie , widzimy się jutro . Kocham cię . Zayn xx " 
Uśmiechnęłam się i od razu odpisałam . : 
" Miłych snów , Ja ciebie też . xx " 
Drugi był od Davida . : 
" Przepraszam za moje zachowanie , po prostu ostatnio dużo się zmieniło , możemy porozmawiać . ? Bądź jutro o 10 koło fontanny w parku . David xx " 
Już nie odpisywałam na tego SMS-a tylko położyłam się i zasnęłam . 
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem , że dawno nie dodawałam ale jakoś nie miałam weny , teraz postaram się dodawać częściej :DD

1 komentarz:

  1. awwwww suodkie <33333333 genialny rozdział ale to już pewnie wiesz słońce kocham cię<33 ;******* buziaki
    ja nie chcem do szkoły ona jest złaa hahhahha ;P
    życzę dużo weny kochanie buziaczki tala ;******************

    OdpowiedzUsuń