sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 2 .

... zobaczyłam jakąś panienkę , która wyglądała jakby przed chwilą z solarium wyszła i miała jakiś problem z twarzą , dlatego ją ukrywała pod toną tapety . Popatrzyłam na nią z wyraźnym rozbawieniem .
- Cześć , jestem Nathalie . - zwróciła się do mnie i chciała podejść i mnie przytulić . Popatrzyłam na nią jak na psychicznie chorą .
- Siemka , błagam nie przytulaj mnie bo nie chcę mieć bluzy brudnej . - popatrzyłam na Mag , która była widocznie rozbawiona całą sytuacją .
- Oj , a już myślałam , że jakaś nowa i F a j n a dziewczyna przyjdzie do mojej szkoły . - Po tym zdaniu wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem .
- Co cię tak śmieszy . ? - Zapytał pustak , widać , że w głowie zero oleju .
- Oj słoneczko , ty mnie śmieszysz , no dobra powiem w skrócie po pierwsze i najważniejsze to nie zadaje się z pustakami , które wyglądają jakby dopiero z solarium wyszły . Po drugie , to nie wiedziałam , że to twoja szkoła . Wiesz to naprawdę ciekawe , a po trzecie to sorka ale śpieszy mi się , więc suń ten swój tłusty zadek w bok , bo chcemy z Maggie przejść . - Już zaczęłam ją wymijać , a ta zaczęła krzyczeć .
- No nie dziwie się ofiara zadaje się z ofiarą , no cóż bywa . - Razem ze swoją przyjaciółeczką , widać , że jej klon zaczęły się śmiać , zdenerwowałam się .
- Oj jakaś ty kochanie oryginalna  , aż mi się chce płakać nad twoją głupotą , no ale cóż można było się spodziewać po takim pustaku jak ty , widać , że nie masz czym się pochwalić niż toną pudru na ryju . A tak przy okazji , jeśli kiedykolwiek obrazisz kogoś z moich przyjaciół to będzie ci potrzebna klinika rekonstrukcji  twarzy . Zrozumiano . ? - krzyknęłam ,  wokół nas zrobiło się zbiorowisko , wszyscy patrzyli na mnie jakbym zrobiła coś zakazanego , ale za razem z podziękowaniem . Nathalie popatrzyła na mnie i nie wiedziała co powiedzieć widać było gołym okiem , że nikt nigdy jej się nie postawił . Mnie to nie obchodziło zawsze mówiłam to co myślałam i tyle . Wyminęła mnie ze swoją przyjaciółeczką i odeszły bez słowa .  Pociągnęłam Mag za rękę i poszłyśmy szukać mojej sali lekcyjnej .
- Dobra teraz ... Yyyy ... historia , pan Richardson . - Powiedziałam , a przyjaciółka popatrzyła na mnie z bananem na twarzy .
- Co .? - zapytałam bo zaczęła mnie przerażać .
- Jesteś ze mną w klasie . ! - krzyknęła i zaczęła skakać jak jakaś naćpana . Zaczęłam się cieszyć razem z nią . W tym czasie zjawiło się dwóch chłopaków .
- Siemka , jestem David a to jest Rick . - powiedział dość wysoki , umięśniony brunet o zielonych oczach i ciekawych rysach twarzy . Był dość przystojny . Jego przyjaciel Rick był od niego nieco niższy . Był szatynem o brązowych oczach , tak samo umięśniony i w dodatku także przystojny .
- Hejka . ja jestem Ola , a to moja przyjaciółka Mag . - Przedstawiłam nas chłopakom i szeroko się uśmiechnęłam .
- Miło was po znać , a tak właściwie to ciebie bo Mag już znamy . - odparł David i uśmiechnął się pokazując swoje białe ząbki .
- O jak miło , a przyszliście w konkretnej spawie , czy żeby przeszkadzać . ? - Zapytała Maggie , nie wiedziałam o co chodzi , widać było , że jest spięta .
- Co jest . ? - zapytałam przyjaciółkę . Ta tylko na mnie popatrzyła i wyglądała jakbyśmy miały zaraz dostać niezły opierdziel .
- No to może ja powiem . - Powiedział Rick . Uśmiechnął się zalotnie do Mag .
- Chodzi o to , że David chodzi z Nathalie , a do mnie startuje ten drugi pustak czyli Olivia . - Olivia czyli tak nazywała się kopia pustaka . Ciekawe . Ale co z tego , no chyba , że Nathalie jest tak strasznie zazdrosna . Może jej troszkę życie uprzykrzyć  .
- Serio  ? Nie boisz się jej przytulać , no wiesz , że zostaną ślady po tonie pudru . - Zaczęłam się śmiać , Mag już najwidoczniej wiedziała o co mi chodzi i też zaczęła się śmiać .
- Ej no ona taka zła wcale nie jest . - Powiedział Obrażony David .
- Tak , tak dalej sobie wciskaj taki kit , bo akurat one i ja ci uwierzymy . No nie jest zła , tylko jeszcze gorsza . - Powiedział Rick i razem ze mną i moją przyjaciółką zaczął się śmiać .
- Stary wiesz , że nie mogę z nią zerwać , bo mi  żyć nie da . - powiedział zasmucony chłopak .
- Jak chcesz to mogę ci w tym pomóc . - powiedziałam z podłym uśmieszkiem . - Najwyżej będziesz mi winien przysługę . To co , stoi . ? - zapytałam i podałam chłopakowi dłoń .
- Nie wiem co wymyślisz ale coś czuję , że mogę ci ufać . - powiedział David i się szeroko uśmiechnął .
- Okey . To teraz wybaczcie i dajcie wymyślić jakiś ciekawy plan . - powiedziałam i razem z Mag zaczęłyśmy się oddalać .
- Czekajcie . - Zawołał Rick . - Pomożecie mi też uwolnić się od Olivii . ? - Zapytał z wyraźną nadzieją w głosie .
- Pewnie , lepiej mieć dwie przysługi . Dobra to my idziemy , czekajcie a do jakiej klasy wy chodzicie . - Zapytałam . - Do tej samej co Mag , a co . ? - zapytał David .
- To dobrze , czyli chodzicie też ze mną do klasy . - Powiedziałam i zadzwonił dzwonek na lekcje . Weszliśmy do klasy , co najlepsze to Natalie i Olivia też tu chodziły . Ławki były trzy osobowe , więc usiadłam z Mag i do nas dołączył Rick , a David niestety musiał cierpieć obok pustaka . Hah , ironia ....


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

3 komentarze:

  1. awww jak już ci mówiłam wielbię to twoje opowiadanie hahahhah popierdzielona jestem na 102 :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. no no no Ola :d

    OdpowiedzUsuń